Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musielibyśmy wówczas zwiększyć podane przez mnie liczby o pięćdzie-siąt sześć tysięcy zabitych i trzy miliony rannych. Zawsze podziwiałem łatwość, z jaką sypiesz liczbami jak z rękawa  mruknąłGerhard, nie odrywając wzroku od telewizora. Ale to robi wrażenie, prawda?  odparł Ellis. Tak, piorunujące. Gerhard westchnął. Za to miałeś minę szczwanego, prze-biegłego lisa. To u mnie normalne.Tamten zachichotał. I sądzi pan, że te liczby odzwierciedlają liczbę ludzi z uszkodzeniami mózgu? zadał pytanie któryś z dziennikarzy. W znacznym stopniu  odparł Ellis na ekranie. Jednym z podstawowych ele-mentów, które wskazują na fizyczne uszkodzenie mózgu jakiegoś człowieka, są powta-rzające się akty agresji.Mogę przytoczyć kilka słynnych przykładów.Charles Whitman,który w Teksasie zabił siedemnaście osób, miał złośliwego guza na mózgu i już dużowcześniej opowiadał swojemu psychoanalitykowi, że nawiedzają go mordercze myśli,178 że coraz częściej miewa ochotę wejść na jakąś wieżę i strzelać do tłumu.Richard Speckbył wielokrotnie zamieszany w brutalne bójki, aż wreszcie zamordował osiem pielęgnia-rek.Lee Harvey Oswald bez powodu wielokrotnie atakował ludzi, w tym także swojążonę.To chyba najsłynniejsze przypadki spośród cytowanych przeze mnie ponad trzy-stu tysięcy rocznie aktów agresji, o których niewiele się słyszy.Próbujemy zahamowaćtę falę przemocy metodami chirurgicznymi.Nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciw-nie.Uważam, że to niezwykle ważne i szlachetne zadanie. Czyż nie jest to jednak kontrola umysłów? A jak by pan zaklasyfikował przymusową naukę w szkole średniej? Jako edukację  odparł dziennikarz.Na tym wywiad się skończył.Ellis ze złością wstał z krzesła. W ten sposób sprawili, że wyszedłem na głupca  powiedział. Nie, skądże znowu  wtrącił szybko kapitan Anders. Sobota,13 marca 1971:Zakończenie 1Sypały się na nią ciosy, brutalne i bezsensowne, zadawane na ślepo.Janet obróciła sięna bok i jęknęła. No, obudz się  powtarzał Gerhard, szarpiąc ją za ramię. Obudz się, Jan.Otworzyła oczy.W mroku dostrzegła tylko, że ktoś się nad nią pochyla. No, obudz się, wstawaj.Ziewnęła.Otwarcie ust spowodowało, że poczuła przejmujący ból karku. Co się stało? Telefon do ciebie, dzwoni Benson.Ross nie przypuszczała nawet, że można się tak szybko obudzić.Usiadła korzystającz pomocy Gerharda i potrząsnęła głową, żeby odegnać resztki snu.Szyja pulsowała jejbólem, całe ciało miała zesztywniałe i obolałe, ale starała się nie zwracać na to uwagi. Gdzie? W pokoju TELEKOMP-u.Wyszła na korytarz i zamrugała szybko, oślepiona jaskrawym światłem.Wciąż kręcilisię tu policjanci, lecz teraz i po nich widać było zmęczenie: oczy mieli błyszczące i zaci-skali szczęki.Janet poszła za Gerhardem do sali TELEKOMP-u.Przy telefonie stał Richards, na jej widok rzucił do mikrofonu: Już idzie.Ross wzięła od niego słuchawkę. Słucham.To ty, Harry?W drugim końcu pokoju Anders przysłuchiwał się temu przez drugi aparat. Nie czuję się dobrze  powiedział Benson. Chcę z tym skończyć, doktorRoss. O co chodzi, Harry?W jego głosie wyczuwało się zmęczenie, dziwną ospałość, jak u słaniającego się nanogach dziecka.Ciekawe, jak on się czuje po całej dobie niemal bezustannych stymu-lacji, pomyślała. Ten komputer nie działa tak jak powinien.Jestem zmęczony.181  Możemy ci pomóc. Chodzi o moje odczucia  kontynuował Benson. Zmęczyło mnie to już, nicwięcej.Po prostu zmęczyło.Chcę z tym skończyć. Musisz się do nas zgłosić, jeśli chcesz, żebyśmy ci pomogli. Nie wierzę, że to zrobicie. Powinieneś nam zaufać, Harry.W słuchawce zapadła cisza.Anders popatrzył przez długość pokoju na Janet, lecz tawzruszyła tylko ramionami. Harry?  odezwała się w końcu. %7łałuję, że się zgodziłem, żebyście mi to zrobili  odpowiedział Benson.Anders spojrzał na zegarek. O czym mówisz? O operacji. Możemy to wszystko naprawić, Harry. Chciałem sam to naprawić  odparł Benson.Jego sposób mówienia coraz bar-dziej przypominał błagalne nalegania dziecka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript