Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Proszę bardzo  odpowiedziała.Wyraz jej twarzy wskazywał, żeciągle czuje się dotknięta, chociaż zdawała sobie sprawę, że to ona popełniłabłąd. Nie upij się zbytnio  dodała.Rzucił jej wściekłe spojrzenie i wyszedł.Kiedy Stephanie, ciągle jeszcze pałająca furią, wróciła do swegogabinetu, zastała tam Marion przerzucającą jakieś papiery na biurku. Co robisz?  zapytała ostro.Marion odwróciła się zaskoczona.487RLT  Szukam umowy, którą Hazel dała ci wczoraj do podpisania.Chce jąmieć na spotkaniu z prawnikami dzisiaj po południu. Nie może sama sobie tego znalezć? Chciała to zrobić, ale powiedziałam, że lepiej się orientuję, gdzieczego szukać.Stephanie odłożyła torbę, potem spojrzała na zegarek i zapytała: Nie wychodzisz na lunch? Jestem ciągle na diecie  odparła Marion.Zauważyła ironiczny wzrok Stephanie i wyraz niezadowolenia na jejtwarzy.Wiedziała doskonale, o co chodzi, i postanowiła wreszcie wszystkowyjaśnić. Po rozmowie z Bronwen  zaczęła  zrozumiałam, jaką idiotkęzrobiłam z siebie, więc postanowiłam z tobą porozmawiać.Zrezygnowałam,kiedy wydawało mi się, że stosunki pomiędzy nami zaczynają się znówdobrze układać.Potem wszyscy, ty też, zaczęliście żartować sobie ze mnie,że próbuję zastawiać sidła na Matthew.Czułam się głupio, ale byłamzadowolona, bo sądziłam, że wraca między nami przyjazń.Teraz, niestety,widzę, że znów jesteś na mnie zła i naturalnie wiem dlaczego.Ale,Stephanie, naprawdę nie masz powodu.Matthew zaprosił mnie na kolacje,bo chciał, żebym poznała jego córkę.Ona jest w moim wieku.Samantha nieprzyszła, ale skoro byliśmy już w restauracji, to musieliśmy coś zjeść.Prawie przez cały wieczór to ja mówiłam, aż do znudzenia opowiadałam muo mojej matce, bo po ostatniej wizycie jestem bardzo zaniepokojona stanemjej zdrowia.Matthew był na tyle uprzejmy, że słuchał tego wszystkiego, a jaczuję się teraz głupio nie tylko z jego powodu, ale przede wszystkimdlatego, że tobie sprawiłam przykrość.Marion przerwała, potem uśmiechając się nieśmiało, dodała:488RLT  Powinnam teraz zastosować moją sprawdzoną kurację, ale nie wiem,czy byłabyś skłonna ją zaakceptować, no a poza tym nie mam pod ręką aniwina, ani kakao.Zresztą to nie moja sprawa, jak. wzruszyła ramionami. Chciałam ci tylko powiedzieć, że rozumiem, dlaczego jesteś na mnie zła,i.jeśli nie chcesz, żebym u ciebie pracowała, to będzie mi bardzo przykro,ale pogodzę się z tym.Zamilkła zdumiona własnymi słowami, ale odczuła ulgę, zrzucając zserca gnębiący ją ciężar.Stephanie przyglądała jej się z poważną miną. Posłuchaj, Marion, co ci powiem  odezwała się wreszcie.Wcale nie dziwię się Matthew, jeśli zakochał się w tobie.A teraz chodz,uściskaj mnie i powiedz, że jestem starą zazdrosną jędzą. Jesteś starą zazdrosną jedzą  powtórzyła Marion biorąc ją wobjęcia  ale bardzo cię kocham. A ja ciebie  roześmiała się Stephanie. Założę się  zauważyła Marion, stojąc już w drzwiach gabinetu- żepokłóciłaś się z Matthew dzisiaj rano.Stephanie skinęła głową. Gdzie on teraz jest? Pije gdzieś z Bobem Fairleyem.Ma tutaj pózniej przyjechać. Może wobec tego odwołam twoje dzisiejsze popołudniowespotkania i zabierzesz go do domu, żeby się z nim pogodzić. Wątpię jednak, czy tutaj przyjdzie.Zwłaszcza po tym, co mupowiedziałam dzisiaj rano. Ja to już jakoś załatwię. Marion uśmiechnęła się, próbując ukryćw ten sposób swoje prawdziwe uczucia, i poszła na dół do biura.489RLT Rozdział 20Deidra odgarnęła ciemnokasztanowe włosy z czoła, usiadła głębiej wfotelu i patrzyła na roześmianą Madeleine.W jej uczuciach panował zamęt,ale potrafiła się opanować na tyle, by nie dać tego po sobie poznać. Ta twoja wielka miłość zaczyna sprawiać, że czuję się stara powiedziała, kiedy Madeleine odłożyła wreszcie słuchawkę. No i jakprzyjął tę wiadomość? Już wiedział  odparła.Potem usiadła na kanapie i podciągnęłanogi pod siebie. Pytał, czy nie wybrałabyś się z nami na kolację dlauczczenia tego wydarzenia. Z przyjemnością.Czy Harry Freemantle został też zaproszony? Tak. Madeleine się skrzywiła.Deidra zastanawiała się, jaka jest przyczyna niechęci Madeleine dowydawcy książki Paula, ale nie zapytała o to, uważając, że jeśli ona uzna zastosowne, to powie jej sama.Tak czy inaczej Madeleine miała powód doradości.Książka Paula już w tydzień po ukazaniu znalazła się na liściebestsellerów, co zresztą nie powinno być dla niej niespodzianką kosztowało ją to, bądz co bądz, sporo pieniędzy. Co o tym sądzisz?  zapytała Madeleine, wyciągając rękę tak, żebyDeidra mogła dokładnie obejrzeć pierścionek na jej palcu. Chcę ci powiedzieć, że brylant, niezależnie od wielkości, nigdy niejest w złym guście, chociaż twój zbliża się już do tej granicy.Poza rymcieszę się, że cię widzę.Wyjazd do Maroka dobrze ci zrobił. Było wspaniale.A ten pierścionek kosztował Paula majątek.Wiesz,kupił go jako zaręczynowy. Tak sądziłam.Moje gratulacje.Uczcimy to również dzisiaj490RLT wieczorem.Teraz wyciągnij swój kalendarz i porozmawiamy o interesach.Podczas gdy Madeleine w poszukiwaniu kalendarza grzebała w swojejeleganckiej skórzanej torbie, również otrzymanej od Paula, Deidra wezwałaAnn.Sekretarka po paru minutach przyniosła wycinki z gazet i magazynów idała je Madeleine do przejrzenia.Wyraz samouwielbienia malujący się na twarzy dziewczyny mógłbybyć dla Deidry zaskakujący, gdyby nie przywykła do niego.Poza tymnarcyzm Madeleine wskazywał, że wróciła do swego normalnegosamopoczucia.Oczywiście, oświadczyny Paula musiały podziałać na niąkojąco.Nie wspominała ani słowem o swej kuzynce i stryjence, niewykręcała się od pracy i oczy świeciły jej dawnym blaskiem.Możnapowiedzieć, że wyglądała atrakcyjniej niż kiedykolwiek.To, że sprawiałaprzy tym wrażenie osoby szczęśliwej, Deidra przyjęła z ulgą.Sądziła, żełatwiej przyjdzie jej spełnić życzenie Sergia, jeśli będzie przekonana, żeMadeleine zaznała szczęścia.Zastanawiała się tylko, jak Sergio zareaguje,kiedy powie mu o zaręczynach Madeleine z Paulem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript