X
 

     

Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale nie to najbardziej go przerażało, nie to sprawiło, że jegoumysł pogrążył się w mrokuKość była zupełnie czysta, jak wylizana Pokrywał/ jądrobmutWeodciski, ślady po wielu małych ząbkackROZDZIAA 52� lena promieniała Poszła spać szczęśliwa i obutB la sięwypoczęta, upojona wiedzą, że już włnOtl naprawdę wkrótce,odwiedzi Stelano.a potem- * bardzo niedługo, zabierze go dodomu.Bonnie i Meredith nic okazały zdziwienia.9 Elena postanowiłaskonsultować się z Da mor* 350^Lńcri kwestiach: kto pójdzie z nią i w co nale-^Egbrać.Zaskoczyły je jednak decyzje przy ja-riO�" , ,.1_ Mam nadzieię, ze nie będziecie urazem - za-wolno rysuiąc palcem po wielkim siole w jed- Jg.-eaJonuw.w którym cala ekipa zebrała się nago ranka - Nicchcę zabierać zbyt wielu osób.był bardzo żle traktowany, a nieznosi, gdy Kftdzą go nie w formie Nie chcę, żeby czul sięupokorzonySyp tych słowach nastąpiła konsternacja.Może piedziłu o wstyd,może o ubawy czy poczucie winy.i razie trudno było lostwierdzić przy poran-�%knronym świetle płynącym z uchylonychokien Schodni ej strony Jedno tylku nie pozostawiało : wszyscychcieli iść z Eleną Uczę na to.że się me obrazicie, jeśli nie zabio-|artzysikii i: - powiedziała, patrząc prosto w oczy Mb i Bonnie -Proszę, nie gniewajcie się naBtoumiaty że nie idą, pomyślała Elena.widząc, łtobiedziewczyny się rumienią.Cały plan zależał od tego, jakprzyjaciółki zareagują na jej decyzjęMeredith bohatersko pierwsza zmierzyła się z tą *eyzją-I - Eleno.przeszłaś przez piekło i omal nie umarłaś." WzyskaeSkf.inu Wchicrz ivch kio.zc najbardziej �%aft przydadzą^�%rozumiemy, że to nie jesl konkurs na to, kogo PNrazic) hihiszdodała Bonnie przekkaiai -Ime V>trudem powstrzymywała sięod płaczu r bonnie naprawdę chciałaby iść, pomyślała Elena.PPogodzi się z moim wyborem - Stefano będzie lie nas wstydził - siwiej ła Bonnie i nawet nicwspomniała głośno.żez nich nie zrobiłaby niczego, co dotknęłoby Stelano.Bena podeszła, by 1,1 uściskać, i przez chwilę czraa w ramionachszczuplutkie ciało Bonnie Potem odwr6> cila się i wpadła wciepłe szczupłe ramiona MeredrTfc.Miała wrażenie, żeprzyjaciółka odrobinę się roiruł, nrla- Dziękuję - powiedziała, ocierając łzy - Made rację Stefanopewnie łatwiej będzie się zmierzyt z chłopakami niż zdziewczynami Poza tym będzie lepiej, jeśli przyjdą po niegoobcy.a nie przyjaciele, których dobrze zna, kocha i ceniChcialahym zatea.poprosić Sage'a, Damona i doktora Mcggara.by to osi mi towarzyszyli.Lakshmi podskoczyła w miejscu, lak podekscytowana, jakby toona została wybrana- W którym więzieniu jest'1 - spytała niezwykle pogodnie.- W Shi no Shi - odparł DamonLakshmi otworzyła szerzej oczy, wbiła � Dsniooe zdziwionywzrok, po czym pobiegła do drzwi.-- Mam mnóstwo pracy, panie' - krzyknęła ic* trzęsionym głosem.Elena popatrzyła Dantonowi w oczy.- A co to niby ma znaczyć' - spytała tonem, którf zmroziłby lawęz odległości trzydziestu melru*^^ �%- Nie wiem Nie mam po|ęcia Shinichi P0"!^ nu znaki w kanji ipowiedziała, ze wymawia sie'f"�j, no Shi".Tb znaczy  śmierćśmierci.jak w zaBaawj odczarowywania wampiraSage zakaszlał.rjłki* ty ufny Mon cher Wat.Oczywiście nie �%Jo ci do głowyzapytać kogoś innego., �%-pytałem.Poprosiłem o pomóc japońskąbi-Powiedziaia.że to prawda: te japońskie linaczą.śmierćśmierci" I wtedy odwróciłeś się na pięcie i wyszedłeś -ISagewiesz? - spytał Damon z rosnącym gnie-Bo.mmi chcr le słowa mogą znaczyć bardzo pr nleżności od tego,jakimi znakami zostałyBe.Czemu nie pokazałeś ich tej Japonce?Nic miałem rysunku1 Shinichi namalowała jefctrzu.czerwonym dymem.A co innego mogą K? - dodał pochwili z mieszanką wściekłościMD pierwsze to co powiedziałeś Ale także peauerc" Albo prawdziwa śmierć" A nawet: śmierci" Zważywszy na to, jakStefano jesiby spojrzenia mogły zabijać jak kotki, Damon P by nie żyłWszyscy patrzyli na niego twar-^fcrżyciclskini wzrokiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript