WÄ…tki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rankiem na głównym placu Meksyku zrobiono gaj zÅ‚ożony z rozmaitychrodzajów drzew tak naturalnie, jakby tam wyrosÅ‚y.Jedne drzewa peÅ‚ne byÅ‚ypleÅ›ni i porosÅ‚e jakimiÅ› zielskami, inne pokryte jakby biaÅ‚ym puchem, a takwszystko kunsztownie uÅ‚ożone, aż dziw! WewnÄ…trz gaju byÅ‚o mnóstwozwierzyny, królików, zajÄ™cy, lisów, wilków i najrozmaitszych zwierzÄ…tekmaÅ‚ych, jakie żyjÄ… na ziemi, a także dwa maÅ‚e lewki i tygrysiÄ…tka zamkniÄ™tew zagrodzeniach, z których wyjść nie mogÅ‚y, póki siÄ™ ich nie wypuÅ›ciÅ‚o wczasie polowania.Indianie meksykaÅ„scy sÄ… takimi mistrzami w robieniupodobnych rzeczy, że na caÅ‚ym Å›wiecie, jak mówiÄ… bywalcy, podobnychnie widziano.Na drzewach zaÅ› byÅ‚a taka rozmaitość maluÅ›kichptaszeczków, jakie tylko żyjÄ… w Nowej Hiszpanii, że zarówno dla ich iloÅ›ci,jak rozmaitoÅ›ci gatunków zbyt dÅ‚ugo byÅ‚oby o nich opowiadać.W pewnejodlegÅ‚oÅ›ci od gaju znajdowaÅ‚y siÄ™ gÄ™stwiny, a w każdej oddziaÅ‚ dzikusówze splecionymi wiklinowymi prÄ™tami, a także innych z Å‚ukami i strzaÅ‚amiwypadajÄ…cych na Å‚owy, bowiem w jednej chwili wypuszczano zwierzynÄ™ zzamkniÄ™cia, wiÄ™c gonili za niÄ… przez gaj, a wypÄ™dziwszy jÄ…, wpadali nawielki plac, aby jÄ… tam zabijać.Ówdzie jedni Indianie walczyli z drugimi,Å›cierajÄ…c siÄ™ wrÄ™cz, aż przykro byÅ‚o patrzeć, a po krótkiej walce wracali doswej gÄ™stwiny.Ale nie byÅ‚o to nic w porównaniu z harcami konnymiżoÅ‚nierzy, Murzynami i Murzynkami wraz z ich królem i królowÄ…, kiedywszyscy konno, a byÅ‚o ich ponad pięćdziesiÄ…t, w strojach bogatych,zdobionych zÅ‚otem, kamieniami, maczkiem perÅ‚owym i srebrem, nacieralina Indian, warto byÅ‚o widzieć tÄ™ rozmaitość potwornych masek albo jakMurzynki karmiÅ‚y swoje MurzyniÄ…tka, i jak uroczyÅ›cie przyjmowaÅ‚ykrólów.Prócz tego na drugi dzieÅ„ rano poÅ›rodku tego placu ustawiono miastoRodos z jego wieżami, strzelnicami, blankami, barbakanami, lochami iwaÅ‚ami, ze stoma rycerzami w bogatych pÅ‚aszczach peÅ‚nych zÅ‚ota i pereÅ‚,jedni byli na koniach z krótkimi strzemionami, z lancami i tarczami, inni zdÅ‚ugimi strzemionami, inni pieszo z kuszami, a na czele wódz, wielki mistrzzakonu mieszczÄ…cego siÄ™ na wyspie Rodos, którym byÅ‚ markiz Kortez.ByÅ‚ytam cztery okrÄ™ty z wysokimi masztami i podniesionymi na licznych rejachpłótniskami żagli, tak Å‚udzÄ…co zrobione, że niektórzy zdumiewali siÄ™, że otopÅ‚ynÄ… pod żaglami przez plac, trzykrotnie nawracajÄ…c, i strzelajÄ… z dziaÅ‚ na pokÅ‚adzie widać byÅ‚o kilku Indian, przebranych zabraci dominikanów, oskubujÄ…cych kury lub Å‚owiÄ…cych ryby.Ale zostawmyte okrÄ™ty, ich artylerie i mamidÅ‚a, chcÄ™ powiedzieć, jak wpadÅ‚y w zasadzkÄ™dwa puÅ‚ki Turków, bardzo trafnie przebranych po turecku, w bogatychstrojach jedwabnych, karmazynowych i purpurowych, wyszywanychzÅ‚otem, w bogatych turbanach jakie zwykli nosić, wszyscy na koniach iukryci, by zaatakować znienacka i porwać pasterzy wypasajÄ…cych trzodyokoÅ‚o zdroju, jeden z pasterzy uciekÅ‚ i daÅ‚ znać wielkiemu mistrzowi zRodos.Już uprowadzali Turcy trzody i pasterzy, kiedy wypadli braciarodyjscy i po bitwie z nimi musieli porzucić jasyr.Z innej strony nadeszÅ‚okilka oddziałów Turków na Rodos, stoczono bitwÄ™ i wziÄ™to licznych jeÅ„cówtureckich, a pomiÄ™dzy walczÄ…ce oddziaÅ‚y wpadÅ‚y byki dzikie, rozdzielajÄ…cje.Liczne damy, żony konkwistadorów oraz mieszkaÅ„ców Meksyku, sie-dziaÅ‚y w oknach domów okalajÄ…cych plac, w strojach wspaniaÅ‚ych zkarmazynu, jedwabiu, adamaszku.Wiele tam byÅ‚o zÅ‚ota srebra i drogichkamieni! Na galeriach innych damom, bogato wystrojonym, usÅ‚ugiwaligalanci.Wszystkim tym damom w oknach i na galeriach podawano lekkieposiÅ‚ki: marcepany, Å‚akocie, skórki cytrynowe, migdaÅ‚y, owoce kandyzo-wane oraz inne marcepany z herbami markiza, wicekróla, a wszystkiezÅ‚ocone lub posrebrzane albo po prostu samo zÅ‚oto.O owocach nie wspo-minam, bowiem nie skoÅ„czyÅ‚bym ich wyliczać, a podawano najlepsze, jakiemożna byÅ‚o zdobyć.Z napojów miód z wodÄ… i korzeniami, pieniste kakao zwafelkami, wszystko w bogatych, zÅ‚otych i srebrnych naczyniach.A trwaÅ‚ata kolacja od godziny po nieszporach aż do drugiej w nocy, po czym każdyodszedÅ‚ do domu.A teraz chcÄ™ opowiedzieć o uroczystych bankietach, jakie siÄ™ odbyÅ‚y.Jeden wydaÅ‚ markiz w swoim paÅ‚acu, drugi wicekról w paÅ‚acu królewskim,byÅ‚y to wieczerze.Ustawiono stoÅ‚y, przy każdym byÅ‚o miejsce honorowe.Na jednym siedziaÅ‚ markiz, na drugim wicekról, a każde miejsce honorowemiaÅ‚o swoich pokojowców i paziów.Dania szÅ‚y w wielkim porzÄ…dku.ChcÄ™opowiedzieć, co podawano.Nie silÄ™ siÄ™, aby wszystko wyliczyć, powiemtylko, co sobie przypominam byÅ‚em bowiem jednym z biesiadujÄ…cychpodczas tego wielkiego Å›wiÄ™ta.Na poczÄ…tku byÅ‚y dwojakiego albotrojakiego rodzaju saÅ‚aty, potem kozlÄ…tka i szynki z tÅ‚ustoÅ›ciÄ…, pieczone namodÅ‚Ä™ genueÅ„skÄ…, potem pasztety z przepiórek i goÅ‚Ä™bi oraz kapÅ‚ony ipulardy, potem galaretki i paszteciki, potem koÅ‚acz królewski, potemkurczÄ™ta i kuropatwy oraz przepiórki w marynacie.Dwakroć zmienianoobrusy, pozostawiajÄ…c spodnie obrusy czyste z odpowiednimi serwetami.Potem przyniesiono rozmaite ptaki i zwierzynÄ™ w cieÅ›cie, tego nie jedzonoani też wielu z poprzednich potraw, nastÄ™pnie inne zawijaÅ„ce z ryb irównież maÅ‚o tego jedzono, po tym wniesiono pieczyste, woÅ‚owinÄ™ iwieprzowinÄ™ z kapustÄ…, rzepÄ… i grochem, również nic siÄ™ z tego nie jadÅ‚o.MiÄ™dzy tymi daniami na stoÅ‚ach pojawiÅ‚y siÄ™ najrozmaitsze owoce,aby wzniecić apetyt, a zaraz po tym wniesiono kury pieczone w caÅ‚oÅ›ci zdziobami i nogami srebrzonymi; po czym kaczki i gÄ™si caÅ‚e, z dziobamizÅ‚oconymi, a zaraz po tym gÅ‚owy wieprzowe i zwierzÄ…t Å‚ownych, i caÅ‚ecielÄ™ta.TowarzyszyÅ‚y temu przy każdym honorowym kraÅ„cu stoÅ‚u Å›piewy itrÄ…by, i przeróżne instrumenty, harfy, wiole, flety, fagoty, oboje; zwÅ‚aszczarozbrzmiewaÅ‚a muzyka, kiedy sÅ‚użebni podawali paniom, które braÅ‚y udziaÅ‚w wieczerzy  a niewiele ich byÅ‚o  czarki i liczne zÅ‚ocone puchary,jeden z miodem korzennym, inne z winem, inne z wodÄ…, inne z kakao, innez winem różowym.Prócz tego podawano najdostojniejszym paniomolbrzymie pasztety, a z jednego wybiegÅ‚y dwa żywe króliki, z innegokróliczka, inne byÅ‚y peÅ‚ne przepiórek, goÅ‚Ä™bi oraz różnego żywego ptactwa;postawiono je równoczeÅ›nie na stole i podniesiono przykrywy, królikirozbiegÅ‚y siÄ™ po stole, a przepiórki i ptactwo uleciaÅ‚y.Nie mówiÅ‚em o oliw-kach, rzodkwiach, serach i kardach oraz o innych pÅ‚odach ziemi; wystarczyrzec, że caÅ‚e stoÅ‚y byÅ‚y ich peÅ‚ne [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript