X
 

     

Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Melaine twierdzi, żeBair uważa Colavaere Saighan za mało ważną  ciągnęła Dorindha  ale Mądre po-trafią być równie ślepe jak każdy mężczyzna, kiedy mowa o przewidywaniu przebiegubitwy i nie zauważaniu skorpiona pod stopą. Uśmiech skierowany do Melaine po-zbawił te słowa kąśliwej wymowy; uśmiech, który Melaine przesłała w odpowiedzi, mó-wił, że niczego takiego nie wyczuła. Pani Dachu znajduje te skorpiony, zanim ktokol-wiek zostanie ukąszony. Ona również była żoną Baela, który to fakt nadal niepoko-ił Randa, mimo iż przecież obydwie, i ona, i Melaine, poślubiły go z własnej woli.A mo-że częściowo właśnie dlatego; u Aielów mężczyzna miał niewiele do powiedzenia, jeże-li jego żona wybrała sobie siostrę-żonę.Nie było to jednak powszechne rozwiązanie na-wet wśród nich. Colavaere zajęła się uprawą roli  warknął Rand.Zamrugali, nie wiedząc, czy tonie jakiś żart. Tron Słońca jest znowu pusty i czeka na Elayne. Zastanawiał się, czynie utkać zabezpieczeń przeciwko podsłuchującym, ale takie zabezpieczenie zostało-by wykryte przez każdego szukającego, czy to mężczyznę, czy kobietę, i jego obecnośćzdradziłaby, że mówi się tutaj o czymś interesującym.No cóż, wszystko, co zostanie tu-taj powiedziane, będzie już niebawem powszechnie znane od Muru Smoka aż po mo-rze.Fedwin już rozcierał sobie nadgarstki, a Jalani chowała nóż do pochwy.Nikt nie spoj-rzał dwa razy na tych dwoje, oczy wszystkich były skupione na Randzie.Krzywiąc się doNerilei, machał swoimi związanymi dłońmi, aż wreszcie Sulin przecięła pęta. Nie miałem pojęcia, że to ma być spotkanie rodzinne. Nerilea wyglądała na lek-ko skonfundowaną, może, ale nikt inny poza nią. Jak już się ożenisz  mruknął z uśmiechem Davram  nauczysz się, że trzebawyjątkowo ostrożnie decydować, co zatajasz przed własną żoną. Deira spojrzała naniego z góry, wydymając wargi. %7łony to wielka pociecha  stwierdził ze śmiechem Bael  o ile człowiek niemówi im zbyt wiele. Uśmiechnięta Dorindha przejechała palcami po jego włosachi na moment je ścisnęła, jakby zamierzała urwać mu głowę.Bael chrząknął głośno, alenie tylko z powodu palców Dorindhy.Melaine wytarła swój mały nóż w fałdy spódni-cy i schowała go do pochwy.Obie kobiety uśmiechnęły się szeroko do siebie ponad jegogłową, a on tymczasem roztarł ramię, w miejscu gdzie maleńka kropla krwi splamiłamu cadin sor.Deira przytaknęła po namyśle; wyglądało na to, że zrozumiała.141  Jaką to kobietę mógłbym nienawidzić do tego stopnia, by uczynić ją żoną SmokaOdrodzonego?  odparł zimnym tonem Rand.Odpowiedziało mu milczenie, niemaltak materialne, że dałoby się go dotknąć.Usiłował okiełznać gniew.Należało się tego spodziewać: Melaine była nie tylko Mą-drą, ale również spacerującą po snach, podobnie jak Amys i Bair.Mogły, między innymi,rozmawiać w snach ze sobą, a także z innymi osobami; przydatna umiejętność, aczkol-wiek dla niego wykorzystały ją jak dotąd tylko raz.Ta zdolność należała wyłącznie doMądrych.Nic dziwnego, że Melaine była znakomicie zorientowana w aktualnych spra-wach.I nic dziwnego, że opowiadała o wszystkim Dorindzie, sprawy Mądrych czy nie;obie kobiety były najlepszymi przyjaciółkami i siostrami.A kiedy Melaine powiedziałaBaelowi o porwaniu, ten oczywiście powtórzył to Bashere; oczekiwać, że Bashere ukry-je to przed żoną, to jakby spodziewać się, że zatai przed nią wieść o pożarze domu.Tłu-mił gniew cal po calu. Czy Elayne przyjechała już?  Starał się, by jego głos zabrzmiał obojętnie, ale bezskutku.Nieważne.Wszyscy wiedzieli, że ma powody do troski.W Andorze mogło byćspokojniej niż w Cairhien, ale jedynie osadzenie Elayne na tronie stanowiło skutecznysposób na złagodzenie sytuacji w obu krajach.Być może był to jedyny sposób. Nie jeszcze. Bashere wzruszył ramionami. Ale z północy docierają do naswieści o Aes Sedai i ich armii przebywającej gdzieś na terenie Murandy, a może Altary.Być może to młody Mat i jego Legion Czerwonej Ręki, z Córką Dziedziczką i tymi sio-strami, które uciekły z Wieży po obaleniu Siuan Sanche.Rand roztarł nadgarstki w miejscu, gdzie wpił się w nie sznur.Cały ten fortel z uda-waniem jeńca opierał się na ewentualności, że Elayne jest już tutaj.Elayne i Aviendha.Mógł się tu zjawić i zaraz zniknąć, a one nie dowiedziałyby się o niczym.Może nawetznalazłby sposób na to, żeby im się przyjrzeć.Był durniem; tu już nie istniało żadne może. Chcesz, żeby te siostry też złożyły ci przysięgę?  Deira mówiła lodowatym gło-sem.Nie lubiła Randa; w jej mniemaniu mąż kroczył drogą, na końcu której jego gło-wa zostanie zapewne nadziana na szpikulec jakiejś bramy w Tar Valon, i to Rand go natę drogę wepchnął. Biała Wieża nie pozostanie bierna, kiedy się dowie, że wziąłeś doniewoli Aes Sedai.Rand wykonał przed nią nieznaczny ukłon i oby sczezła, jeśli uznała, że to jakaśdrwina.Deira ni Ghaline t Bashere nigdy nie zwróciła się doń pełnym tytułem, nigdynawet nie użyła jego imienia; równie dobrze mogłaby przemawiać do żołnierza ani spe-cjalnie inteligentnego, ani godnego zaufania. Jeżeli postanowią przysięgać, to zaakceptuję ich przysięgi.Raczej wątpię, by wie-le wśród nich paliło się do powrotu do Tar Valon.Jeżeli jednak postanowią postąpić in-aczej, będą mogły pójść własną drogą, ale pod warunkiem, że nie wystąpią przeciwkomnie.142  Biała Wieża już wystąpiła przeciwko tobie  powiedział Bael, pochylając się doprzodu z dłońmi na kolanach.Przy jego niebieskich oczach głos Deiry zdawał się na-brzmiały ciepłem. Wróg, który przychodzi raz, przyjdzie znowu.Dopóki się go niepowstrzyma.Moje włócznie pójdą wszędzie tam, gdzie Car a carn poprowadzi. Mela-ine oczywiście przytaknęła.Ta zapewne pragnęła otoczyć tarczami wszystkie Aes Sedaii kazać im klęczeć pod strażą, być może nawet skrępować im ręce i nogi.Ale Dorindhai Sulin też przytaknęły, a Bashere w zamyśleniu przejechał kłykciami po wąsach.Randsam już nie wiedział, czy ma się śmiać, czy płakać. A nie sądzisz, że nawet bez wojny z Białą Wieżą i tak za dużo nabrałem sobie natalerz? Elaida rzuciła mi się do gardła i oberwała za to. Ziemia wybuchająca ogniemi rozdartymi ciałami.Ucztujące kruki i sępy.Ilu poległo?  Jeżeli ma dość rozsądku,żeby na tym poprzestać, ja też się powstrzymam. Dopóki nie zaczną go prosić o to,żeby im zaufał.Kufer.Pokręcił głową, ledwie zwracając uwagę na Lewsa �erina, któ-ry nagle zaczął jękliwie skarżyć się na ciemności i pragnienie.Mógł ignorować, musiałignorować, ale nie zapomni i nie zaufa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript

    Drogi uЕјytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    PamiД™taj, Ејe dbamy o TwojД… prywatnoЕ›Д‡. Nie zwiД™kszamy zakresu naszych uprawnieЕ„ bez Twojej zgody. Zadbamy rГіwnieЕј o bezpieczeЕ„stwo Twoich danych. WyraЕјonД… zgodД™ moЕјesz cofnД…Д‡ w kaЕјdej chwili.

     Tak, zgadzam siД™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu dopasowania treЕ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykД™ prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujД™.

     Tak, zgadzam siД™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu personalizowania wyЕ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treЕ›ci marketingowych. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykД™ prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujД™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.