[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Jest też inny para-graf, dotyczący profanacji zwłok.I tylko na jego podstawie Parrish będzie mógłmnie oskarżyć.Za profanację grozi najwyżej rok więzienia.A ponieważ tylko tenjeden zarzut będzie wchodził w grę, Parrish na pewno zażąda dla mnie najwyższejkary. Nie przypuszczałeś chyba, że pozwoli ci się wykręcić sianem? Nie, to jasne.Ale i temu można zaradzić.Prokurator nic nie wie na tematClovisa, będę musiał jednak wyznać mu prawdę, aby uwolnił mnie od zarzutumorderstwa.Nie zapominaj, że złożenie zeznań a występowanie przed sądem todwie zupełnie różne sprawy.Mogę odmówić składania zeznań przed ławą przysię-głych, jeśli zostanę oskarżony o profanację zwłok.Z drugiej strony Parrish staniena głowie, aby mnie postawić przed sądem, gdyż, jak sam powiedziałeś, nie mo-że mi pozwolić wykręcić się sianem.Stąd też, nawet gdyby doszło do procesu,uzyskanie wyroku skazującego jest bardzo wątpliwe, gdyż tylko ja znam prawdę,nie ma żadnych świadków i nie da się udowodnić, że to właśnie zwłoki Clovisaspłonęły w rozbitym aucie. I Parrish zostanie zapędzony w ślepy zaułek. Zgadza się.Teraz, gdy wycofano wszelkie zarzuty władz federalnych, a podjego nosem wybuchnie ta bomba, poczuje się zobligowany do tego, żeby oskar-żyć mnie o cokolwiek, bo w przeciwnym razie będę miał spore szanse na wyrokuniewinniający. Więc jaki masz plan? Bardzo prosty.Trzeba uwolnić prokuratora od tej niesamowitej presji i daćmu szansę zachowania twarzy.Skontaktujesz się z wnukami Goodmana, opo-wiesz im prawdę i zaproponujesz jakąś skromną rekompensatę.Przy okazji na-pomkniesz także, iż w tej sytuacji mają pełne prawo wystąpić przeciwko mniez pozwem cywilnym.Gotów jestem się założyć, że to zrobią.W rzeczywistościich roszczenia będą niewiele warte, gdyż przez wiele lat żadne z nich nawet sięnie zainteresowało losem dziadka, ale na początku trzeba tak pokierować sprawą,aby złożyli pozew.Gdy już tak się stanie, zaproponujemy polubowne wypłace-nie odszkodowania w zamian za wywarcie nacisku na Parrisha, aby zrezygnowałz oskarżenia karnego. Jesteś przebiegłym łobuzem. Dziękuję za uznanie.Dostrzegasz jakieś słabe punkty tego planu?306 Parrish może doprowadzić do procesu mimo żądań rodziny zmarłego. Nie zrobi tego, bo szanse na wyrok skazujący są znikome.Z jego punktuwidzenia najgorsze byłoby postawienie mnie przed sądem i przegranie sprawy.Parrish nie jest głupi i na pewno dojdzie do wniosku, że znacznie bezpieczniejbędzie się wycofać tylnymi drzwiami, zasłaniając się stanowczymi żądaniami ro-dziny Clovisa, a tym samym uniknąć bardzo kłopotliwej sytuacji, w jakiej by sięznalazł wobec uniewinniającego wyroku w procesie o profanację zwłok. Nad tym właśnie planem rozmyślałeś przez ostatnie cztery lata? No cóż, nie będę kłamał, że nie poświęciłem mu trochę czasu.Sandy zamyślił się głęboko i ruszył powoli w drugi koniec pokoju.Usilniestarał się znalezć słaby punkt w sposobie rozumowania swego klienta. Sądzę, że byłoby lepiej dać Parrishowi jakąś namiastkę zwycięstwa mruknął, jakby sam do siebie. Znacznie bardziej martwi mnie mój los niż jego dobre samopoczucie odrzekł Patrick. Nie chodzi mi o samego Parrisha, ale o cały wymiar sprawiedliwości.Gdy-by twój plan się powiódł, wyglądałoby to dokładnie tak, że się wykupiłeś od wię-zienia.Wszyscy wyszliby na głupców oprócz ciebie. Właśnie dlatego, że myślę głównie o sobie. To naturalne.Zakładasz jednak, że uda ci się wymierzyć wszystkim solid-nego prztyczka w nos, a następnie uniknąć kary i swobodnie odjechać w dal. W końcu nikt nie poganiał Parrisha, żeby czym prędzej formułował oskar-żenie o morderstwo z premedytacją.Równie dobrze mógł zaczekać parę dni.Niktteż go nie poganiał z organizowaniem konferencji prasowej.Nie spodziewasz sięchyba, że zacznę wylewać nad nim łzy? Nie o to mi chodzi.Wydaje mi się jednak, Patricku, że narzucasz zbyttwarde reguły gry. W porządku, złagodzę swoje stanowisko.Zgodzę się przyznać do profana-cji zwłok, jeśli on odstąpi od żądania kary więzienia.Nie chcę ani jednego dnia zakratkami.Niech dojdzie do procesu, a ja się przyznam i zapłacę stosowną grzyw-nę, żeby zapewnić Parrishowi poczucie dobrze spełnionego obowiązku, lecz zarazpotem odzyskam wolność. Ale wtedy znajdziesz się w gronie skazanych przestępców. I co z tego? Ważne, że odzyskam wolność.Kogo w Brazylii będą obcho-dziły wpisy do rejestru karnego?McDermott zatrzymał się nagle i po chwili przysiadł na łóżku obok przyjacie-la. A więc zamierzasz wrócić do Brazylii? Oczywiście.Tam jest mój dom, Sandy. I czeka dziewczyna?307 Owszem.Będziemy mieli dziesięcioro lub jedenaścioro dzieci.Ostatecznadecyzja jeszcze nie zapadła. Ile pieniędzy ci zostało? Miliony.Musisz mi pomóc z tego wyjść, Sandy.Czeka na mnie całkiemnowe życie.Rozległo się pukanie do drzwi.Pielęgniarka zajrzała do środka, włączyła świa-tło i powiedziała: Już jedenasta, Patty.Pora odwiedzin dawno minęła. Podeszła do łóżkai położyła pacjentowi dłoń na ramieniu. Dobrze się czujesz, skarbie? Tak, doskonale. Niczego ci nie trzeba? Nie, dziękuję.Kiedy wyszła, Sandy sięgnął po swoją aktówkę. Patty? spytał zdumionym tonem.Lanigan tylko wzruszył ramionami. Skarbie?Odpowiedzią był taki sam gest.McDermott uśmiechnął się szeroko i ruszył do wyjścia.Przystanął przeddrzwiami, obrócił się i rzekł: Jeszcze tylko jedno pytanie.Gdzie był Clovis, kiedy zjeżdżałeś samocho-dem z autostrady? W tym samym miejscu, gdzie pozostał: przypięty pasami bezpieczeństwado fotela pasażera.Wstawiłem mu puszkę piwa między nogi i pożegnałem sięz nim serdecznie.Miał na wargach tajemniczy uśmieszek.Rozdział 38Do dziesiątej rano instrukcje dotyczące sposobu przekazania pieniędzy niedotarły jeszcze do Londynu.Dlatego też Eva wyszła z hotelu i urządziła sobiespacer wzdłuż Piccadilly.Nie miała żadnego konkretnego celu, z przyjemnościąwmieszała się w tłum turystów i wędrowała bez pośpiechu, oglądając wystawysklepowe
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|