Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Pocałuj mnie, zanim zaczniesz.Porządnie.Drugą rękę położyła mi na karku.Jej pocałunek był mocny i czuły.- Pierwszy raz pocałowałaś mnie w ten sposób.Wzruszyła ramionami i skinęła głową, żebym szedł.- Nie mogłam się powstrzymać, miałeś taką smutną i zmęczoną minę.Opowiadasz czy ustalasz zasady gry?- Opowiadam.Pamiętasz ten dzień, kiedy umarł Phil i wpadłem do was?Spacerowaliśmy dwie godziny i cały czas mówiłem.Cullen przerywała mi wbrew obietnicy.Gdy zmarzliśmy, weszliśmy do baru napić się kawy.Rozgrzawszy sobie żołądki, wyszliśmy znów na dwór i ruszyliśmy w dół Broadwayu.Zobaczyłem psa, który wyglądał jak pies w oceanie.Zobaczyłem dziewczynkę podobną trochę do Pinsleepe.Minęliśmy antykwariat, na którego wystawie leżały trzy egzemplarze Kości Księżyca.Obok była cukiernia, gdzie sprzedawano czekoladowe ciastka, jakie Dominie Scanlan jadł w dniu naszego spotkania z Suszarką.Podczas tego spaceru wszystko mi o czymś przypominało, pomagając wyostrzyć i pogłębić relację dla Cullen.Nie sposób jednak opowiedzieć komuś o niezwykłych czy przerażających wydarzeniach, gdy jest już po wszystkim.To jak opisywanie zapachu.Poszedłem raz na spotkanie z autorem książek, których akcja zawsze rozgrywa się w egzotycznej scenerii.Ktoś go spytał, dlaczego jeździ w te miejsca, zanim je opisze.Nie może posługiwać się wyobraźnią? „Nie, bo jeśli tam nie pojedziesz, nie uchwycisz zapachu danego miejsca, a jest on jego istotną cechą”.Odnosi się to również do ważnych momentów w naszym życiu: przenikają je niewidzialne zapachy i jeśli druga osoba ich nie poczuje, niczego naprawdę nie pozna ani nie zrozumie.Tłumaczenie wszystkiego frustrowało mnie i osłabiało, ale chciałem usłyszeć, co Cullen, bardziej niż ktokolwiek inny, będzie miała do powiedzenia na temat ostatnich dni.Po śmierci Phila była moim najlepszym przyjacielem.A ponieważ wiedziałem, że nigdy nie zostaniemy kochankami, mogłem słuchać pokrętnej, ciekawej kobiecej logiki, ignorując zmysłowy miecz Damoklesa, który zwykle wisi nad takimi rozmowami.Kiedy skończyłem, znów piliśmy kawę, tym razem w Chock Full O’ Nuts, gdzieś w piątej dziesiątce numerów Broadwayu.Cullen jadła pączka i miała całą górną wargę w cukrze pudrze.Gdy się odezwała, biały pył sfrunął jej na kurtkę.Wyciągnąłem rękę i wtarłem go w skórę.- Słyszałeś kiedyś muzykę bułgarską? Gdy dziś po południu siedziałam z Mae w domu, puszczali ją w radiu i wysłuchałam całej audycji.Jest bardzo dziwna, tajemnicza i smutna, ale podobała mi się.Coś we mnie ją rozpoznało, wiesz? O co tutaj chodzi, Weber? Anioły i diabły: to bułgarska muzyka.Masz z nimi kontakt i to cię odrzuca, ale również je rozpoznajesz.Nie jako istoty nadprzyrodzone, ale jako część siebie samego.Myślę, że każdy, kto miewa wizje.- Nie miałem wizji, Cullen.Wyatt był ze mną, gdy zobaczyłem Pinsleepe.- A ty byłeś ze mną, gdy zobaczyłam Ronduę.Pozwól mi skończyć.To, co zobaczyłeś i przeżyłeś, jest bułgarską muzyką.Najpierw się cofnąłeś i zrobiłeś kwaśną minę, bo nigdy dotąd czegoś takiego nie słyszałeś, ale potem zacząłeś przytupywać do taktu i myśleć „To jest w porządku!” Tak było ze mną i z Ronduą.Pamiętasz ostatnie słowa mojej książki? Są jedynymi, które nadal potrafię zacytować, bo nadal wyrażają moje uczucia.„Trudno przekonać samego siebie, że miejsce, w którym przebywamy, jest naszym domem, i nie zawsze jest to miejsce, w którym tkwi nasze serce.Czasem mi się to udaje, a czasem nie”.Szkoda, że nie widziałeś swojej twarzy, gdy mówiłeś, przyjacielu.Cokolwiek się teraz dzieje, fascynuje cię.Zawiera się w tym wszystko, co kochasz: duchy, filmy.pomaganie ludziom.Po prostu nigdy nie słyszałeś tej melodii w takiej aranżancji i brzmi ona cholernie dziwnie.Mam dać ci radę? W porządku.Wracaj tam szybko i zobacz, jak możesz pomóc.Moim zdaniem ten anioł chce, byś nakręcił scenę, która tak wyszydzi horror i zło, że ludzie będą się tylko śmiać, gdy zobaczą je pokazane w taki sposób.Mam wrażenie, że cokolwiek Phil zrobił, sprawił, że zło wyglądało dobrze, zbyt dobrze, i właśnie to wywołało wszystkie wilki z lasu.Myślę jednak, że masz rację.Żadna z Północy nie wydała mi się specjalnie przerażająca.Podkradają się, wyją i jęczą jak trzeba, ale ostatecznie są tylko takie sobie.Czy Finky Linky mówił ci kiedyś o swoim popcornowym mierniku filmów? Nie? To się sprawdza.Idziesz do kina i kupujesz pudełko popcornu, nieważne, jakiej wielkości.Możesz kupić batonik.Jeśli film jest świetny, tak cię wciąga, że zapominasz o jedzeniu i po prostu trzymasz je na kolanach.Jeśli film jest tylko dobry, zjadasz połowę albo jedną trzecią.I tak dalej.Wiesz, ile popcornu zjadłam, oglądając twój ostatni film? Ani ziarenka, przysięgam na Boga.Możesz spytać Danny’ego.Wiesz, co zjadłam w trakcie ostatniej Północy? Dwie paczki rodzynków w czekoladzie, własną i Danny’ego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript