[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Harry przypomniał sobie, że w pociągu Ron mówił mu o próbie obrabowaniaGringotta, nie wspomniał jednak, kiedy to się stało. Hagridzie! zawołał. To włamanie wydarzyło się akurat w moje uro-dziny! Może nawet wtedy, kiedy tam byliśmy!Tym razem nie było najmniejszej wątpliwości: Hagrid za nic nie chciał spoj-rzeć mu w oczy.Odchrząknął i zapytał, czy smakują mu ciasteczka.Harry jeszcze94raz przeczytał artykuł.Włamano się do pustej krypty, bo nieco wcześniej tego sa-mego dnia została opróżniona przez właściciela.Hagrid opróżnił kryptę siedem-set trzynaście, jeśli w ogóle można nazwać opróżnieniem zabranie z niej jakiejśpaczuszki.A może właśnie tego szukali złodzieje?Kiedy Harry i Ron wracali do zamku na kolację, kieszenie mieli wypchaneherbatnikami domowej roboty, których zabrania nie wypadało im odmówić.Harrypomyślał, że jeszcze żadna lekcja nie dała mu tyle do myślenia, co ta herbatkau Hagrida.Czyżby Hagrid zdążył zabrać paczkę we właściwym czasie? Komu jąoddał? I czy Hagrid wiedział coś o profesorze Snapie, czego nie chciał powiedziećHarry emu?Rozdział 9Pojedynek o północyHarry nigdy nie sądził, że spotka chłopca, którego znienawidzi bardziej od Du-dleya, ale zmienił zdanie, kiedy poznał Draco Malfoya.Pierwszoroczni Gryfonimieli jednak razem ze Zlizgonami tylko lekcje eliksirów, więc nie był zbyt częstonarażony na jego towarzystwo.Tak przynajmniej było do dnia, w którym zoba-czyli w swoim pokoju wspólnym na tablicy ogłoszeń komunikat powiadamiającyich, że od czwartku zaczną się lekcje latania i że Gryfoni będą je odbywać razemze Zlizgonami.Wszyscy jęknęli. No tak stwierdził ponuro Harry. Zawsze o tym marzyłem.%7łeby sie-dząc okrakiem na kiju od szczotki, zrobić z siebie głupca przed Malfoyem.A z ta-ką niecierpliwością wyczekiwał lekcji latania! A skąd wiesz, że zrobisz z siebie głupca? zapytał rozsądnie Ron.Wiem, że Malfoy wciąż opowiada, jaki to jest dobry w quidditchu, ale założę się,że to tylko puste przechwałki.Malfoy istotnie wciąż mówił o lataniu.Uskarżał się głośno, że pierwszorocz-niacy nigdy nie zasilają reprezentacji domów w quidditchu i opowiadał o sobiedługie historie, które zawsze kończyły się jego udaną ucieczką przed helikopte-rami mugoli.Ale nie tylko on: Seamus Finnigan twierdził, że całe dzieciństwospędził, wałęsając się na miotle po okolicy.Nawet Ron opowiadał każdemu, ktozechciał go wysłuchać, jak lecąc na starej miotle Charliego, o mało nie wpadł najakiś szybowiec.Wszyscy, którzy pochodzili z rodzin czarodziejskich, nieustannierozmawiali o quidditchu, Ron zdążył już pokłócić się z Deanem Thomasem o pił-kę nożną.Nie mógł zrozumieć, jak można się podniecać grą, w której jest tylkojedna piłka, a graczom nie pozwala się latać.Harry przyłapał kiedyś Rona na na-kłuwaniu cyrklem plakatu Deana, przedstawiającego drużynę West Ham w akcji;Ron twierdził, że chciał po prostu zmusić piłkarzy do ruszenia się z miejsca.Neville jeszcze nigdy nie siedział na kiju, ponieważ babka nie pozwalała musię zbliżać do żadnej miotły.Harry uważał w duchu, że miała ku temu powody,bo Neville i tak miewał mnóstwo różnych wypadków, nawet nie odrywając stóp96od ziemi.Hermiona Granger również bardzo się denerwowała lataniem.Tego nie mogłasię nauczyć na pamięć z książki, chociaż, rzecz jasna, próbowała.W czwartek,podczas śniadania, zanudzała ich mądrymi wskazówkami i radami, zaczerpnięty-mi z książki Quidditch przez wieki.Neville łowił chciwie każde jej słowo w na-dziei, że dowie się czegoś, co mu się przyda, gdy po raz pierwszy dosiądzie miotły,ale wszyscy inni odetchnęli z ulgą, kiedy wykład Hermiony przerwało nadejściepoczty.Od czasu krótkiego liściku od Hagrida Harry nie dostał jeszcze żadnego listu,czego Malfoy nie omieszkał mu wytknąć.Sowa Malfoya wciąż mu przynosiła odrodziców paczki ze słodyczami, które otwierał łaskawie przy stole Zlizgonów.Neville dostał małą paczuszkę od swojej babci.Otworzył ją niecierpliwie i po-kazał wszystkim szklaną kulkę, która wyglądała, jakby ją napełniono białym dy-mem. To przypominajka! wyjaśnił. Babcia wie, że wciąż o czymś zapomi-nam, a ta kulka daje znać, że czegoś zapomniało się zrobić.Zobaczcie, trzyma sięją mocno.o, tak.i jeśli zrobi się czerwona. twarz mu się wydłużyła, boprzypominajka nagle zmieniła barwę na szkarłatną .to znaczy, że o czymśsię zapomniało
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|