[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Stosunek eteru do akaszy może być określony przezzastosowanie do niej i eteru poniższych słów, które zostały użyte w Wedach tam, gdzie jestmowa o Bogu:Tak sam był, prawdziwie, (swoim własnym) Synem, jeden, będący płodem drugiego, mimo topozostał samym sobą.Może to stanowić trudną zagadkę dla nie wtajemniczonego, chociaż dlaHindusa lub mistyka nie jest kłopotliwe w rozwiązaniu.Tajemnica światła astralnego wespół z innymi misteriami pozostanie nie istniejąca dlamaterialisty naszego wieku, tak samo jak Ameryka pozostawała nie istniejąca w pierwszychwiekach średniowiecza, podczas gdy Norwedzy kilka stuleci wcześniej dopłynęli do jejbrzegów i osiedlili się w tym bardzo starym Nowym Zwiecie.Lecz tak, jak narodził sięKolumb, aby ponownie odkryć i zmusić Stary Zwiat do uwierzenia, że na antypodzie istniejąinne światy, tak narodzą się naukowcy, którzy odkryją cuda już istniejące, zgodnie ztwierdzeniami okultystów, w rejonach eteru z ich różnorodnymi i wielorakimi mieszkańcami iświadomymi istotami.Wówczas nolens volens nauka będzie zmuszona do przyjęcia tychstarych wierzeń, tak jak już przyjęła wiele innych.Raz będąc do tego zmuszona, jejprofesorzy, według wszelkiego prawdopodobieństwa jak, sądząc z minionych doświadczeń,było w odniesieniu do mesmeryzmu i magnetyzmu, przemianowanych obecnie na hipnotyzm186www.teozofia.org Teozofia w Polsce uznają to, odrzucając jednocześnie oryginalną nazwę.Wybór nowego imienia będzie zależałz kolei od postaci ruchu (nowe imię dla starego automatycznego, fizycznego procesu międzywłóknami nerwów mózgu Moleschotta), a także, co jest bardzo prawdopodobne, odostatniego posiłku mianującego, ponieważ zgodnie z twórcą nowego hyloidealistycznegoschematu działalność mózgu w swoim pochodzeniu jednakowa jest z wydzielinamitrawiących soków.Tak, jeśli dopuścimy to absurdalne założenie, to nowa nazwa starejprawdy zależna jest od natchnienia wątroby mianującego i tylko wówczas prawda otrzymamożliwość stania się naukową.Ale Prawda, choćby złowroga dla ślepej większości, zawsze miała swoich orędowników czyteż obrońców, gotowych w potrzebie oddać za nią życie; i, oczywiście, nie okultyści będąwystępować przeciwko przyjęciu jej za naukową, obojętnie pod jakim imieniem.Jednakzanim zmusi naukowców do zwrócenia na nią uwagi i, tym samym, jej uznania i przyjęcia,wiele okultystycznych prawd zostanie zapomnianych, tak jak to było z fenomenemspirytyzmu oraz innymi psychicznymi przejawieniami, aż, w końcu, antagoniści przyjmą je,nie dając jednak najmniejszego wyrazu wdzięczności czy podziękowania.Azot w znacznym stopniu poszerzył chemiczną wiedzę, ale jego odkrywca, Paracelsus, dodzisiaj jest nazywany szarlatanem.Głęboko sprawiedliwe jest stanowisko Buckle'a, wyrażonew jego pracy Historia cywilizacji, w którym czytamy:Zależnie od jeszcze nie znanych warunków (karmiczne przewidywanie, postanowienie) odczasu do czasu pojawiali się wielcy myśliciele, poświęcający się realizacji jednego celu,mogący przewidzieć rozwój ludzkości i zapoczątkować religię lub filozofię, dzięki którymkiedyś dojdzie do ważnych następstw bądz skutków.Kiedy jednak spojrzymy w historię,zobaczymy wówczas jasno, że chociaż obowiązek wprowadzenia nowego poglądu związanybył z jednym człowiekiem, to rezultat nowego myślenia jest uzależniony od kondycjiumysłowej czy stanu ludzi, wśród których było ono upowszechniane.Jeżeli religia lubfilozofia jest zbyt mocno zakorzeniona w jakimś narodzie i nie może spełniać żadnych posługw danym jej czasie pożytecznej służby, to powinna wyczekać do odpowiedniej chwili, kiedyto umysły ludzi dojrzeją do jej przyjęcia [chodzi o prawo cykliczności, często naruszane przezupór człowieka].Każda nauka, każda wiara miała swoich męczenników.Zgodnie ze zwykłymbiegiem rzeczy, kilka pokoleń powinno przeminąć, a następnie nastanie okres, kiedy te sameprawdy rozprzestrzenia się jako najzwyklejsze fakty; po czym trochę pózniej następuje drugiokres, w którym one jawią się koniecznymi czy potrzebnymi i nawet tępy umysł zadziwia się,jak mogli je kiedykolwiek odrzucać?Wielce możliwe, że obecne pokolenie nie jest przygotowane do przyjęcia okultystycznychprawd.Być rnoże taki będzie rezultat analizy, sporządzonej przez postępowych myślicieliszóstej podstawowej rasy, na podstawie retrospektywnego oglądu historii przyjęciaezoterycznej filozofii.Jak dotąd pokolenia naszej piątej rasy, będą dalej posuwać siębezdrożami manowców, na które zaprowadzi nas zabobon i uprzedzenia.Okultystyczne naukiwszędzie będą ośmieszane i wykpiwane, otoczy je ze wszystkich stron pogarda, każdy będzieszukał okazji do ich wyśmiania i zmiażdżenia w imię materializmu i dla większej jegochwały.Tym niemniej, dzieło, które pisałam w przewidywaniu nadzwyczajnych reakcji naniektóre, przyszłe naukowe kontrargumenty, jasno i wyraznie wskazuje na prawdziwe iwzajemne położenie obrońcy i oskarżyciela.Teozofowie i okultyści obwiniani są przez opiniępubliczną, wysoko jeszcze dzierżącą znamię indukcyjnych nauk
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|