Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.258.Taki był mój pomyślny los; mógłbym wiele tu jeszczedodać szczegółów, ale je pominę z obawy, abym tym prze-chwalaniem się nie obraził czyichś uczuć.Ty zaś, czcigodny mężu,który innych opluwasz i błotem obrzucasz, przypatrz się swemulosowi, jaki ci przypadł w udziale.Lata dziecięce przeżyłeś w skraj-nej nędzy, pomagając swemu ojcu w utrzymywaniu porządkuw szkole: wyrabiałeś atrament, zmywałeś ławki, zamiatałeś szkol-ną izbę, jak przystało na niewolnika, a nie chłopca wolno urodzo-nego.259.Gdyś dorósł, towarzyszyłeś z kolei swej matce w od-prawianiu czarów301  odczytywałeś zaklęcia z ksiąg i uczest-niczyłeś we wszystkich jej praktykach.Nocą przygotowywałeśobiaty w mieszalniku, jelenią skórą okrywałeś wtajemniczonych,oczyszczałeś ich i nacierałeś gliną i otrębami302, a po obmyciurozkazywałeś im powstać i wypowiedzieć formułę:  Uniknąłemzła, znalazłem drogę dobra".Pyszniłeś się, że nikt w zawodzeniunie potrafi ci dorównać.Wierzę w to całkowicie.Czyż nie298wyposażać chóry  to znaczy pełnić obowiązki chorega, por.I mowa przeciw Filipowi, przyp.46.299pełnić obowiązki trierarchy  idzie o wyposażenie triery, okrętuwojennego, por.I mowa przeciw Afobosowi, przyp.23.300nadzwyczajne podatki na cele wojenne  tzw.eisphora, por.I mowa przeciw Afobosowi, przyp.15.301Demostenes zarzuca matce Aischinesa, iż w młodości uprawiałazawód prostytutki, pózniej zaś zawód kabalarki i znachorki.302Mówca podaje tu szczegóły obrzędu mistycznego łącznie z wypo-wiadaną formułą obrzędową.Jest to obrzęd bakchiczny pozostający podwpływem kultów orientalnych, zwłaszcza orgiastycznego kultu Sabazjosa(utożsamianego z Dionizosem), który przywędrował z Frygii. 279sądzicie, iż kto potrafi tak głośno przemawiać, jest też niedościg-niony w zawodzeniu? 260.Za dnia oprowadzałeś po ulicachszanowne bractwa kultowe, przystrojone koprem i liśćmi białejtopoli i gniotąc oswojone węże lub wywijając nimi nad głowąwznosiłeś okrzyki:  euoj, saboj!", to znów tańcząc wołałeś; ,,hyes,attes, attes, hyes!".261.Stare baby okrzyknęły cię swoim mis-trzem śpiewu i tańca, przodownikiem, nosicielem bluszczu i ko-szy, za te swoje starania dostawałeś sucharki, obwarzanki i słod-kie placuszki.Oczywiście, każdy otrzymując takie podarki mienił-by się szczęśliwcem i uważałby się za dziecko fortuny.262.Kiedy znalazłeś się na liście obywateli  jak to się stało,wolę nie mówić  w każdym razie, gdy się tam już znalazłeś,wyszukałeś sobie godne szacunku zajęcie pisarza i pomocnikaw najniższych urzędach.Pozbawiono cię i tego zatrudnienia, gdypopełniłeś wszystkie przestępstwa, o które oskarżasz innych.Alei pózniejsze koleje twego życia nie przyniosły wstydu jegopoczątkom.Otóż wstąpiłeś na służbę do aktorów, Simykasai Sokratesa, popularnie zwanych odtwórcami rozpaczliwych ję-ków.Grywałeś trzeciorzędne rólki, ale większe dochody niż oweprzedstawienia  które zresztą dawaliście z narażeniem własnegożycia303  przynosiła ci kradzież fig, winogron i oliwek.Zbiera-łeś je po cudzych sadach niczym ich właściciel.Prowadziliściez widzami nieubłaganą i bezustanną walkę, z której odniosłeśniejedną ranę.Masz zatem moralne prawo, by się dziś naigrawaćz tchórzostwa ludzi nie zaprawionych w takich bojach.263.Jed-nakże pomijając to wszystko, co w jakiś sposób można tłumaczyćtwoim ubóstwem, wolę teraz przejść do zarzutów, które należypoczynić wobec twego charakteru i postępowania.Kiedy ciz biegiem czasu przyszło na myśl zajmować się również polityką,obrałeś taki kurs działania, iż w okresie pomyślnym dla naszejojczyzny żyłeś jak zając drżąc w ciągłym strachu przed oczekiwa-303z narażeniem własnego życia  z powodu gry na scenie, która siępubliczności nie podobała. 280na karą za zbrodnie, których miałeś pełną świadomość.Nato-miast w chwili, gdy inni przeżywali wspólne nieszczęście, całemuświatu ukazywałeś swoje zuchwalstwo.264.Ten, komu śmierćtysiąca współobywateli304 dodała tylko odwagi i pewności siebie,na jakąż zasługuje karę ze strony tych, którzy przeżyli? Wpraw-dzie mógłbym przytoczyć jeszcze wiele podobnych przykładów,jednak wolę tego nie czynić.Byłoby mi łatwo rozprawiać o jegobezeceństwach i haniebnych postępkach, ale wymienię tylko te,które nie obrażają poczucia przyzwoitości.265.Porównaj więc, Aischinesie, spokojnie i bezstronnie kolejemojego i twojego losu, a potem zapytaj obecnych tu obywateli, czyjlos każdy z nich wybrałby dla siebie.Ty musiałeś nauczać, jachodziłem do szkoły.Ty usługiwałeś przy obrzędach, ja w nichuczestniczyłem.Byłem członkiem Zgromadzenia Ludowego, ty jegoprotokolantem.Ty grywałeś w teatrze trzeciorzędne role, ja byłemwidzem, a jeśli grałeś zle, wygwizdywałem cię wraz z resztą widowni.Całą politykę prowadziłeś w interesie wrogów, ja zaś w interesieojczyzny.266.Pomijam resztę: dzisiaj się odbywa rozprawa nad tym,czy zasługuję na uwieńczenie, a wedle powszechnej opinii nie ciąży namnie żadna wina [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript