[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Poznalibyśmy odpowiedz na te pytania, gdyby nie Paradisa.Uświadomiłem sobie, że nigdy dotąd nie słyszałem o tej kobiecie.W świetle tego, co widzieliśmy w gabinecie Tiracordy, należało się do-myślać, że w ogóle nie wychodziła z domu.- Co teraz zrobimy?- Rozsądek nakazuje pójść do pokoju Dulcibeniego i trochę się tamrozejrzeć.Musieliśmy działać szybko.Uspokajała nas myśl, że stary szlachcicporusza się dość wolno.Zanim pożegna się z Tiracorda i wróci do gospo-dy, będziemy mieli dość czasu, żeby przeszukać jego pokój.- Proszę wybaczyć, panie Atto - odezwałem się po kilku minutachszybkiego marszu.Co spodziewa się pan znalezć' w pokoju PompeaDulcibeniego?- Nie zadawaj głupich pytań.Mamy do czynienia z jedną z najwięk-szych tajemnic w dziejach Francji, a ty pytasz, co znajdziemy.Nie mampojęcia! Może odkryjemy, o co w tym wszystkim chodzi.Dulcibeni jestprzyjacielem Tiracordy, Tiracorda lekarzem papieża, papież wrogiemLudwika XIV, Devize uczniem Corbetty, Corbetta przyjacielem Marii Te-resy i Mademoiselle, Ludwik XIV wrogiem Fouąueta, Kircher przyjacie-lem Fouąueta, Fouquet przyjacielem Dulcibeniego i moim, Fouąuet po-dróżuje z Devizem.Wystarczy?Z potoku słów wywnioskowałem, że Melani dawał upust swoim emo-cjom.- Chciałem ci też przypomnieć, że Dulcibeni dzielił pokój z nadin-tendentem.- Nie dając mi dojść do słowa, dodał: - Biedny Nicolas!Przeszukują jego rzeczy nawet po śmierci!- Co pan ma na myśli? ,325- Ludwik XIV kazał stale przeszukiwać celę Fouąueta w Pinerolo,przez długich dwadzieścia lat.- Ciekawe, czego tam szukał - powiedziałem w zamyśleniu.Melani zatrzymał się i zanucił smutną arię mistrza Rossiego:Infelice pensier,chi ne conforta?Ohime!Chi ne consiglia?.*- Ja też chciałbym to wiedzieć - rzekł smutnym głosem.- Najpierwjednak muszę ci o czymś opowiedzieć.W takich okolicznościach poznałem ostatni rozdział tragicznej historiiNicolasa Fouqueta.Po procesie zakończonym skazaniem na dożywotnie więzienie, 27 grud-nia 1664 roku Fouąuet na zawsze opuścił Paryż, żegnany przez po-grążonych w smutku mieszkańców stolicy.Pod eskortą muszkieteraD'Artagnana został odwieziony do twierdzy w Pinerolo w Piemoncie, narubieżach królestwa.Dlaczego tak daleko? Król obawiał się, że przyjacie-le Fouąueta zechcą pomóc mu w ucieczce, a odległe Pinerolo, niebez-piecznie sąsiadujące z ziemiami należącymi do książąt Sabaudii, to unie-możliwi.Strażnikiem nadintendenta został jeden z muszkieterów pilnujących gopodczas procesu, Benigne d'Auvergne, pan Saint-Mars, którego osobiściepolecił królowi D'Artagnan.Do pomocy przy pilnowaniu więznia przy-dzielono Saint-Marsowi osiemdziesięciu ludzi.D'Auvergne podlegałbezpośrednio ministrowi wojny Le Tellierowi, markizowi de Louvois.Więzniowi stworzono bardzo ciężkie warunki.Fouąuet nie mógł siękomunikować ze światem zewnętrznym - ani pisać listów, ani przyjmo-wać wizyt.Nie wychodził na spacer.Mógł jedynie czytać, ale tylko książ-ki z listy, którą zaakceptował król.Przeczytaną książkę Saint-Marsprzeglądał kartka po kartce, żeby sprawdzić, czy nie ma w niej notateklub podkreśleń.Najbardziej dolegliwy był zakaz pisania.Pilnowano też,by do celi nie dostało się nic, co mogłoby posłużyć Fouquetowi do pisa-nia.Ubranie wymieniano nadintendentowi z początkiem nowej pory roku.W Piemoncie panuje surowy klimat.Fouąuet, trzymany w nieogrzewa-Nieszczęśliwa myśli, / któż mnie w niej pocieszy? / Biada! / Któż mi poradzi?.326nej celi, pozbawiony ruchu, w krótkim czasie podupadł na zdrowiu.Po-nieważ nie wpuszczono do więzienia Pecąueta, osobistego lekarza nad-intendenta, by udzielił mu pomocy, sam leczył się ziołami.Wyrażononatomiast zgodę, aby w celi z Fouąuetem znalezli się jego dwaj paziowie,którzy z własnej woli postanowili dzielić los swojego pana.Ludwik XIV doskonale wiedział, jak silną indywidualnością jest Fou-quet
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|