WÄ…tki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.i można go byÅ‚oprzekupić.Czasami ów Wszechmocny bywaÅ‚ kobietÄ…, lecz niezbyt czÄ™sto, ponie-waż u ludzi mężczyzni sÄ… z reguÅ‚y wiÄ™ksi, silniejsi i bardziej wojowniczy.Bogastworzono na obraz taty.KoncepcjÄ™ Boga WszechmogÄ…cego zaczÄ™to atakować,ponieważ niczego nie tÅ‚umaczyÅ‚a.PrzesuwaÅ‚a tylko wyjaÅ›nienie o jeden stopieÅ„w górÄ™.W dziewiÄ™tnastym wieku ateistyczny pozytywizm zaczÄ…Å‚ zastÄ™pować ideÄ™Boga WszechmogÄ…cego wÅ›ród tej mniejszoÅ›ci populacji, która myÅ‚a siÄ™ regular-nie.Ateizm miaÅ‚ jednak ograniczone powodzenie, ponieważ on również niczegonie wyjaÅ›nia.Jest to jedynie teizm odwrócony do góry nogami.Logiczny pozy-tywizm oparty byÅ‚ na dziewiÄ™tnastowiecznej fizyce, która jak fizycy tego stule-cia szczerze wierzyli, wyjaÅ›niaÅ‚a wszechÅ›wiat jako mechanizm zegarowy.Fizykadwudziestego wieku szybko obaliÅ‚a tÄ™ ideÄ™.Mechanika kwantowa i kot Schrödin-gera wyrzuciÅ‚y na Å›mietnik zegarowy Å›wiat roku 1890 i zastÄ…piÅ‚y go obÅ‚okiemprawdopodobieÅ„stwa, w którym wszystko mogÅ‚o siÄ™ wydarzyć.Rzecz jasna klasaintelektualistów nie zauważyÅ‚a tego przez wiele dziesiÄ™cioleci, gdyż intelektuali-sta jest to wysoce wyksztaÅ‚cony facet, który nie radzi sobie z arytmetykÄ…, jeÅ›li332 nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upoÅ›ledzenia dumny.Niemniej jednak,wraz ze Å›mierciÄ… pozytywizmu, teizm i kreacjonizm powróciÅ‚y, i to silniejsze niżkiedykolwiek.Pod koniec dwudziestego wieku, popraw mnie, jeÅ›li siÄ™ mylÄ™, Hil-do, Hilda i jej rodzina zostali przegnani z Ziemi przez diabÅ‚a, którego ochrzcili BestiÄ….Uciekli wehikuÅ‚em, który poznaÅ‚eÅ›, Gay Deceiver, i w poszukiwaniubezpiecznego schronienia odwiedzili wiele wymiarów i wiele wszechÅ›wiatów, ażwreszcie Hilda dokonaÅ‚a najwiÄ™kszego odkrycia filozoficznego wszystkich cza-sów. ZaÅ‚ożę siÄ™, że to samo mówisz wszystkim dziewczynom! Cicho, najdroższa.Oprócz bardziej prozaicznych miejsc odwiedzili też kra-inÄ™ Oz.PoderwaÅ‚em siÄ™ gwaÅ‚townie.Nie spaÅ‚em ostatniej nocy zbyt wiele, a wykÅ‚addoktora Harshawa dziaÅ‚aÅ‚ usypiajÄ…co. Czy powiedziaÅ‚eÅ›  Oz ? PowtórzÄ™ to trzy razy.Oz, Oz, Oz.NaprawdÄ™ odwiedzili baÅ›niowÄ… krainÄ™wymyÅ›lonÄ… przez L.Franka Bauma.I KrainÄ™ Czarów stworzonÄ… przez wieleb-nego pana Dodgsona, by sprawić przyjemność Alicji.I inne miejsca znane tylkoz literatury.Hilda odkryÅ‚a coÅ›, czego nikt z nas wczeÅ›niej nie zauważyÅ‚, ponie-waż znajdowaliÅ›my siÄ™ wszyscy wewnÄ…trz: Å›wiat jest mitem.Tworzymy go sami,i sami go zmieniamy.NaprawdÄ™ potężny mitotwórca, taki jak Homer, jak Baum,jak twórca Tarzana, tworzy trwaÅ‚e, materialne Å›wiaty, podczas gdy pozbawieniwyobrazni, zajmujÄ…cy siÄ™ byle czym kÅ‚amcy i bajarze nie nadajÄ… ksztaÅ‚tu niczemunowemu i ich nudne marzenia ulegajÄ… zapomnieniu.Na tym stwierdzonym fakcie,nie na religii, Richard, lecz na sprawdzalnym fakcie, oparta jest dziaÅ‚alność KrÄ™guOuroborosa.Hildo? Tylko chwilÄ™, zanim zarzÄ…dzimy przerwÄ™ obiadowÄ….Richard, czy maszteraz jakieÅ› komentarze? Nie spodobajÄ… siÄ™ wam. Wal, facet  powiedziaÅ‚ Lazarus. Nie tylko nie bÄ™dÄ™ narażaÅ‚ życia dla tej bzdurnej gadaniny, lecz równieżuczyniÄ™ wszystko, co zdoÅ‚am, by powstrzymać od tego Hazel.JeÅ›li naprawdÄ™chcecie i potrzebujecie programów i pamiÄ™ci z tego przestarzaÅ‚ego komputeraz Luny, istniejÄ… przynajmniej dwa lepsze sposoby na to, by je zdobyć. Mów dalej. Pierwszy z tych sposobów wymaga po prostu pieniÄ™dzy.Załóżcie fasadowÄ…organizacjÄ™.Akademickie oszustwo.Przelejcie pieniÄ…dze do Uniwersytetu Galile-usza w charakterze grantu, po czym wejdzcie do pomieszczenia komputerowegoprzez drzwi frontowe i wezcie wszystko, czego wam trzeba.Drugi sposób to użyćwystarczajÄ…cych siÅ‚, żeby naprawdÄ™ wykonać tÄ™ robotÄ™.Nie wysyÅ‚ajcie starzejÄ…-cego siÄ™ małżeÅ„stwa, by próbowaÅ‚o zrobić Watergate.Wy, poprawiacze kosmosu,nie przekonaliÅ›cie mnie.333  Pokaż mi swojÄ… licencjÄ™!  To byÅ‚ Sambo, podniebny marszaÅ‚ek. JakÄ… licencjÄ™? TÄ™, która pozwala ci zgÅ‚Ä™biać niezgÅ‚Ä™bione.Pokaż jÄ….JesteÅ› po prostu zwy-kÅ‚ym tchórzem.Masz zbyt wielkiego cykora, żeby wykonać oczywisty obowiÄ…-zek. Doprawdy? A kto ciÄ™ mianowaÅ‚ Bogiem? PosÅ‚uchaj, chÅ‚opcze, cholerniesiÄ™ cieszÄ™, że mamy taki sam kolor skóry. Niby dlaczego? Dlatego, że w przeciwnym razie nazwano by mnie rasistÄ… za to, że tak tobÄ…pogardzam.DostrzegÅ‚em, jak siÄ™ga po pistolet, lecz moja laska  niech to cholera!- zsu-nęła siÄ™ na podÅ‚ogÄ™.SiÄ™gaÅ‚em wÅ‚aÅ›nie po niÄ…, gdy jego strzaÅ‚ trafiÅ‚ mnie  nisko,po lewej stronie.W tej samej chwili oberwaÅ‚ trzy razy, dwa w serce, jeden w gÅ‚owÄ™, od Joh-na Sterlinga, Lazarusa i komandora Smitha  trzech rewolwerowców pierwszejklasy, podczas gdy wystarczyÅ‚by jeden.Nie czuÅ‚em jeszcze bólu, wiedziaÅ‚em jednak, że postrzeliÅ‚ mnie w brzuch, i topaskudnie.Zmiertelnie, jeÅ›li szybko nie otrzymam pomocy.CoÅ› jednak zaczęło siÄ™ dziać z Samuelem Beaux.PochyliÅ‚ siÄ™ do przodu i spadÅ‚z krzesÅ‚a martwy jak król Karol, po czym jego ciaÅ‚o zaczęło znikać.Nie zanikÅ‚ostopniowo, lecz zginęło w kilku pociÄ…gniÄ™ciach  najpierw przez Å›rodek, potemprzez twarz, jak gdyby ktoÅ› wycieraÅ‚ tablicÄ™ Å›cierkÄ….Po chwili zniknÄ…Å‚ zupeÅ‚nie,nie pozostawiajÄ…c po sobie nawet Å›ladu krwi.Nawet jego krzesÅ‚o zniknęło.Podobnie jak rana w moim brzuchu. ROZDZIAA XXIXByć może nadejdzie czas, gdy lew i jagniÄ™ bÄ™dÄ… leżaÅ‚yobok siebie, ja jednak nadal stawiam na lwa.HENRY WHEELER SHAW 1818 1885 Czy nie byÅ‚oby lepiej  zgÅ‚osiÅ‚em obiekcjÄ™  gdybym po prostu wyciÄ…-gnÄ…Å‚ miecz z kamienia? Czy naprawdÄ™ chcecie mi to sprzedać? Ten caÅ‚y plan togÅ‚upota!SiedzieliÅ›my za stoÅ‚em piknikowym we wschodnim sadzie  Mannie Davis,kapitan John Sterling, wujek Jock, Jubal Harshaw i ja, a także profesor Rufo, staryÅ‚ysol, którego przedstawiono mi jako adiutanta Jej MÄ…droÅ›ci, a także (niemożli-we!) jej wnuka.(Z tym że zobaczywszy na wÅ‚asne, przekrwione oczy niektórez rezultatów czarnoksiÄ™stwa doktor Ishtar, nie byÅ‚em już skÅ‚onny używać sÅ‚owa niemożliwe z takÄ… swobodÄ… jak tydzieÅ„ temu).Piksel również byÅ‚ z nami, dawno już jednak zjadÅ‚ swój obiad i wyruszyÅ‚ w tra-wÄ™, usiÅ‚ujÄ…c zÅ‚apać motyla.Byli to równi przeciwnicy, ale motyl prowadziÅ‚ napunkty.Jasne, bezchmurne niebo obiecywaÅ‚o po poÅ‚udniu temperaturÄ™ trzydziestuoÅ›miu lub czterdziestu stopni.Moje ciotki postanowiÅ‚y zjeść obiad w swej klima-tyzowanej kuchni.WiaÅ‚ jednak lekki wietrzyk i pod drzewami byÅ‚o wystarczajÄ…cochÅ‚odno  Å›liczny dzieÅ„, w sam raz na piknik.PrzypomniaÅ‚o mi to naszÄ… naradÄ™z ojcem Hendrikiem Schultzem w sadzie na Farmie Wuja MacDonalda zaledwietydzieÅ„ temu (i za jedenaÅ›cie lat).Z tym że nie byÅ‚o ze mnÄ… Hazel.WkurzaÅ‚o mnie to, staraÅ‚em siÄ™ jednak nie okazać tego po sobie.Gdy KrÄ…grozszedÅ‚ siÄ™ na obiad, ciotka Til przekazaÅ‚a mi wiadomość. Hazel wyszÅ‚a z Lafe em kilka minut temu  powiedziaÅ‚a mi. ProsiÅ‚a,żeby ci przekazać, że nie bÄ™dzie na obiedzie, ale ma nadziejÄ™ zobaczyć siÄ™ z tobÄ…póznym popoÅ‚udniem, a na kolacjÄ™ przybÄ™dzie na mur.Cholernie skÄ…pa informacja! ChciaÅ‚em przedyskutować z Hazel wszystko, copowiedziano i co siÄ™ wydarzyÅ‚o podczas zebrania KrÄ™gu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript