Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lars przyjrzał się jej z niekłamanym zdumieniem.- Naprawdę? Jakiego rodzaju wykształcenie muzyczne uzyskałaś?- Studiowałam przez dziesięć lat w Centrum Muzycznym na Fuerte.Śpiew.Lars nieomal puścił rumpel i zanim zdążył skorygował kurs, “Poławiacz” szarpnął tak gwałtownie, że Killashandra wpadła na niego.- To ty śpiewałaś tę partię sopranową tamtej nocy w Mieście?- Tak.- Uśmiechnęła się.- Rozpoznałam twój tenor podczas uczty na plaży.Skąd znasz “Podróżników” Baleefa? I duet z “Poławiaczy pereł”? Chyba nie z konserwatorium?- Od mojego ojca.Wziął ze sobą część swojej biblioteki muzycznej, kiedy przyleciał na Ofterię.- Twój ojciec jest naturalizowany?- Och, tak.Tak jak ty, nie przybył na wyspy z własnej woli.Nie zdradzimy nikomu więcej twojej prawdziwej tożsamości.a jak właściwie brzmi twoje prawdziwe imię? Czy też śpiewacy kryształu nie podają go nikomu?- Chcesz powiedzieć, że nie znasz imienia kobiety, którą najpierw zaatakowałeś, a potem uprowadziłeś?Lars potrząsnął głową, uśmiechając się z chłopięcą niemal figlarnością.- Killashandra Ree.Powtórzył sylaby wolno, a potem uśmiechnął się.- Podoba mi się o wiele bardziej niż Carrigana.Tamto trudno było wymówić pieszczotliwie.Tutaj wszystkie te miękkie zgłoski są o wiele słodsze.- To chyba jedyna moja cecha, którą można nazwać słodką, Larsie.Ostrzegam cię.Wymownie machnął ręką na tę uwagę.- Ale mój ojciec musi się dowiedzieć, kim jesteś, Killashandro.Podniesie go to na duchu, gdyż, szczerze mówiąc, aresztowania naszych przez siły bezpieczeństwa wstrząsnęły nim bardziej, niż dał to po sobie poznać.Poza tym - urwał, dopiero teraz zdając sobie sprawę, że woda zalewa im stopy - poza tym nie chcę oszukiwać Nahii.Ona na to nie zasługuje.- Tak, to prawda.Choć mam wrażenie, że Nahia i tak zdaje już sobie sprawę, że nie jestem tym niewinnym dziewczęciem z wysp, które udawałam.- Doprawdy? Czyżby widziała cię na przyjęciu w konserwatorium?- Nie, ale wyczuła kryształowy rezonans.- Killashandra wskazała wyjaśniającym gestem na swoją rękę.Lars pogłaskał ją delikatnie.- Chcesz powiedzieć, że to właśnie jest to, co czułem za każdym razem, kiedy cię dotykałem?Killashandra posłała mu uspokajający uśmiech.- Nie do końca, miły.Część z tego była całkowicie spontaniczną reakcją.Lars parsknął śmiechem i objął ją ponownie.- Czy nie powinnam zacząć wybierać wody? - zapytała, kiedy poczuła, że drętwieją jej palce u stóp.Ramię Larsa powstrzymało ją.- Jeszcze nie.- Zmarszczył czoło, spojrzał na lewą burtę i właściwie nie patrząc na garść maleńkich wysepek, skorygował kurs o kilka stopni na wschód.- Mimo to, jeśli powiemy mojemu ojcu i Nahii, kim jesteś.- Haunessowi też?- To, co wie Nahia, wie Hauness, a oboje są w najwyższym stopniu godni zaufania.Ale co potem? Kopie raportu na temat samobójstw możesz otrzymać niezwłocznie.Musze jednak nalegać, żebyś spotkała się również z innymi grupami, co pozwoli dowieść ponad wszelką wątpliwość, że zakaz opuszczania Ofterii nie jest powszechnie akceptowany.- Cieszę się, że to mówisz.- Będziesz jednak musiała unikać kontaktów ze Starszymi.Źle by się stało, gdyby odkryli, jak spacerujesz po uliczkach Ironwood albo zwiedzasz tarasy Maitland.- Nigdy nie powiedziałeś im, że mnie porwałeś, dlaczego więc nie miałabym pojechać w te miejsca?- Ponieważ od pięciu tygodni jesteś zaginiona.Jak wyjaśniłabyś tak długą nieobecność, nie mówiąc już o wytłumaczeniu się z faktu, że nie naprawiłaś bezcennych festiwalowych organów?- Naprawiłabym, je, gdyby ten durny oficer służb bezpieczeństwa nie zaczął gadać od rzeczy! Moja nieobecność jest łatwa do wytłumaczenia.Po prostu odmówię jakichkolwiek wyjaśnień.- Wzruszyła obojętnie ramionami.Lars zachichotał.- Nie rozumiesz chyba, jak bardzo Starsi nie znoszą tajemnic.- Widziałeś, jak grałam cichą dzieweczkę z wysp, Lars.Spróbuj zobaczyć mnie jako wyniosłą i oburzoną członkinię cechu Heptyckiego.- Jej głos stawał się stopniowo nieprzyjemny, lekceważący i Killashandra przyjęła pełną arogancji pozę.Lars na widok tej przemiany zdjął dłoń z jej ramienia.- Nie boję się Torkesa ani Amprisa.Zbyt mocno zależy im na moich usługach, by mieli mnie niepokoić.- Muszę ci powiedzieć, że poprosili o przysłanie następnego śpiewaka.- Wiem o tym.- Skąd?Killashandra roześmiała się.- Śpiewacy kryształu mają niebywale rozwinięty zmysł słuchu.Ty i twoja mała grupka konspiratorów byliście parę metrów ode mnie.Słyszałam każde wasze słowo.Lars wypuścił rumpel z ręki, ale Killashandra chwyciła go i uspokoiła ster.- Drugi śpiewak kryształu może się nam przydać, choć to zależy od tego, kogo przyślą.Mamy jednak poro czasu, bo minie prawie dziesięć tygodni, zanim dotrze tu z Ballybranu.Tak się składa, że potrzebuję pieniędzy, naprawię więc te cholerne organy.Może tym razem otrzymam taką pomoc, jakiej mi potrzeba.- Przyszła jej do głowy nagła myśl.- Na wszystkie świętości, wezmę ciebie! - Wbiła Larsowi palec wskazujący w pierś.Lars prychnął drwiąco.- Nie jestem osobą mile widzianą w konserwatorium.- Ach, ależ będziesz mile widziany.jako człowiek, który uratował tę biedną śpiewaczkę kryształu z okrutnej niewoli!- Co?- Cóż, to pozwoliłoby odpowiedzieć na pytanie, dla czego zniknęłam.Nie widziałam jednak oczywiście mego porywacza, nie mogę więc powiedzieć, kto to był.Killashandra zatrzepotała rzęsami w udawanym przerażeniu.- Oto wybrałam się na przechadzkę, żeby ochłonąć po okropnej sprzeczce z tym gburowatym tajniakiem, i nagle bum! trach! Dostaję w głowę i budzę się na bezludnej wyspie, pośrodku oceanu! - Killashandra z przesadnym entuzjazmem weszła w rolę.- Oczywiście przed prawdziwą widownią gram trochę spokojniej.Ale oto jestem.Zagubiona! Kto wie, kim są ci łajdacy.Liczba mnoga będzie sugerowała, że mamy do czynienia z całą przestępczą grupą.A potem ty.- Killashandra delikatnym gestem dotknęła ramienia Larsa.W jego oczach błyskały wesołe ogniki.Z trudem powstrzymywał się od śmiechu.- Ty lojalny pomimo straszliwego rozczarowania, jakie cię spotkało - Killashandra przyłożyła dłoń do piersi i ciężko westchnęła - uratowałeś mnie, a potem nalegałeś, bym wróciła do Miasta i zainstalowała kryształowy manuał umożliwiając odbycie Letniego Festiwalu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript