[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Majster podszedł do filara w południowo-zachodnim rogu i uderzył dłonią w jedną z kolumienek.Kamień był tak gładki, że kurz się na nim nie trzymał.W miejscu, gdzie Roger dotknął powierzchni słupa, wystąpił jednak ślad wykoślawionej ręki.- Czy wydają się wam, ojcze, grube i mocne?- Potężne._ Ale spójrzcie, proszę, jak cienkie są w stosunku do swej wysokości.- To całe ich piękno.- Podtrzymują jedynie dach.Nigdy nie były obliczone na to, by dźwigać coś więcej poza własnym ciężarem.Jocelin uniósł brodę.- Mimo to muszą być wystarczająco mocne.Uśmiech majstra był równie dwuznaczny jak przedtem uśmiech zakrystiana.- Jak zabralibyście się do budowy jednego z tych filarów, wielebny ojcze?Jocelin podszedł do filara i przyjrzał mu się z bliska.Każda kolumienka była grubsza od ciała mężczyzny.Przesunął palcami po powierzchni jednej z nich.- O tu.Widzisz? Te poziome pęknięcia, spojenia.Jak wy to nazywacie? Legary? Musieli ciąć kawałki i układać jeden na drugim, jak układają pionki dzieci grające w warcaby.W uśmiechu majstra pojawiła się zaciętość.- Mówicie, ojcze, że to byli zacni ludzie.A może byli też uczciwi.Ale są jeszcze inne sposobny Kulejąc szedł przez nawę Pangall.Za nim posuwał się, naśladując go w milczeniu, pomocnik murarski.Szedł takim samym chwiejnym, słaniającym się krokiem, tak samo trzymał głowę, miał to samo gniewne spojrzenie.Pangall nagle się odwrócił i murarczyk stanął wybuchając śmiechem.Pangall mamrocząc pod nosem przeszedł na teren swego królestwa.- No, Roger, pomówmy teraz o czym innym.Ten człowiek.- Pangall?- To bardzo wierny sługa.Powiedz swoim ludziom,, żeby go zostawili w spokoju.Milczenie.- Roger?- To głupiec.Nie zna się na żartach.- To bardzo kiepskie żarty.Majster wpatrywał się nieruchomym wzrokiem w drzwi prowadzące do królestwa Pangalla.Milczał.- Roger! Dlaczego nie dają mu spokoju?Majster rzucił szybkie spojrzenie na Jocelina.Nagle nastąpiło jakieś duchowe zbliżenie między nimi, jakby koło wtoczyło się w koleinę.Dziekanowi cisnęło się na wargi wiele słów, które mógłby wypowiedzieć, gdyby nie te wpatrzone w niego ciemne oczy.Czuł się tak, jakby stał na jakiejś krawędzi.- Roger?Grupka wiernych wracających z kaplicy Mariackiej posuwała się wzdłuż północnego krużganka, prowadzona przez Rachelę.Cichły pełne emocji rozmowy.- Dlaczego oni to robią?Roger Mason odwrócił się do kopanego dołu.- To taki nasz sposób odganiania nieszczęścia.W tej chwili Rachela oderwała się od grupy i szła szybko ku nim, mówiąc coś i gestykulując, zanim jeszcze znalazła się w takiej odległości, by można ją było usłyszeć.- Nie spodziewali się, że skończą kopanie pod fundamenty przed dniem Sądu Ostatecznego.Dlaczego mieliby kończyć wcześniej, mają przecież jakąś umowę, tak jak i mój mąż.- Mówiła, kiwała głową, wymachiwała gwałtownie rękami, nie unosząc spódnicy, lecz poddzierając ją tak, że widać było grubą kostkę i stopę.-.Spodziewałeś się znaleźć drzewo brzozowe pod tym gruzem, prawda, Roger? On zawsze wie, księże dziekanie.- "«Księże dziekanie, jakby nie była kobietą, lecz kanonikiem z decydującym głosem w kapitule".Całe jej ciało brało niejako udział w tym, co mówiła, czarne oczy wyskakiwały nieomal z orbit."Nie zachowuje się jak skromna, powściągliwa angielska kobieta (na przykład milcząca Goody Pangall, moja droga córka w Panu), lecz udaje, że się zna na rzeczy, tworzy teorię, sprzecza się nawet z mężczyzną! Ciemnowłosa, ciemnooka, energiczna Rachela, stale pełna werwy, najsilniejszy pod słońcem argument gdyby go ktoś szukał - przemawiający za celibatem." -Niech ksiądz dziekan wybaczy moje słowa, ale znam się trochę na tym.Pamiętam, co powiedział stary majster Rogera."Dziecko - mówił do mnie - dziecko, bo Roger był wtedy jego pomocnikiem - dziecko, wieża sięga w tak głęboko, jak wysoko wystrzela ponad nią; lub wznosi się w górę tak wysoko, jak głęboko wchodzi pod ziemię." Chciał powiedzieć przez to, że – przechyliła głowę na bok, uśmiechając się tajemniczo i celując wysuniętym palcem w twarz Jocelina - że ciężar nad budynkiem musi być taki sam jak ciężar pod nim
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|