[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Budząc się tego ranka, wiedział, że mu się śniła.Czuł w duszy gorzki zawód - we śnie byli ze sobą bardzo blisko, ich ciała sięstykały, jego serce biło szybciej z jejpowodu.Ale obudził się w samotności, pośród szumu deszczu uderzającegoo szyby.Dzień trwał dopiero od kilku godzin, kiedy zrozumiał, że tęskni za Juliette.W drzwiach jego gabinetu pojawił się Lee Fletcher.Lee był równieżinspektorem wydziału dochodzeniowo-śledcze-go; miał około czterdziestki,wystający brzuch, początki łysiny i wielkie wąsy, które miały mu chybarekompensować wszystkie zawodowe i osobiste rozczarowania.- Hej, QB! Masz tu sprawozdanie z sekcji.Wszedł do gabinetu i położył na zapełnionym dokumentami biurkuwielostronicowy faks.- Wygląda na to, że Kat z Portland" wrócił! Ja na twoim miejscuwystrzegałbym się kogoś, komu przedziurawiłem łeb dziewięclomilimetrowąkulą! - Mówiąc to, Fletcher wybuchnął śmiechem.Nic lubił Brolina; uważał,że jest za młody, %7łeby pracować w policji kryminalnej, a zwłaszcza, żebypracować sam, Uważał też, że były agent federalny nie miał prawa zabieraćmu roboty, a już szczególnie agent o wyglądzie futbolowej supergwiazdy.ToFletcher wynalazł przezwisko QB i był przekonany, że idealnie pasowało doBrolina, prezentującego się niczym młody sportowy gwiazdor. Piękna gęba,piękna muskulatura, ale zero wyczucia!" - rozlegał się często grzmiący głosFletchera, kiedy mówił o Brolinie.Tak naprawdę Fletcher był przekonany,że gdyby nie młody inspektor, to jemu, a nie temu gówniarzowi,przypadłaby sprawa Kata z Portland".To jego zdjęcie ozdobiłoby wieczornewydania dzienników po śmierci Lelanda.I kto wie? Może dzię-ki temu ułożyłoby mu się z Liz i uniknęliby rozwodu.? - Uwaga na duchy,QB! - Biorę to pod uwagę; dzięki, Fletcher.Fletcher, wychodząc, puścił doBrolina oko i wydał z siebie dzwięk paf!".Ponieważ wydawało mu się tozabawne,równocześnie się roześmiał, po czym znikł za drzwiami.- Idiota.- mruknąłBrolin, podnosząc kartki z biurka.Analizy anatomopatologiczne, oględziny przy ożyciu sinych mikroskopów iróżne nowoczesne techniki pozwoliły wreszcie doktor Sydney Folstomwypowiedzieć się co do kolejności wydarzeń.W momencie, gdy na cielepowstaje rana, w jej miejscu natychmiast w określonym porządku skupiająsię różne komórki, z których każda ma ściśle określoną funkcję.Anatomopatolog, analizując dokładnie każdą ranę, odnotowuje obecnośćpewnych elementów i nieobecność innych, co pozwala mu stwierdzić, którarana powstała wcześniej, a która pózniej, oraz ustalić przez porównaniechronologię zdarzeń.Brolin szybko przewertował pierwsze strony wyjaśnień i konkluzji z tejczęści sekcji, przy której był obecny, i zatrzymał się dłużej przy wnioskach.Cytologia wykonana post mortem, zwłaszcza analiza potasu obecnego wciele szklistym, potwierdza czas śmierci, która nastąpiła w nocy ze środy 29września na czwartek 30 września, między północą a czwartą rano.Przeczytał pobieżnie kilka opisów.Znajdowały się tara nazwy i wyjaśnieniastosowanych technik, z tajemniczą terminologią, pełną określeń typu: fibronektyna", fosfataza kwaśna", fosfataza zasadowa" czy dopełniaczC3a".Cała ta precyzyjna terminologia medycyny sądowej była niezro-zumiałą gwarą nawet dla niego, szkolonego w FBI.W analizie krwi ofiary patolog zwrócił uwagę na obecność metanu oraz, comożna na tej podstawie wydeduko wać, chloroformu.Sińce wewnętrzneodkryte na ramionach i włókna bawełny znalezione w ustach sugerowały, żezabójca zaatakował ofiarę od tyłu, zakrywając jej usta szmatką nasączonąchloroformem, żeby ją uśpić.%7ładen objaw kliniczny nie sugerował, że kobieta odzyskała przytomność potym ataku, było jednak pewne, że kiedy morderca przeniósł ją do tegozrujnowanego budynku, jeszcze żyła.Najpierw zadał jej ciosy nożem,uderzając z coraz większą siłą, jakby stopniowo tracił nad sobą kontrolę
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|