Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kenji poszedł do niej gdy tylko ojciec powiedział mu, co się stanie.Skręciwszy w alejkę usłyszał dochodzącą z domu muzykę Chopina.Pani Murosawa otworzyła drzwi i przywitała go dość chłodno.- Keiko teraz ćwiczy - powiedziała.- Skończy dopiero za godzinę.- Ależ proszę pani - rzekł szesnastoletni chłopiec - to naprawdę bardzo ważne!Pani Murosawa już zamykała drzwi, ale na szczęście Keiko dojrzała Kenjiego przed okno.Przestała grać i podbiegła do chłopca.Jej uśmiech sprawił, że Kenjiego przeszła fala radości.- Cześć Kenji, co słychać?!- Mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia - powiedział Kenji.- Możesz pójść ze mną na spacer?Pani Murosawa mruczała coś pod nosem na temat recitalu, do którego należy się przygotować, ale Keiko zdołała przekonać matkę, że nic się nie stanie, jeżeli nie będzie ćwiczyć przez jeden dzień.Dziewczyna wzięła parasolkę i wyszła przed dom do Kenjiego.Gdy tylko oddalili się na bezpieczną odległość, wzięła go pod ramię.Zawsze tak chodzili.- Co masz mi do powiedzenia? - spytała.Szli spacerową aleją prowadzącą do wzgórza.- Nie chcę ci teraz tego mówić - odparł Kenji.- W każdym razie nie tutaj.Chcę, żebyśmy najpierw dotarli do właściwego miejsca.Idąc dalej śmiali się i żartowali.Skierowali się w stronę “ścieżki filozofów", alei wijącej się pomiędzy wzgórzami.Aleja stała się sławna między innymi dzięki dwudziestowiecznemu filozofowi Nishidzie Kitaro, który podobno lubił tedy spacerować.W jej pobliżu znajdowały się największe turystyczne atrakcje Kioto, takie jak Ginkaku-ji (Srebrny Pawilon) i ulubiona buddyjska świątynia Kenjiego, Honen-In.Za Honen-In położony był niewielki cmentarz.Jeszcze w dzieciństwie Kenji i Keiko odkryli, że w dwudziestym wieku pochowano tam najbardziej szanowanych obywateli, włącznie z Junichiro Tanizaki i poetą Iwao Matsuo.Cmentarz stał się ulubionym miejscem ich spotkań.Pewnego razu, po przeczytaniu sióstr Makioka, największego dzieła Tanizakii, siedząc przy grobie pisarza przez ponad godzinę dyskutowali o tym, do której z sióstr Makioka jest podobna Keiko.Zanim Kenji i Keiko dotarli do Honen-In, zaczął padać deszcz.Skręcili w prawo i przeszli przez starą bramę, minęli świątynię i skierowali się w stronę cmentarza.Tym razem Kenji nie zatrzymał się przy grobie Tanizaki.Wspiął się wyżej, do kolejnego rzędu grobów.- Tutaj spoczywa doktor Iwao Matsuo - powiedział, wyjmując z kieszeni swój elektroniczny notes.- Przeczytam ci kilka jego wierszy.Keiko usiadła przy swoim przyjacielu, osłaniając go przed deszczem.- Mam tutaj jego ostatni wiersz - rzekł Kenji.- Napisany dla jednego z jego przyjaciół.Pewnego czerwcowego dniaPo orzeźwiającym pucharze lodówPowiedzieliśmy sobie: żegnaj.Kenji ponownie powtórzył słowa wiersza.Keiko przestraszyła się widząc, że chłopiec jest bardzo poważny i smutny.- Ten wiersz jest o rozstaniu - powiedziała.- Czyżbyś chciał mi powiedzieć, że.- To nie ja podjąłem tę decyzję - przerwał jej Kenji.- Mój ojciec został przeniesiony do Ameryki.W przyszłym miesiącu musimy się tam przeprowadzić.Kenji nigdy nie widział, aby jej twarz wyrażała tak bezgraniczną rozpacz i smutek.Nie mógł spojrzeć jej w oczy.Długo płakali.Kenji przytulił Keiko do siebie i obiecał, że zawsze będzie kochał tylko ją.4.Młoda kelnerka, ubrana w jasnoniebieskie kimono i staromodne obi, wniosła do pokoju tacę z piwem i sake.- Osake onegai shimasu - powiedział grzecznie ojciec Kenjiego, podsuwając dziewczynie pustą czarkę.Kenji napił się zimnego piwa.Starsza kelnerka bezszelestnie weszła do pokoju wnosząc tacę z zakąskami, na której leżał jakiś nie znany Kenjiemu skorupiak.Od siedemnastu lat, czyli od czasu gdy opuścił Kioto, kaiseki jadł najwyżej kilka razy.- Campai - rzekł, uderzając swoim kuflem o kieliszek pana Watanabe.- Dziękuję ci, ojcze.To dla mnie prawdziwy zaszczyt, że zaprosiłeś mnie tutaj.Restauracja Kicho należała do najsławniejszych w rejonie Kansai, była jedną z najlepszych w Japonii.Była też przerażająco droga, ponieważ stosowała się do dawnych obyczajów podawania posiłków w osobnych salach, oferowała potrawy najwyższej jakości, które podawały najlepsze kelnerki.Gdy pan Watanabe powiedział synowi, że zjedzą kolację w restauracji, Kenji nie przypuszczał, że zostanie zaproszony do Kicho.Od dłuższego czasu rozmawiali o wyprawie na Marsa.- Ilu kolonistów pochodzi z Japonii? - spytał pan Watanabe.- Dość dużo - odparł Kenji.- O ile dobrze sobie przypominam, prawie trzystu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript