[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Szef prowincjiLiu Zihou jak wielu innych posłusznie doniósł przewodniczą-cemu Mao, że w 1960 roku w całym Hebei stwierdzono czterytysiące siedemset zgonów z przyczyn innych niż naturalne ,choć jego własna ekipa dochodzeniowa odkryła, że w jednym457tylko powiecie od 1958 roku z głodu zmarło około osiemnastutysięcy osób14.Paradoks polega na tym, że Liu surowo ganiłszefów powiatów za ukrywanie zasięgu głodu, podczas gdysam taił oskarżycielskie dane przed zwierzchnikami w Pekinie15.Na wszystkich szczeblach urzędnicy partyjni domagali się odpodwładnych prawdy, ale własnych przełożonych oszukiwali,przyczyniając się do budowy labiryntu samooszukiwania się.Powiedzenie, że wiedza to władza, jest truizmem, w dodatkunie wyjaśnia, dlaczego im bardziej absolutna władza, tym mniejprawdy do niej dociera.Jednak śmiertelności na taką skalę nie sposób było ukrywaćbez końca.Czasami miejscowi przywódcy zbierali się na odwagęi rozsyłali doniesienia zawierające brutalne dane osobom stoją-cym na wyższych szczeblach hierarchii, nawet wprost do ZhouEnlaia i Mao Zedonga.Niezwykle szczegółowe raporty, sporzą-dzone przez ekipy dochodzeniowe działające na wsiach po paz-dzierniku 1960 roku, spowodowały usunięcie całego szereguprzywódców odpowiedzialnych za wysoką liczbę ofiar.Ponad-to w latach po zakończeniu głodu prowadzono retrospektyw-ne dochodzenia, gdyż partia usiłowała zrozumieć, co właściwiesię stało.W rezultacie otrzymano nie tyle porządnie sporzą-dzone statystyki, ujawniające jakąś prawdę absolutną w kilkuwymownych liczbach, ile raczej masę nierównej, a czasami ba-łaganiarskiej dokumentacji, gromadzonej różnymi metodami,o różnych porach, z różnych powodów, przez różne jednostki,z różnym stopniem wiarygodności.Wysłanie więc dwustuoso-bowego zespołu do przesiania tych dowodów było niewątpli-wie dobrym pomysłem.Najlepszą dokumentację, obejmującą całą prowincję, posia-dały potężne lokalne urzędy bezpieczeństwa publicznego.Jakwidzieliśmy, nie dotyczyło to Hubei, dotyczyło natomiast Syczua-nu prowincji niewątpliwie najciężej doświadczonej w ca-łych Chinach.Szef urzędu bezpieczeństwa prowincji nakazał458zbadanie statystyk za lata 1954 1961.Rezultaty podważyły wielepodanych liczb, w samym tylko 1960 roku zaniżających prawdzi-wą liczbę ofiar o kilka procent.Poprawiony wskaznik śmiertelno-ści za lata 1954 1957 wynosił średnio jeden procent.W 1958 rokuwzrósł do 2,5 procent, w 1959 roku do 4,7 procent, w 1960 rokudo 5,4 procent, a w 1961 spadł do 2,9 procent.W latach 1958 1961oznaczało to 10,6 miliona zgonów, z czego 7,9 miliona wykracza-ło ponad jeden procent, można je zatem uznać za zgony nad-mierne 16.Jednak w Syczuanie, inaczej niż w reszcie kraju, głódnie skończył się w 1962 roku.Z wielu powiatów napływały ra-porty o ciągłym jego trwaniu aż do końca 1962 roku.Urząd Bez-pieczeństwa Publicznego zebrał dane mówiące, że w tym rokuśmiertelność wyniosła półtora procent, co oznacza, że kolejnetrzysta tysięcy osób zmarło przedwcześnie.W sumie zatem moż-na uznać, że z głodu zmarło 8,2 miliona osób17.Jednak nawet taliczba jest niewątpliwie zaniżona o dziesięć do dwudziestu pro-cent, choćby dlatego, że w Syczuanie inaczej niż w innych pro-wincjach, takich jak na przykład Gansu szef partii Li Jingquanmocno trzymał się na stanowisku, mimo że był odpowiedzial-ny za śmierć wielu milionów ludzi.Nawet w 1962 roku niewie-lu szefów powiatów w Syczuanie było gotowych złożyć raporto pełnym wymiarze katastrofy.%7ładne inne podobne dokumenty nie są dostępne na razie.Dysponujemy jednak danymi zebranymi przez regionalne urzę-dy statystyczne.W przypadku Junnanu, gdzie głód rozpocząłsię w 1958 roku, śmiertelność w tym roku wynosiła 2,2 procent,czyli dwukrotność średniej krajowej za rok 1957; już to samooznaczałoby 430 tysięcy przedwczesnych zgonów, a większośćhistoryków posługujących się oficjalnymi statystykami wspo-mina tylko o 800 tysiącach zgonów w całym okresie od 1958do 1961 roku18.Najlepsze dostępne dowody pochodzą z raportów staran-nie sporządzonych przez wsie, komuny i powiaty.Ponieważ459ustalenia Cao Shuji, który wykorzystał opublikowane mate-riały partyjne do oceny śmiertelności na szczeblu powiatu,zgadzają się z wnioskami innych demografów, proponującychliczbę 32 milionów zgonów, są one bardzo przydatnym punk-tem wyjścia.Zdrowy rozsądek wskazuje, że lokalne komitetypartyjne otrzymywały wszystkie możliwe zachęty, by zaniżaćpublikowane dane o zgonach, i pod tym względem szacunkiCao Shuji należy uznać za ostrożne.Celem mych dalszych wy-wodów jest sprawdzenie jego danych i przedstawienie ogólnegozarysu tego, jak należy je poprawić.Skupienie się na mniejszychcałościach, takich jak powiaty, nie tylko pozwala na większądokładność niż całościowe podsumowania na poziomie kraju,ale także pozwala nam wyeliminować liczne zmienne, którewprawiały w zakłopotanie demografów pracujących na danychze spisów powszechnych, od wewnętrznej migracji po liczeb-ność sił zbrojnych między 1958 a 1962 rokiem.Potrzebujemy jednakże danych o średniej śmiertelności,by obliczyć dodatkowe zgony.Co byłoby sensowne? Oto cow 1961 roku myślał Liu Shaoqi, głowa państwa, gdy rozmawiało głodzie w swojej rodzinnej wsi Huaminglou, gdzie co miesiącumierały setki ludzi: Co to znaczy naturalna śmierć? A śmierćnienaturalna? Jeśli zadaje się człowiekowi cios, a on umiera naskutek obrażeń, albo jeśli ktoś skacze do rzeki, to kwalifikujesię to jako nienaturalną śmierć.Można wziąć dane z ostatnichdwóch lat, by wyliczyć naturalną śmiertelność [& ].Natural-na śmiertelność jest poniżej jednego procenta, wszystkie zgonypowyżej śmiertelności na poziomie 0,8 procent są nienatural-ne 19.By nie popełnić zbyt wielkiego błędu, biorąc pod uwagęzróżnicowanie w całym kraju, za naturalną śmiertelność nale-ży przyjąć jeden procent.Dysponujemy bardzo szczegółowymi raportami za rok 1960,sporządzonymi w Hebei, gdy szef prowincji Liu Zihou dał zie-lone światło dochodzeniu w sprawie nienaturalnych zgonów460 aż do szczebla gospodarstw domowych
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|