[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Ale jesteśmy szczęśliwi.Zima ma się ku końcowi.Nie wynajmiemy już tej samej willi, znajdziemy inną, koło Juan-les-Pins.Tylko o świcie, gdy leżę w łóżku i słyszę szum wozów sunących ulicami Paryża, zdradza mnie czasami moja pamięć: wraca lato i wszystkie wspomnienia.Anno, Anno! Powtarzam to imię długo, cichutko, w ciemności.Wtedy wzbiera we mnie to uczucie, które nazwałam smutkiem.Zamykam oczy i przywołuję je słowami: “Witaj, smutku!"
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|