X
 

     

Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.że wam pomogę.- Wstała i sięgnęła po miecz.- Tylko - Postanowiłaś zostać bezwzględną najemniczką? -musicie siąść trochę bliżej, bo inaczej nie dam rady Oczy Isolayi zaokrągliły się z niedowierzania.ściąć wam głów za jednym zamachem.- Oczywiście, że nie - Rika wybuchnęła śmiechem.-- Oszalałaś? - wykrzyknął Warnak.Nie sądzisz chyba, że będąc małą dziewczynką,- Nie.Jestem najzupełniej zdrowa na umyśle.patrzyłam w gwiazdy i marzyłam o tym, jak depczę poOferuję wam szansę zejścia z tego świata razem, póki ciałach pokonanych wrogów.Wręcz przeciwnie.jesteście jeszcze młodzi, piękni, i póki paskudnym, Marzyłam o pięknym księciu, spokojnym życiu ifascynujących księgach, których nie wolno mi byłoWRZESIEC 2003 MILENA W�JTOWICZczytać, bo byłam za młoda.Ale nie takie życie - Przyjadą.Choćby z drugiego końca świata.wybrałam.Użyłam ich magii, więc wiedzą, że tu jestem albo- Nie żałujesz? - zapytała Isolaya.- Mogło być byłam.Nie przepuszczą okazji zabicia mnie.zupełnie inaczej.- Nie mają innych zdrajców do tropienia?- Mogło.Ale nie tak inaczej, jakbym chciała - ucięła - Nie sądzę.%7ładen nie przeżył tak długo, jak ja -Rika.zastanowiła się, a potem wycięła jeszcze kilka run.- Wystarczy tej uroczej dyskusji.Macie, być może, - Wasza oddana towarzyszka, Rika Tawerlin.ostatnią szansę w życiu, żeby się wyspać, więc Traktujesz to prawie jak zabawę - stwierdził złodziej zkorzystajcie, albo nie.Cokolwiek będziecie robić, nie niesmakiem.hałasujcie.Ja chcę spać.I nie próbujcie uciekać.Nie - To już ponad trzy lata - odpowiedziała.- Jak długowiem, czy barona ucieszyłaby wiadomość, że jesteście można się bać czegoś, co ciągle nie nadchodzi?w żołądku izora.Upierał się, że chce zobaczyć ciała.W - Nigdy cię nie znalezli?każdym razie, słodkich snów - otuliła się płaszczem i - Parę razy.po chwili już spała.- I co?- Ja, jak widać, żyję.Noc upłynęła spokojnie.Warnak i Isolaya nie - A oni, jak przypuszczam, już nie - dokończył Fer.próbowali uciekać, głównie ze względu na chrapiącego - Tak to można ująć - zgodziła się z nim Rika,izora, który otwierał i oczy, i paszczę, kiedy tylko ktoś wsiadając na grzbiet izora.- Koniec gadania.Czassię poruszył.Rankiem zjedli na śniadanie resztę dopełnić umowy.zawartości torby gwardzistów.Fera ciągle nie było.Wjeżdżający przez bramy Isalastu potwór wzbudziłRika znalazła gdzieś beczułkę wina i przyniosła ją do sensację.Rika przejechała przez całe miasto, przyognia.okazji sprawdzając, jak posuwa się budowa świątyni.- Nie wymagam, żebyście pili moje zdrowie - Wyglądało na to, że budowniczowie mają prawdziwiepowiedziała.boską pomoc.Dopiero potem wjechała do siedziby- Ale możecie wypić za waszą miłość.Kto wie, władcy.Baron czekał niecierpliwie i wybiegł z pałacu,może ten drań przebłaga bogów.gdy tylko bestia weszła na dziedziniec.Warnak i Isolaya wznieśli toast, trzymając się ze - Wywiązuję się ze swojej części umowy - oznajmiłaręce.Fer wrócił do wioski zaledwie chwilę pózniej, wojowniczka, ześlizgując się na ziemię.przywitany ostrzegawczym parsknięciem izora.Baron zatrzymał się z wzrokiem wbitym w dwa- Zaraz zobaczysz, na czym polega prawdziwa podłużne pakunki owinięte w derki.Rika rzuciła jemiłość - oznajmił Rice.niedbale na ziemię i rozsunęła koce tak, by można byłoPodszedł do zakochanych.zobaczyć twarze.Były blade i zimne.- Wszystko jedno jak, gdzie, w jaki sposób, byle - Martwi.- W oczach barona błysnęło szaleństwo.razem? - zapytał.Zaniósł się obłąkańczym śmiechem.Zakrztusił się.AWarnak i Isolaya spojrzeli sobie w oczy.potem upadł na ziemię.- Tak - powiedzieli jednocześnie.Rika podeszła i pochyliła się nad nim.W jego szyi- Widzisz? - Fer podszedł do Riki.- A nie mówiłem.tkwiła mała strzałka przyozdobiona piórkami.FerPrawdziwa miłość.Nie do pokonania.wyjrzał zza kolumny i podszedł bliżej.- Dalej uważam, że twój plan jest idiotyczny - - Po co przedłużać - wzruszył ramionami.- Wybacząstwierdziła Rika, polerując miecz.mi, że wcześniej wysłałem go na potępienie.- Chyba nie masz ich zamiaru.tym? Rika pokiwała głową.Trąciła stopą zwłoki.- Nie, skąd - obruszyła się Rika.- Pobudka - powiedziała.Fer odetchnął z ulgą.Rozległ się głuchy łoskot - Możesz to zrobić delikatniej? - zwrócił jej uwagęupadku.Fer nie musiał się nawet odwracać, by się Fer.przekonać, że przy wygasłym ognisku leżą dwa martwe - Brzydzę się trupów, nawet tych żywych -ciała.odburknęła Rika i kopnęła mocniej.- Zatrułam im wino - wyjaśniła wojowniczka.- Po Warnak i Isolaya otworzyli oczy.Przymknęli je,co przedłużać.Im szybciej zawiozę ciała do Isalastu, porażeni jasnością światła.Usiedli.Spojrzeli na siebie,tym szybciej będę miała z głowy ciebie i twoje osłaniając oczy przed słońcem.Wyplątali się z derek,problemy moralne.padli sobie w ramiona i zaczęli się całować.Rikaskrzywiła się, odwróciła na pięcie i odeszła.FerDwa owinięte w szare koce tobołki przymocowali na podążył za nią.Izor podniósł się z ziemi.Znowu byłgrzbiecie izora.Fer wygasił ognisko, Rika wyciągnęła tylko zmęczoną chabetą.miecz i wycięła na fragmencie spalonej ściany kilka - Obrzydliwe -jęknęła Rika, dosiadając konia.run.- Piękne - sprostował złodziej.- Prawdziwa miłość- Z pewnością kiedyś wreszcie się zobaczymy.Ale pokonuje śmierć.nie tym razem - przeczytał złodziej.- Mówiłaś, że nie - Ja bym to określiła jako dwa zombie ssące swojema ich w okolicy.wargi.Jak będą tak dalej robić, to rozpadną sięwcześniej niż jakikolwiek nieumarły.WRZESIEC 2003 PRAWDZIWA MIAOZ- Jak możesz nie wierzyć w prawdziwą miłość?- Mogę.Wystarczy, że wiem, że to cholerstwoistnieje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.