[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Dobrze wie, w jakim stanie jest liniowiec.Prosi jedynie, by jego słu\ący umieszczeni na tej liście zostali odesłani do Cape Town, i wyra\a nadzieję, \e odpowiednio pan tego dopilnuje.Admirał bardzo\ałuje, \e brak czasu i niedyspozycja uniemo\liwiły mu przekazanie panu osobistych uwag na temat kapitanów, którzy mają pod panem słu\yć, i ufa, \e ów skreślony w pośpiechu list nie spotka się z pańskądezaprobatą. Z tymi słowami podał mu zło\oną i zalakowaną kartkę papieru. Myślę, \e na tym moje zadanie się kończy, mo\e poza jedną sprawą.Pan Shephard stwierdził, \e jako komodor będzie panpotrzebował sekretarza, i w związku z tym proponuje kandydaturę swego kuzyna, pana Petera.Pan Peter przebywa w naszej bazie ju\ od wielu miesięcy i dobrze zna warunki lokalne.Przyjechał tu ze mną, na wypadekgdyby zechciał pan się z nim zobaczyć. Będzie mi bardzo miło poznać pana Petera odparł Jack, świadom wagi tych uprzejmości i dobrych układów w bazie.Uprzejmość nakazała mu równie\ podjąć gościa winem, adiutantowi zaś dobre manierynakazywały opró\nić kieliszek w dziesięć minut, by nie przeszkadzać nowo mianowanemu komodorowi w wypełnianiu niezliczonych, czekających nań zadań.Adiutant stanął więc na wysokości zadania, ale i tak nigdyjeszcze Jackowi dziesięć minut nie płynęło tak powoli.Kiedy pan Forster opuścił wreszcie okręt, Jack posłał po pana Johnsona i oznajmił mu: Panie Johnson, chciałem panu pogratulować otrzymania awansu na oficera.Admirał potwierdził moją nominację i jestem pewien, \e zasłu\ył pan sobie na nią. Z tymi słowami wręczył mu cenny dokument, byćmo\e cenniejszy dlań ni\ proporczyk komodorski dla Jacka, choć z pewnością nie wymagający takiej odpowiedzialności. Proszę przysłać do mnie bosmana tak szybko, jak to mo\liwe powiedział, by przeciąć potok podziękowań. Panie Fellowes rzekł po przybyciu bosmana nie wydaje mi się, byśmy mieli proporczykkomodorski w naszej skrzyni z chorągiewkami i banderami, prawda? Proszę to sprawdzić, a jeśli takowego nie mamy, proszę jak najszybciej go sporządzić. Tak jest, sir! Proporczyk komodorski. Bosman próbował stłumić szeroki uśmiech. Robi się!Jack był człowiekiem przesądnym i nigdy nie kazał sporządzić proporczyka, by nie kusić losu.Miał ogromną ochotę wydać takie polecenie podczas tego rejsu, by cieszyć się jego wyglądem w samotności, lecz zmusiłsię do wyczekania chwili, kiedy jego nominacja będzie pewna.Załoga Boadicei" natomiast jeszcze na długo przed przekroczeniem równika szperała po okręcie i zszywała znalezione skrawki materiału.Wszyscy byliświęcie przekonani, \e proporczyk się przyda, tak, więc powstał on na dobre cztery tysiące mil przed dotarciem do celu.Bosman wybiegł z kabiny, a Jack złamał pieczęcie admiralskie i zabrał się do lektury listu.Wynikało z niego, i\ kapitan Pym, dowódca fregaty Sirius", był człowiekiem odpowiedzialnym i sumiennym, jednak\ebrakowało mu inicjatywy.Kapitan Corbett, dowódca Nereide", był zaś oficerem doskonale sprawdzającym się w boju i dbającym o surową dyscyplinę wśród załogi, lecz wykazywał tendencję do po\ałowaniagodnych wybuchów gniewu.Był ponadto w złych układach z kapitanem Clonfertem, dowódcą slupa Otter" admirał zalecał przydzielanie im misji, w których byliby z daleka od siebie.Clonfert zaś wyró\nił sięostatnio w kilku mniejszych, lecz błyskotliwych akcjach i, podobnie jak Corbett, doskonale zna wody okalające Reunion i Mauritius.Jack miał wra\enie, i\ z owych poufnych uwag wyczytał więcej o samym admirale ani\eli o jego kapitanach, lecz nim zdołał sprecyzować swą myśl, do kajuty wtargnął Fellowes, dzier\ąc piękny proporczyk.Przywołana na siłę obojętność w spojrzeniu Jacka nie zmyliłaby nawet jego córek, nie mówiąc ju\ o samym bosmanie. Dziękuję, panie Fellowes powiedział. Proszę poło\yć na szafce, a potem poprosić do mnie doktora, jeśli nie jest zajęty.Stephen wszedł do kabiny, kiedy Jack wciągał bryczesy do swego najlepszego pełnego munduru. Myślałem, \e mo\e masz ochotę rzucić okiem na coś nowego powitał doktora, nie bez dumy w głosie. Ex Africa surgit semper aliquid novo.Eee.Znaczy się aliquid novi. Do czego ta aluzja? Stephen rozglądał się po kajucie. Nie widzisz niczego, co napełnia cię pełnym nabo\eństwa lękiem? śadnego znaku, i\ ktoś na pokładzie został komodorem, jedną z najbardziej dostojnych form \ycia na matce ziemi? Chodzi o ten wyszywany ręcznik? Ach tak, rozumiem.Myślałem, \e chodzi ci o coś zupełnie nowego.Widziałem go ju\ dawno temu w kajucie bosmana, kiedy ten cierpiał na zapalenie jelit.Przyszło mi wtedy dogłowy, i\ pewnie jest to jakaś oznaka sprawowanej funkcji albo sztandar gildii bosmańskiej. oznajmił Stephen.Odniósł jednak mgliste wra\enie, i\ w jakiś sposób rozczarował przyjaciela, więc dorzucił: Przyznaję, \e to bardzo ładna chorągiewka i zgrabnie ją pozszywali.Mam nadzieję, \e ka\esz ją powiesić, to piękna rzecz i będzie ładnie wyglądać na naszym okręcie.Jeśli na pokładzie okrętu trudno było utrzymać coś w tajemnicy, to w samej eskadrze było to jeszcze bardziej niemo\liwe.Przybycie adiutanta i jego przedłu\ony pobyt na pokładzie Boadicei", opuszczenie Raisonable" przez cały oddział słu\ących admirała i wreszcie podró\ Aubreya na liniowiec nie uszły niczyjej uwagi.Kiedy wreszcie na topie masztu Raisonable" wykwitł proporczyk komodorski w kształcie ogonajaskółki, \aden z obecnych w porcie okrętów nie zwlekał ani sekundy z oddaniem nale\nego komodorowi salutu z trzynastu dział.Salwy i ich echa wymieszały się, wypełniając zatokę hałasem i kłębami dymu, docie-rającymi a\ do stojącego na rufie liniowca.Zwie\o upieczony komodor nie spoglądał na swój proporczyk, ale czuł ogromną moc roztaczaną przez jego obecność.Z chwilą ucichnięcia huku dział odwrócił się do oficerasygnałowego. Panie Swiney, proszę nadawać: Wszyscy kapitanowie proszeni na pokład".27Przyjął ich w kajucie, zajmowanej dotychczas przez admirała Raisonable" nie był co prawda Hybernią" ani nawet Victory", lecz kajuta i tak była pomieszczeniem godnym i wielce honorowym.Na ścianachwidniały cętki odbitego światła, a szlachetności dodało jej jeszcze pojawienie się kapitanów w szykownych niebiesko-białych mundurach z lśniącymi złotymi guzikami.Pierwszy przybył dowódca Siriusa", kapitanPym, potę\ny człowiek wzrostu Jacka, lecz znacznie tę\szy.Jego twarz jaśniała uczciwością, a gratulacje, które zło\ył na ręce Jacka, były szczere i niewymuszone.Jack od razu polubił tego człowieka
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|