Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mogła wyczuć pulsowanie pomiędzy jejnogami, dygoczące za dotykiem.- Widzisz, Jonas potrafi czytać jej w myślach.Posiada ten dar i wiewszystko, czego ona pragnie.Oddech Michaela na jej szyi wywołał u niej drżenie.Oparła się o niegocałkowicie, tak, że mogła całkowicie wyczuć jego twardość naprzeciwko niej.Próbowała poddać się wampirzym sztuczkom, które ją uspokajały.Ręce Jonasawiły się w dół przodu kobiecych majteczek, a potem zanurzały się w powolnymtempie.Druga ręka gładziła dookoła jej piersi.Kobieta zakołysała biodrami,ujeżdżając jego palce.Nagle Jonas odczepił ją od pręta, szybko odwrócił i ponownie doczepił doniego z rękami nad głową i plecami naprzeciw niemu.Z gibkim ciałemwygiętym w ich stronę, było oczywiste, że jej sutki były opuchnięte izaczerwienione.Jonas zgiął się, tak, żeby Tori i Michael mogli widzieć i wziął jeden z nichw zęby.Tori poczuła ból w swojej własnej skórze, a potem poczuła szarpnięcie,kiedy on powoli przeszukiwał szlak.To był ten sam trik, którego używał wswoich przedstawieniach.Minęło już dużo czasu, od kiedy udało jej sięzapomnieć jak prawdziwe było to uczucie.Przeszedł na drugą stronę i powtórzyłtorturę, przesyłając każde uczucie w stronę Tori, tak, że była obolała.- Och, Panie.Dziewczyna zadrżała.- Pozwól mi Cię zadowolić.- Będziesz miała swoją okazję.Stanął prosto i przesunął głowę dziewczyny w jedną stronę.Wskazał na Tori, bydo nich podeszła.Zrobiła jeden krok ku niemu, ale Michael energicznie szarpnął ją do tyłu.Zmarszczyła brwi w jego stronę.- Nie pozwolę Ci zrobić czegoś, czego będziesz żałować.WyszeptałMichael.Jonas gderał coś, czego ona nie mogła dosłyszeć.Kiedy spojrzała, przyzywał ją palcem.Michael przemówił:- Powiedziałem nie, Jonas.78 Jonas utrzymywał oczy wpatrzone w Tori, kiedy ponownie wślizgiwałswoją dłoń do środka kobiecych majteczek.Jego ręka posuwała ją wzwolnionym tempie.Kiedy dziewczyna jęknęła, Tori zadrżała i wzięła głębokioddech.Ta żądza dochodziła do niej falami.Napierała na miękkie ciałopomiędzy jej nogami i czuła niewidzialną rękę jego mocy, naciskającą na nią,zsuwając ją na kraniec wytrzymałości.Chciała zamienić się miejscami zniewolnicą, wziąć jej przyjemność, nawet, jeśli były to zwykłe trucchi inierealna pasja.Usta Michael musnęły jej ramię.Iskry gorąca tańczyły na jej twarzy.Dyszała i czuła jego uścisk dookoła niej.Zamknęła oczy, kiedy całował pionową linię na jej szyi.Zwlekał blisko jejpulsu, a to wywołało w niej szybsze bicie serca.Gdyby byli sami, odwróciłabysię i dała mu to, czego pragnął.Ale nie byli sami i wszystko, czego by tutajdokonała rozniosłoby się jak dziki ogień wśród wampirzej społeczności.A poza tym, tam prawdopodobnie były kamery.Dziewczyna głośnodyszała i Tori otwarła oczy.Jonas tym razem był z przodu.Podtrzymywał jejkrągłe biodra, kiedy posuwał ją od środka.Każdy z jego ruchów wysyłał faleelektryczne przez pokój.Tori zadrżała.Pragnęła go.Całego.Teraz.Z jednym oddechem, Tori wczuła się w rolę.Zamknęła ponownie oczy iwygięła w łuk swoją szyję w jego kierunku.Kiedy przemówiła, jej głos brzmiałmiękko i śpiąco.- Wyjdzmy stąd.Wydał z siebie warkliwy dzwięk, który sprawił, że jej żołądek się skurczył.Wargi Michael zacisnęły się na jej karku.Jego ręce wsparte na jej brzuchunadziały ją na jego erekcje.Jonas wydał z siebie gardłowy dzwięk, który zmusił Tori do otworzeniaoczu.Patrzyła jak otwierał kajdanki dziewczyny i przypinał je do pręta i chowałtwarz w jej szyi.Bryza przeleciała przez pokój, rozwiewając Tori włosy.Cała żądza nagle zmieniła się w cudowną białą satysfakcją, którawydawała się być poświatą.Mogła poczuć ciepłą miedz na języku Jonasa.Toriwiedziała, że ją ugryzł, ale nie mogła przestać patrzeć.Zamiast tego przygryzłaswoją wargę i oddała się odczuwaniu Michaela skubiącego jej szyję, codoprowadzało ją do szału.Michael nagle przestał i odwrócił ją w stronę swojej twarzy.- Chodz.79 80 ROZDZIAA 8Tori weszła do prywatnej, podziemnej części korytarza w klubieMichaela.Gdyby nie Jonas, który złapał ich idących do limuzyny, a potemtowarzyszył im w drodze, do tej pory pewnie byłaby już naga.Było coś pierwotnego i obcego jej do tej pory w odpowiedzi na przyciąganieMichaela, a ona nie mogła się już dłużej tego wypierać.Wampir czy nie.Niemogła mieć z nim prawdziwego związku, ale seks to też  coś.To nie musiałobyć kłopotliwe.Szła za nim do przodu.Dzwięk ich kroków odbijał się echem od ścian.Albo nikogo tu więcej nie było, albo pokoje były dzwiękoszczelne.KiedyMichael zatrzymał się, by przyłożyć klucz do czytnika obok stalowych drzwi,było zdecydowanie zbyt cicho.Coś beep nęło, a on przekręcił gałkę w drzwiachotwierając je i tym samym rzucając promienie światła do ciemnego pokoju,oświetlając ozdobne łóżko z baldachimem.Kiedy tylko drzwi ponownie sięzatrzasnęły, pstryknął włącznik i przyćmione światło napełniło pokój żółtawymblaskiem.To była dziwna odmiana w porównaniu do reszty pokoi Michaela, poprostu dlatego, że był tak zwyczajny.Wyglądał, jak każdy inny pokój wjakimkolwiek starym domu.Wypełniony antykami, gobelinami, starą bronią iświecami.Tori obróciła się, by zobaczyć go, przyglądającego się jej z bliska.Jej rękasięgnęła miejsca na kredensie obok drzwi, gdzie leżały jej klucze i komórka, alenie spuściła z niego wzroku.- Co?Zmniejszył dystans między nimi, wypełniając swoim wspaniałym zapachem jejnozdrza.- Proszę, przestań mnie powstrzymywać Victorio.- Nie powstrzymuje Cię.- Więc się rozluznij.Jego ręce odgarnęły włosy z daleka od jej twarzy.Zamknęła oczy, skupiając się na szorstkości jego dłoni na jej skórze.Były ciepłei poruszały się wzdłuż jej twarzy, ślizgały się w dół karku, dookoła ramion i wkońcu dookoła rąk [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript