Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Mów mi Troy.-.nie mam czasu.Jestem już spózniona i mówiłam, że nie rozmawiam z dziennikarzami, więc.- Nie, nie jesteś.- Słucham?- Nie jesteś spózniona.Już ją przegapiłaś.Autopsja odbyła się wczoraj wieczorem.Patrzył, jak na jej twarzy odmalowuje się szok, a potem gniew.- Wiedziałeś o tym? Dlaczego mi nie powiedziałeś?- Dowiedziałem się dziś rano.Patolog stanowy pojawił się około dwudziestej pierwszej.Sekcja trwałacztery godziny.Wszyscy wyszli po pierwszej trzydzieści.Breck i Cisernos pewnie jeszcze głębokośpią, śniąc o tym, co kraby potrafią zrobić ze zwłokami.Policzki Elainy zabarwił mocniejszy rumieniec.- To dla ciebie dobry dowcip? - Cisnęła butem przez taras i zrozumiał, że jego ostatnia uwaga byłabłędem.Chciał się z nią podrażnić, nie lekceważyć ofiarę.W tej samej sekundzie, w której but wylądował pod drzwiami, agentka opadła na krzesło.Troy zdjąłnogi ze stołu i usiadł prosto.- Cudownie.- Potarła czoło i wydawało się, że mówi sama do siebie.- W poniedziałek ranoScarborough posadzi mnie za biurkiem.Jak mogę wnieść coś do śledztwa, skoro prowadzący je detektyw nawet zemną nie rozmawia?Obserwował ją, rozważając za i przeciw wciągnięcia jej w tę sprawę.Za: była z FBI, co oznaczałowiększe środki i kontakty.Przeciw: była z FBI, co oznaczało trzymanie się regulaminu, zasady i innebzdury, z którymi nie chciał mieć do czynienia.No i była kobietą, co nie zapewni jej tutajdodatkowych punktów.Współpraca z nią oznacza kupę głupiego gadania od teraz aż do zakończeniasprawy, może nawet pózniej.Elaina siedziała zgarbiona i gapiła się na ocean, jakby Troya wcale na tarasie nie było.- Breck nie prowadzi śledztwa.Odwróciła głowę.Zamrugała.-Co?- To nie na Brecka musisz uważać.Tak, teoretycznie jest detektywem prowadzącym, ponieważ te dwaciała zostały znalezione na wyspie, która podlega jego jurysdykcji.Jednak to strażnik Teksasu,którego poznałaś wczoraj, będzie teraz pociągał za sznurki aż z Austin.To jego słucha gubernator ijeśli okaże się, że w jednym z najpopularniejszych nadmorskich kurortów grasuje seryjny morderca,możesz się założyć, że zaangażuje się w sprawę, nawet jeśli zrobi to nieoficjalnie.- Strażnik Teksasu.Nawet nie znam jego nazwiska.- Nazwisko nie ma znaczenia - powiedział Troy.- To o jego koneksjach musisz pamiętać.Innymproblemem jest twój szef, Scarborough.On i Breck znają się od bardzo dawna. Wyglądała na nieprzekonaną.- Scarborough i Breck?- Byli kumplami z bractwa na Uniwersytecie Stanu Teksas.Jestem zaskoczony, że o tym niewspomniał, kiedy cię tu wysyłał.A jeśli twój szef cię tu wysłał, doskonale wiedząc, jak zareaguje nato Breck, to musiał mieć jakiś powód.Zapatrzyła się na wodę, jej niebieskie oczy płonęły.Podobało mu się to, jak uniosła podbródek.Byłaoburzona faktem, że się nią manipuluje, ale nie zamierzała się poddawać.- No cóż, wciąż nie powiedziałeś mi, dlaczego interesujesz się tą sprawą - oznajmiła.Spodziewał się, że Elaina do tego wróci.- Piszę o prawdziwych zbrodniach.A te morderstwa miały miejsce na moim podwórku.- To wszystko? Sąsiedztwo?Spojrzał jej w oczy i widział, że jest przekonana, że miał inny motyw.I słusznie.Pochylił się doprzodu.- Jeśli twoja teoria trzyma się kupy.- Tak jest.- Dobrze, załóżmy, że masz rację.W takim razie Mary Beth Cooper była pierwszą ofiarą tego faceta.To by oznaczało, że człowiek, który się przyznał do popełnienia tej zbrodni, kłamał, i ja w mojejksiążce się mylę.- Czyli chcesz to sprostować?- Nie lubię się mylić, agentko McCord.- Mógł się założyć, że ona też tego nie lubi.Przez dłuższą chwilę wytrzymała jego spojrzenie i dostrzegł w jej oczach pierwszą iskierkę zaufania.Potem odwróciła wzrok. - Wydaje się, że znasz tutejsze układy - rzuciła.- Dorastałem tu.- I chyba próbujesz mi pomóc.- Może.Odwróciła się do niego.- Nie będę twoim zródłem informacji.Mam dość problemów i bez tego, że szef znajdzie moje słowa,zacytowane w jakimś popularnym kryminale.- Opisuję prawdziwe przestępstwa.To się nazywa literatura faktu.- Dobra - odparła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript