[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Ja sam wiele razy przejeżdżaÅ‚em koÅ‚o tej wierzby.NocÄ… prze-pÅ‚ynÄ…Å‚ kanaÅ‚.TrzymajÄ…c siÄ™ z dala od wsi i goÅ›ciÅ„ców podążaÅ‚ wciążw kierunku północnym (ubranie cywilne zabraÅ‚ z szopy jakiejÅ› pias-kami).%7Å‚yÅ‚ mlekiem, dojÄ…c krowy na pastwiskach, oraz ziemiopÅ‚odami.W ten sposób przeszedÅ‚ przez MeklemburgiÄ™ aż do Morza BaÅ‚tyckiego.W jakieÅ› wiosce rybackiej udaÅ‚o mu siÄ™ zdobyć łódz żaglowÄ… i popÅ‚ynÄ…Å‚w kierunku Danii.Niedaleko duÅ„skich wód terytorialnych natknÄ…Å‚ siÄ™na rybaków.Zatrzymali go, a ponieważ natychmiast powziÄ™li przypusz-czenie, że jest uciekinierem, dostawili do Warnemünde.Pewien berliÅ„ski przestÄ™pca zawodowy (byÅ‚y malarz) pracowaÅ‚ w do-mach osady SS wewnÄ…trz Å‚aÅ„cucha straży.NawiÄ…zaÅ‚ stosunek ze sÅ‚użącÄ…pracujÄ…cÄ… u mieszkajÄ…cego tam lekarza i przychodziÅ‚ do domu lekarza,gdzie stale znajdowaÅ‚ coÅ› dla siebie do roboty.Ani lekarz, ani jego żonanie zauważyli, że sÅ‚użącÄ… Å‚Ä…czy intymny stosunek z wiÄ™zniem.Lekarzz żonÄ… wyjechali na jakiÅ› czas, a sÅ‚użąca miaÅ‚a dostać urlop.ByÅ‚a to dlaniego okazja do zorganizowania ucieczki.WszedÅ‚ przez okno w piwnicy, które sÅ‚użąca tylko przymknęła, usu-nÄ…Å‚ na górze pÅ‚ytÄ™ Å›ciennÄ… i w ten sposób stworzyÅ‚ sobie kryjówkÄ™ miÄ™-dzy krokwiami dachu.WywierciÅ‚ potem dziurkÄ™ w drewnianej Å›cianie,aby móc obserwować wiÄ™kszÄ… część posterunku i osadÄ™ SS.ZaopatrzyÅ‚siÄ™ w żywność i napoje oraz pistolet na wszelki wypadek.Gdy ode-zwaÅ‚a siÄ™ syrena, wpeÅ‚znÄ…Å‚ do swej kryjówki, przysunÄ…Å‚ jakiÅ› wiÄ™kszymebel do pÅ‚yty Å›ciennej i czekaÅ‚ na dalszy przebieg wydarzeÅ„.W wypadkach ucieczki przeszukiwano również domy osiedla.Zarazpierwszego dnia byÅ‚em w tym domu, gdyż wydaÅ‚ mi siÄ™ podejrzany,jako chwilowo nie zamieszkaÅ‚y.Nie mogÅ‚em jednak znalezć nic podej-rzanego.ByÅ‚em również w pokoju, za którego szczytowÄ… Å›cianÄ… znajdo-waÅ‚ siÄ™ przestÄ™pca z odbezpieczonym już pistoletem (powiedziaÅ‚ pózniej,że na pewno wystrzeliÅ‚by, gdyby go wykryto).ChciaÅ‚ wydostać siÄ™ nawolność za wszelkÄ… cenÄ™, ponieważ toczyÅ‚o siÄ™ przeciwko niemu Å›ledz-two z powodu morderstwa rabunkowego dokonanego przed wieloma laty(w obozie zdradziÅ‚ go wspólnik powodowany zazdroÅ›ciÄ… na tle homo-seksualnym).AaÅ„cuch straży staÅ‚ przez cztery dni.PiÄ…tego zbieg pojechaÅ‚pierwszym rannym pociÄ…giem do Berlina.MógÅ‚ przedtem bez żadnychprzeszkód ubrać siÄ™ jak najlepiej z zasobów lekarza, a w ciÄ…gu tych dnipowodziÅ‚o mu siÄ™ bardzo dobrze, o czym Å›wiadczyÅ‚o wiele pustych bu-telek od likieru i wina.Poza tym spakowaÅ‚ dwa ciężkie kufry wypeÅ‚nio-ne srebrem, aparatami fotograficznymi, bieliznÄ… i innymi cennymi przed-miotami; znalazÅ‚ dość czasu na ich wyszukanie.Po kilku dniach przypadkowo zaaresztowaÅ‚ go patrol Policji Krymi-nalnej w pewnej berliÅ„skiej spelunce, gdy usiÅ‚owaÅ‚ spieniężyć resztkizawartoÅ›ci kufrów.SÅ‚użąca, z którÄ… umówiÅ‚ siÄ™ nawet na spotkanie, zostaÅ‚a wysÅ‚ana doRavensbrück.Lekarz byÅ‚ niemile zdziwiony, gdy po powrocie zobaczyÅ‚swe mieszkanie.Eicke chciaÅ‚ pociÄ…gnąć go jeszcze do odpowiedzialnoÅ›ciza to, że skradziono mu broÅ„, odstÄ…piÅ‚ jednak od tego zamiaru, gdy le-karz wystÄ…piÅ‚ z żądaniem wysokiego odszkodowania za straty spowodo-wane kradzieżą.Przytaczam tylko trzy przykÅ‚ady, które sobie wÅ‚aÅ›nie przypominamjako drobny wycinek z bogato urozmaiconego życia w obozie koncen-tracyjnym.W styczniu 1947 r.Rudolf HössO ile dobrze pamiÄ™tam, zostaÅ‚em Schutzhaftlagerführerem w Sachsenhausen okoÅ‚oBożego Narodzenia 1939 roku.W styczniu 1940 r.zaskoczyÅ‚a nas wizyta Reichsführera SS, a po niejnastÄ…piÅ‚a zmiana na stanowisku komendanta obozu.59 PrzyszedÅ‚ Loritz.StaraÅ‚ siÄ™ on gorliwie o to, aby obóz, w którym zdaniem Reichsfuhrera SS przestaÅ‚a panować należyta dyscyplina, uczynić znowu wzo-rowym.Loritz to potrafiÅ‚.Już raz braÅ‚em udziaÅ‚ w tego rodzaju akcjiw 1936 r.jako Rapportführer w Dachau.60Nie byÅ‚ to przyjemny okres.Loritz wciąż deptaÅ‚ mi po piÄ™tach.ZwÅ‚aszcza że byÅ‚ bardzo zÅ‚y na mnie za moje odejÅ›cie w 1938 r.na sta-nowisko adiutanta jego najbardziej znienawidzonego przeciwnika.61PrzypuszczaÅ‚, że postaraÅ‚em siÄ™ o to przeniesienie poza jego plecami.Tak jednak nie byÅ‚o.Komendant w Sachsenhausen sam mnie zażądaÅ‚,ponieważ wiedziaÅ‚, że w Dachau usuniÄ™to mnie od wszystkiego, gdyżbyÅ‚em mu zbyt oddany w okresie, gdy byÅ‚ Schulzhaftlagerführerem tegoobozu.Bardzo mÅ›ciwy Loritz czÄ™sto dawaÅ‚ mi odczuć swÄ… nieÅ‚askÄ™.Jego zdaniem w Sachsenhausen traktowano zbyt Å‚agodnie zarównoSS-manów, jak i wiÄ™zniów.Dawny Komendant Baranowski w tym czasiejuż nie żyÅ‚, Eicke zaÅ›, majÄ…cy wskutek organizowania dywizji dość pra-cy gdzie indziej, nie przeszkadzaÅ‚ Loritzowi w jego akcji
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|