WÄ…tki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nawet w szkole Å›redniej byÅ‚am wyższa niż wiÄ™kszość chÅ‚opaków -opowiada mi - wiÄ™c rzadko ktoÅ› siÄ™ ze mnÄ… umawiaÅ‚, bo wiÄ™kszoÅ›ci facetównie podobajÄ… siÄ™ kobiety wyższe od nich.- Najwyrazniej czeka na komple-ment, ale postanawiam go nie wygÅ‚aszać, toteż kontynuuje swoje opowia-danie.Okazuje siÄ™, że Maxine jest profesorskim dzieckiem.Obydwoje jej rodzi-ce sÄ… wykÅ‚adowcami w starych czarnych college'ach na PoÅ‚udniu.Jednaknie chce zdradzić, w których.- Dlatego byÅ‚am w pewnym sensie zadowolona, że dostaÅ‚am zadaniedotyczÄ…ce innego naukowca.- Jestem zadaniem?- Cóż, nie jesteÅ› przydziaÅ‚em, Misha. Znów użyÅ‚a mojego przydomka.Po chwili zaskakuje mnie pytaniem o je-go pochodzenie.Ku wÅ‚asnemu zdumieniu zaczynam jej to wyjaÅ›niać.Nie-czÄ™sto przytaczam tÄ™ historiÄ™.Jednak teraz opowiadam, jak rodzice w swejmÄ…droÅ›ci nadali mi imiÄ™ Talcott, po ojcu mojej matki, a ulegÅ‚o ono zmianiedziÄ™ki szachom.Ojciec zaczÄ…Å‚ mnie uczyć gry w szachy podczas jednego znaszych letnich wyjazdów na Vineyard.UsiÅ‚owaÅ‚ uczyć nas wszystkich, gdyżtwierdziÅ‚, że to rozwinie nasze umysÅ‚y, lecz moje starsze rodzeÅ„stwo niebyÅ‚o tym zainteresowane, być może dlatego, że wkroczyÅ‚o już w okres bun-tu.Gdy byÅ‚em mÅ‚odszy, szachy byÅ‚y jednÄ… z nielicznych rzeczy Å‚Ä…czÄ…cychmnie z SÄ™dziÄ….PrawdÄ™ mówiÄ…c, gdy byÅ‚em starszy, również, gdyż w wiÄ™k-szoÅ›ci spraw mieliÅ›my odmienne zdanie.Nie pamiÄ™tam, ile dokÅ‚adnie miaÅ‚em lat, gdy rozpoczÄ…Å‚em naukÄ™, ale za-pamiÄ™taÅ‚em zdarzenia, które doprowadziÅ‚y do zmiany mojego imienia.Gra-Å‚em akurat w szachy z Addisonem na podniszczonej werandzie VinerdHowse, gdy z domu wyszedÅ‚ nasz wujek Derek, wielki komunista, któregoojciec niejako siÄ™ wyparÅ‚ podczas swoich przesÅ‚uchaÅ„ w Senacie.Wujek nietyle wyszedÅ‚, co wytoczyÅ‚ siÄ™ pijackim krokiem, zasÅ‚aniajÄ…c grubymi, popla-mionymi tytoniem palcami zaÅ‚zawione oczy przed porannym sÅ‚oÅ„cem.Oj-ciec nieraz wygÅ‚aszaÅ‚ wujkowi kazania na temat jego sÅ‚aboÅ›ci, nie wiedzÄ…cjeszcze, że on sam również bÄ™dzie musiaÅ‚ zmagać siÄ™ z alkoholizmem, gdynadejdÄ… chwile depresji.Tego lata, o którym mowa, wujek Derek straciÅ‚ jużnadziejÄ™ na rozwój rewolucyjnego ruchu robotników amerykaÅ„skich i byÅ‚bardzo nieszczęśliwy, co potrafiliÅ›my zawsze odczytać z niespokojnych spoj-rzeÅ„ jego żony, Thery.W każdym razie owego ranka, chwiejÄ…c siÄ™ na no-gach, zaczÄ…Å‚ przyglÄ…dać siÄ™ szachownicy.Pomimo różnicy wieku zdecydo-wanie wygrywaÅ‚em z Addisonem, gdyż byÅ‚a to jedyna dziedzina, w którejzazwyczaj radziÅ‚em sobie lepiej od brata.Wujek Derek przyjrzaÅ‚ siÄ™ namobu, chuchnÄ…Å‚ na nas oparami alkoholu, od których zakrÄ™ciÅ‚o siÄ™ nam wgÅ‚owach, uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ nieprzyjemnie i wybeÅ‚kotaÅ‚: - No, widzÄ™, że wyrósÅ‚z ciebie Mikhail Tal.- Litewski szachista Mikhail Tal byÅ‚ wówczas przezbardzo krótki okres mistrzem Å›wiata w szachach, a wujek niemal przez cależycie podziwiaÅ‚ wszystko, co radzieckie, budzÄ…c zażenowanie mojego ojca.Jednak Addison i ja nie mieliÅ›my pojÄ™cia o Å›wiatowych szachach, a już zpewnoÅ›ciÄ… nic nie wiedzieliÅ›my o wielkim Talu.SÅ‚yszÄ…c jego sÅ‚owa, spojrze-liÅ›my na siebie zmieszani, gdyż zawsze trochÄ™ siÄ™ go baliÅ›my.Ojciec, któryuważaÅ‚ go za nieco szalonego, wolaÅ‚by, żebyÅ›my wcale nie utrzymywali znim kontaktów, ale mama, wierzÄ…ca w wiÄ™zi rodzinne, stale na to nalegaÅ‚a.-Nie - poprawiÅ‚ siÄ™ wujek, mrużąc oczy przed sÅ‚onecznym blaskiem.- NieMikhail, tylko Misha.Tak Rosjanie mówiÄ… na Tala.Ty jesteÅ› jeszcze dziec-kiem, wiÄ™c nazwijmy ciÄ™ Misha.- RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™, wydajÄ…c z siebie obrzydli-wy, wilgotny dzwiÄ™k, któremu towarzyszyÅ‚o bulgotanie w klatce piersiowej.Już wtedy byÅ‚ chory, chociaż mimo stale pogarszajÄ…cego siÄ™ zdrowia przeżyÅ‚ jeszcze kilka lat.PowłóczÄ…c nogami, przeszedÅ‚ na brzeg werandy, gdziekaszlaÅ‚ przez chwilÄ™ bezradnie, wydajÄ…c z siebie ohydny dla mojego dzieciÄ™-cego ucha dzwiÄ™k.MusiaÅ‚o minąć wiele lat, zanim zrozumiaÅ‚em, że nic, coprawdziwie ludzkie, nie może być naprawdÄ™ brzydkie.JeÅ›li chodzi o mnie, to puÅ›ciÅ‚bym nowe imiÄ™ mimo uszu, lecz Addisono-wi, który nie znosiÅ‚ szachów, bardzo siÄ™ ono spodobaÅ‚o.Jeszcze chÄ™tniejmnie tak nazywaÅ‚, kiedy odkryÅ‚, że tego nie znoszÄ™, a wielu jego przyjaciół zzapaÅ‚em go naÅ›ladowaÅ‚o.Nie pozostaÅ‚o mi nic innego niż polubić swójprzydomek, tak że kiedy szedÅ‚em do college'u, najczęściej sam o sobie my-Å›laÅ‚em  Misha.- Lecz wiÄ™kszość osób nadal nazywa ciÄ™ Tal - zauważa Maxine, kiedyskoÅ„czyÅ‚em.- ImiÄ™ Misha rezerwujesz dla.swoich bardzo bliskich przyja-ciół.- A ty co, masz moje akta?- CoÅ› w tym rodzaju.- Ty i ci twoi dobrzy, choć nie wspaniali, faceci?Kiwa gÅ‚owÄ…, po czym obydwoje siÄ™ Å›miejemy, lecz nie dlatego, by któreÅ›z nas powiedziaÅ‚o coÅ› szczególnie zabawnego.Po prostu bawi nas ta absur-dalna sytuacja.Podchodzi kelner, by odebrać zamówienia na deser: Pèches Ninon dlapani, lody waniliowe dla pana.Kiwa aprobujÄ…co gÅ‚owÄ… na wybór Maxine,marszczy brwi na mój.Moja towarzyszka uÅ›miecha siÄ™ konspiracyjnie, jak-by chciaÅ‚a powiedzieć: RozpoznaÅ‚am w tobie sztywniaka, ale lubiÄ™ ciÄ™ ta-kim, jaki jesteÅ›.Może jej uÅ›miech niezupeÅ‚nie to oznacza, ale i tak siÄ™ czer-wieniÄ™.Rozmawiamy dalej.Ostry przedtem wyraz twarzy Maxine zmieniÅ‚ siÄ™ te-raz na współczujÄ…cy.DotarliÅ›my w jakiÅ› sposób do nocy, kiedy zginęła Ab-by, i przezywam na nowo tÄ™ okropnÄ… chwilÄ™, gdy moja elegancka matkatrzÄ™sÄ…cÄ… siÄ™ rÄ™kÄ… podniosÅ‚a sÅ‚uchawkÄ™ telefonu w kuchni, wydaÅ‚a z siebieten straszliwy jÄ™k i bezwÅ‚adnie oparÅ‚a siÄ™ o Å›cianÄ™.Opowiadam, jak staÅ‚emsamotnie na korytarzu, zaglÄ…dajÄ…c przez drzwi, i obserwowaÅ‚em mamÄ™,która zawodziÅ‚a i uderzaÅ‚a sÅ‚uchawkÄ… o blat, a ja byÅ‚em zbyt przerażony,żeby podejść do niej i jÄ… pocieszyć, gdyż Claire Garland, podobnie jak jejmąż, stworzyÅ‚a wokół siebie pewnÄ… emocjonalnÄ… barierÄ™.W wieku dorosÅ‚ymopowiedziaÅ‚em tÄ™ historiÄ™ jedynie Kimmer oraz, mniej szczegółowo, Danie iEddiemu, ale byÅ‚o to bardzo dawno, kiedy stanowili jeszcze małżeÅ„stwo, aja i Kimmer byliÅ›my szczęśliwi.Sam też niechÄ™tnie jÄ… wspominam [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript