Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nikola chciała dodać coś jeszcze, ale jej głos zagłuszyła procesja służących, którzyweszli do kuchni, balansując tacami pełnymi brudnych naczyń. - Powiedziałam księżniczce Małgorzacie, że jeszcze nie jest za pózno - ciągnęła, kiedyzrobiło się ciszej.- Zawsze może uciec do zamku Chambord i przyłączyć się do orszaku królajako służka, a kiedy król będzie próbował ją zdeflorować, wtedy ona ujawni, że jestksiężniczką, i zażąda, by postąpił uczciwie i się z nią ożenił.- Musisz przestać czytać te romanse - powiedziała Petite.Prawdę mówiąc, była zbytpodekscytowana i skonfundowana, żeby przejmować się księżniczką.Potrafiła myślećwyłącznie - i to z oszołomieniem - o ostatnim spojrzeniu króla.Kiedy królewska rodzinaszykowała się do wyjścia, Petite i Nikola wyszły wejściem dla służby.Król odwrócił się.Jegowzrok - była tego pewna - spoczął na dłuższą chwilę na niej.Czy ją rozpoznał? Czy pamiętał?* Lody śmietankowe [przyp.red.].** Biszkopty z czekoladą [przyp.red.].Rozdział 11Po wyjezdzie króla w zamku zapanowało przygnębienie, zupełnie jakby ktoś rzuciłjakiś czar.Nawet ogłoszenie o podpisaniu traktatu pokojowego z Hiszpanią spotkało się zobojętnością.Po raz pierwszy od ponad dwudziestu lat w kraju miał zapanować pokój -najprawdopodobniej przypieczętowany małżeństwem króla z hiszpańską infantką.Książę przypłacił nagły wyjazd królewskiej rodziny chwiej-nością nastrojów, adwudziestego siódmego stycznia zmogła go febra.Zciągnięto z Paryża dwóch znamienitychlekarzy, ale po upływie zaledwie tygodnia posłano po księdza.- Będą nam potrzebne stroje żałobne - poinformowała swoje dworki księżniczkaMałgorzata.- Dzisiaj po południu przybędzie szwaczka.Oczy Petite wypełniły się łzami: książę umiera? Miała wrażenie, jakby znała goosobiście, aczkolwiek nie bezpośrednio.Spędzała sporo czasu w bibliotece zamkowej,wielokrotnie trafiała na zapiski księcia na marginesach ksiąg:  Ha, ha! ,  Oburzające , Głupiec!.- Przykro mi.To takie.- Słowa  smutne ,  okropne czy nawet  straszne wydawałyjej się zbyt przyziemne, skoro mowa była o kimś takim jak książę, syn króla Henryka IVBurbona.-.tragiczne - dokończyła z uczuciem, przypominając sobie rozpacz po śmierciwłasnego ojca.- Wiem - przyznała księżniczka Małgorzata.- Kiedy umrze, nie będziemy już mogłytu mieszkać - tylko dlatego, że jesteśmy dziewczynami - dodała z pogardą.Z powodu brakumęskiego potomka wszystkie posiadłości księcia wracały do Korony. W sypialni księcia Orleanu unosił się zapach kadzideł, gołębich piór i ciepłego napojuwzmacniającego - owsianki zmieszanej z piwem ale.Zamknięto okiennice, zasłonięto kotary,rozpalono w kominku, zapalono świece.Aby zapobiec ucieczce duszy, pięć martwych gołębi -wysłanników do świata duchowego - umieszczono w nogach łóżka, masywnego mebla, wokółktórego wisiała ozdobna tkanina.Petite i Nikola stały za księżniczkami na obrzeżach komnaty, wciśnięte międzyskrzynię a gablotę na bibeloty, i patrzyły na ojca Patina, który zbliżył się do łoża.- Wasza Wysokość, wasze oddane córki przyszły się zobaczyć z Waszą Wysokością.-Ksiądz nakazał skinieniem, by księżniczka Małgorzata podeszła.- Co mam powiedzieć? - Małgorzata wyglądała na przerażoną.- Ze będzie się księżniczka za niego modlić - szepnęła Petite ze łzami w oczach.Małgorzata stanęła w nogach łóżka.- Będę się modlić za ciebie, panie - powiedziała.- Niech Wasza Wysokość pobłogosławi córkę.- Ojciec Patin pochylił się nad chorym.- Proszę powtarzać za mną: błogosławię cię, moje dziecko.- Błogosławię cię, moje dziecko - wyszeptał książę słabym głosem, nie otwierającoczu.Małgorzata spuściła głowę i wbiła wzrok w podłogę.Petite podała jej chustkę do nosa,wyczuwając, że księżniczka zaraz się rozpłacze.Ta przycisnęła ją do oczu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript