[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Będę ostrożny obiecał śmiejąc się i rzeczywiście taki miał zamiar.Ale kiedy już znalazł się wjaskini, poddał się czarowi i rozsiadł się wygodnie u jej wejścia. Jeszcze godzina do przypływu rzekł do siebie wystarczy mi czasu, bym przeczytał artykuł oimpresjonistach i zdążył wrócić do domu piaszczystym brzegiem.Od czytania przeszedł do marzeń, a od marzeń odpłynął w sen, z głową opartą o skalną ścianę jaskini.Nie wiedział jak długo spał, ale obudził się z błyskiem przerażenia w oczach.Zerwał się na równe nogi izorientował w swym aktualnym położeniu.Przypływ już trwał właśnie zalewał cyple.Dokoła wznosiłysię bezlitosne, niezdobyte skały.Nie było drogi ucieczki.Reeves nie obawiał się śmierci, chociaż życie było mu drogie, ale umrzeć w taki sposób utonąć jakszczur w pułapce nie mogąc nic zrobić, tylko czekać na szybkie i pewne nadejście końca.Odwrócił sięku wilgotnym skalnym ścianom i na chwilę morze, niebo, więżące go skały i biała linia przypływuzawirowały mu przed oczami.Miał pustkę w głowie.Próbował zebrać myśli.Ile czasu jeszcze mu zostało? Nie więcej niżdwadzieścia minut.Tak, śmierć była pewna i wyjdzie jej odważnie na spotkanie.Ale to czekanie, tobeznadziejne czekanie! Zwariuje z przerażenia, zanim nadejdzie kres.Kiedy podniósł głowę, zza prawego cypla wypłynęła łódz, a w niej siedziała Helen Fraser.Ponownie poczuł zawrót głowy.Ogarnęła go radość i uczucie wdzięczności.Zbiegł w dół na skrawekciągle jeszcze nie zalanego przez przypływ piasku, gdzie przybiła łódka.Wskoczył do niej żwawo i złapałchłodne ręce dziewczyny tak, że upuściła wiosła i wstała. Helen, uratowałaś mi życie! Jak mogę ci się odwdzięczyć? Ja.Nagle przerwał.Patrzyła na niego bez tchu i bez słowa, a cała dusza skupiła się w jej oczach.Zobaczył w nich coś, co go zaskoczyło.Wypuścił jej ręce i cofnął się, tak jakby uderzyła go w twarz.Helen nie zauważyła zmiany, jaka w nim zaszła.Splotła ręce i jej głos zadrżał. Bałam się, że nie zdążę! Kiedy wróciłam z pola, a ciotka Hannah powiedziała, że ciebie jeszcze niema wiedziałam, że zaczyna się przypływ i poczułam, że uwięził cię w jaskini.Pobiegłam przez bagna iwzięłam łódz Joe Simmona.Gdybym się spózniła.Przerwała cała drżąc.Reeves usadowił się w łodzi i przejął wiosła. Ten zły duszek mógł być pewien kolejnej ofiary próbował żartować. Mało brakowało, aspotkałaby mnie kara za to, że zlekceważyłem twoje ostrzeżenie.Byłem bardzo nierozważny.Musisz mipozwolić wiosłować.Obawiam się, że próba przechytrzenia chochlika nadwerężyła twe siły.Reeves wiosłował w stronę domu w zupełnej ciszy.Helen milczała również.Kiedy dobili do miejscakotwiczenia łodzi, pomógł jej wysiąść.50 Myślę, że przejdę się do Point powiedział. Chcę uspokoić nerwy.Ty wracaj prosto do domu iodpocznij.Nie obawiaj się nie będę już zadzierał z chochlikiem.Helen odeszła bez słowa, a Reeves wolno ruszył w stronę Point.Był zasmucony odkryciem, któregowłaśnie dokonał.Nigdy o czymś takim nie marzył.Był człowiekiem skromnym i całkowicie wolnym odjakiejkolwiek próby flirtu.Nigdy nie przypuszczał, że rozbudzi w dziewczynie kobietę i.wywoła burzę.Chciał jej po prostu pomóc; a co zrobił?Czuł się podle.Nie mógł obwiniać tylko siebie, bo nie miał złych zamiarów, ale zrozumiał, że postąpiłgłupio.Musi natychmiast wyjechać.Musi też powiedzieć jej coś, o czym powinna już dawno wiedzieć.Szkoda, że nie zrobił tego wcześniej.Okazja nadarzyła się następnego popołudnia.Reeves robił szkice na piaszczystym brzegu, kiedynadeszła Helen.Usiadła na zwalonym pniu i milczała.Po kilku chwilach Reeves ze zniecierpliwieniemodłożył swoje przybory. Nie mam nastroju do pracy powiedział. Dzień jest zbyt senny nie powinno się tracić kontaktuze światem.Poza tym rozleniwiam się, a, moje wakacje zbliżają się ku końcowi.Muszę wyjechać zakilka dni.Powstrzymał się od spojrzenia na nią, więc nie mógł zobaczyć nagłej bladości jej twarzy. Tak szybko? spytała głosem, który nie wyrażał żadnego szczególnego uczucia. Tak.Nie powinienem zwlekać.Mój świat zapomni o mnie, jeżeli mu o sobie nie przypomnę.Tobyły bardzo miłe wakacje i przykro mi, że opuszczam Bay Beach: Ale wrócisz następnego lata? spytała Helen szybko. Mówiłeś przecież.Reevesa irytowała sytuacja, w jakiej się znalazł. Może powiedział z zatroskaniem ale jeśli to zrobię, nie będę sam.Ktoś, kto jest mi bardzo drogi,przyjedzie ze mną.Ktoś, kto już wówczas będzie moją żoną.Nigdy ci o niej nie mówiłem, Helen, ale ty ija jesteśmy tak dobrymi przyjaciółmi, że nie krępuję się zrobić tego teraz.Jestem zaręczony ze słodkądziewczyną, chcemy się pobrać na przyszłą wiosnę.Zapanowała krótka cisza.Reeves bał się, że Helen zrobi mu scenę, ale z ulgą stwierdził, że jego lękjest bezzasadny
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|