X
 

     

Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O wielu z nich z podziwem i szacunkiemwspominali średniowieczni geografowie arabscy.Na przestrzeni wielu stuleci, a możei tysiącleci, rozwijały się morskie kontakty z południową Arabią.Ocean Indyjski posiadał dlacałej wschodniej i południowo-wschodniej Afryki to samo znaczenie, co Sahara dla Afrykizachodniej (z tą jednak różnicą, że przez Ocean Indyjski szły okręty, a przez Saharę karawanywielbłądów zwanych  okrętami pustyni ).Miasta nadmorskie, jak Kilwa, Malindi, Mombasa,Sofala, leżące na terenie Kenii, Tanganiki i Mozambiku, skoncentrowały cały transoceanicznyhandel wschodniego świata, a swą  urodą ani trochę nie ustępowały miastom Europy, nawetprzewyższając je bogactwem.Fakt ten spostrzegli od razu Portugalczycy, którzy jako pierwsiEuropejczycy pojawili się na wodach Oceanu Indyjskiego.To oni poczynili, co tylko możliwe, aby zagarnąć w swoje ręce handel302 transoceaniczny.Z niesłychanym okrucieństwem rozprawili się z konkurentami -muzułmanami.Jeden ze świadków ekspansji portugalskiej pisał:  Ludzie rzucali się w otchłańzachłanności bez zastanowienia, rzucali się gwoli bogactwa, a ich chciwość wzrastaław miarę poznawania jego smaku.Grabież była w tym czasie zjawiskiem tak pospolitym, żenikt nie próbował z nią walczyć, a i wątpliwe, czy była uważana za przestępstwo.Handlowe nici, wiążące przez wieki Afrykę wschodnią z Indiami, Arabią, Cejlonem,Chinami, Malakką, zostały przecięte.Prowadziło to do stopniowego upadku portów morskich- prawie wszystkie przestały istnieć, a dzisiaj z ongiś pięknych miast pozostały tylko ruiny.Rozkwit Malindi, Mombasy, Kilwy i innych portów Afryki wschodniej, a pózniej ichtragiczny upadek, przebiegał niejako  na oczach wszystkich ówczesnych, natomiast historiamiast leżących w głębi Kenii i Tanganiki pozostała nieznana.Pewien urzędnik angielski zobaczył w 1935 r. ruiny wielkiego miasta na granicyKenii i Tanganiki w odległości jakichś trzystu mil od wybrzeża.Na szczęście jego raportdotarł do znanego antropologa i archeologa dra L.S.B.Leakeya (który zyskał pózniejświatową sławę dzięki swym sensacyjnym odkryciom zinjantropa* i homo habilis, przodkówczłowieka, których wiek określa się na ponad półtora miliona lat).Dr Leakey przyjechał natychmiast na to miejsce i znalazł ruiny miasta. Według mojejoceny - pisał - w zrujnowanym mieście, na kamienistych stokach, jest około sześciu tysięcydomów.a około pięciuset w dolinie, gdzie grobowców jest więcej niż domów. Liczbęludności ocenił on na, prawdopodobnie trzydzieści do czterdziestu tysięcy, a może o wielewięcej.Domy stały na doskonale obrobionych kamiennych ciosach - stwierdza Leakey w tarasach wzgórz wydzielone były ulice, a przed domami placyki.W  dolinie cmentarnejznaleziono również pozostałości kamiennych murów i tarasów.Niestety, nie udało się znalezć w porzuconym mieście żadnych kości ludzkich, napodstawie których można by wyrobić sobie pogląd na przynależność rasową jego twórców(prawdopodobnie dlatego, że jakość gleby nie sprzyjała zachowaniu kości).Nie odkrytożadnych inskrypcji i rysunków oprócz paru reliefów w kamieniu i krągłych znaków w postaciczaszy, które zdaniem Leakeya były symbolami różnych plemion.Miasto to nazwanoEngaruką, a zbudowali je prawdopodobnie przodkowie afrykańskiego plemienia Mbulu,zamieszkującego do dziś te tereny.Interesujące, że budowle sąsiedniego plemienia Sondżo sązaskakująco podobne do budynków martwego miasta, którego upadek, jak zakłada szereguczonych, nastąpił w wyniku inwazji Masajów.* Zinianthropus boisei - człekokształtna istota kopalna, należąca do australopiteków, odkrytaw 1959 r.w wąwozie Olduwai w Tanganice.303 �BIAAA DAMA� Z BRANDBERGUKultura Engaruki wywodzi się, zdaniem uczonych, z cywilizacji azańskiej, którejślady znajduje się na terenie Afryki wschodniej.Są to ruiny kamiennych miast i osad,kopalnie, kanały, drogi, piramidy, freski skalne.Kultura ta uformowała się w pierwszymtysiącleciu n.e.i, jak sądzą uczeni, nie bez wpływu Meroe.Upadek kultury azańskiej nastąpiłw okresie XIV-XV w., a może nawet trochę wcześniej.W górach południowej Etiopiiniektóre plemiona do dzisiaj zachowały pewne cechy swoiste dla dawnych Azanów, ludurdzennie afrykańskiego.Zlady tej kultury widoczne są na ogromnym terenie od Etiopii do Tanganiki.Dalej napołudnie, między Zambezi i Limpopo, powstawała mniej więcej w tym czasie wielkacywilizacja Zimbabwe.Jeszcze dalej ku południowi, na skraju pustyni Namib, historycynapotykają na jedną z zadziwiających zagadek Afryki - tzw. Białą damę z Brandbergu.Brandberg oznacza  Spaloną Górę.Ten najwyższy szczyt południowo-zachodniej Afrykijako pierwszy Europejczyk zobaczył niemiecki porucznik policji Johman w 1917 r.(Afrykapłd.-zachodnia była wówczas kolonią niemiecką).Pózniej, w czasie pomiarówtopograficznych  Spalonej Góry , geolog Reinhard Maack odkrył przypadkowo pieczarę,a w niej wspaniałe freski.Zrodkową ścianę pieczary wypełniała postać kobiety, malowanabielą, z wazą lub kwiatkiem w jednej ręce, a łukiem i strzałami w drugiej.W 1929 r.na konferencji naukowej w Johannesburgu kopię  Białej damy , wykonanąprzez Maacka, po raz pierwszy ujrzał wielki znawca malarstwa paleolitycznego ksiądz HenriBreuil i bardzo się nią zainteresował.Na jego prośbę wykonano w pieczarze serię zdjęćfotograficznych.Ale dopiero w 1947 r.ten niestrudzony uczony (miał wówczassiedemdziesiąt lat) mógł na własne oczy zobaczyć  Białą damę.Jeszcze wcześniej, oglądając kopie i fotografie, zwrócił Breuil uwagę na jejzaskakujące podobieństwo do fresków Krety [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript