[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Potrzebowała pojemników próżniowych z antykoagulantami, woreczków plastykowych oraz podchlorynu sodu do dezynfekcji narzędzi.Musiała także przygotować pojemniki na mocz i pędzelki do wymazu.Następnie połączyła się z laboratorium mikrobiologii i poprosiła o pojemniki do przechowywania materiału wirusowego, opakowanie transportowe i suchy lód.Gdy zadzwonił Navarre, przekazała mu zalecenie Dubcheka odnośnie do wprowadzenia zasady wydzielonej opieki oraz zaprzestania prac laboratoryjnych do czasu jego przybycia ze specjalistyczną aparaturą.Wspomniała również o konieczności ustanowienia systematycznej kwarantanny dla wszystkich, którzy zetknęli się z chorymi.Navarre nie oponował, zaszokowany przypuszczeniem Dubcheka, że mają do czynienia z wirusową gorączką krwotoczną.Idąc za radą Dubcheka, Marissa pobrała gogle z oddziału patologii.Nigdy nie przyszło jej na myśl, że można zarazić się za pośrednictwem oczu, lecz rozumiała, że powierzchnia gałki ocznej, pokryta błoną śluzową, była w równym stopniu narażona na atak wirusa co śluzówka nosa.Odziana w fartuch, kaptur, maskę, gogle, rękawiczki i buty, Marissa wyruszyła do izolatki Richtera, by pobrać próbki krwi.Zanim przystąpiła do zabiegu, obejrzała jeszcze ciało Richtera w poszukiwaniu wysypki.Skóra na ramionach była czysta, lecz na prawym udzie widniało tajemnicze zaczerwienienie wielkości ćwierćdolarówki.Marissa uniosła nieco koszulę Richtera i odkryła na niemal całym ciele delikatne, lecz wyraźne grudkowo-plamkowe zmiany skórne.Z podziwem pomyślała o Dubcheku, który sugerował ich obecność.Najpierw pobrała krew, następnie zaś drugi pojemnik napełniła moczem z cewnika.Zabezpieczywszy oba, opłukała je w roztworze podchlorynu sodu, a następnie wsunęła do woreczka.Gdy jego zewnętrzna powierzchnia została starannie zdezynfekowana, Marissa poleciła zabrać go z pokoju.Po zmianie rynsztunku ochronnego wybrała się do Helen Townsend, sekretarki z działu medycznego.Powtórzyła wszystkie te czynności, które wykonała poprzednio u doktora Richtera, z poszukiwaniem wysypki włącznie.Również na ciele Helen widoczne były delikatne zmiany, lecz ani na udzie, ani w innym miejscu Marissa nie znalazła plamki w postaci zaczerwienionego kółka.Stan Helen był nieco lepszy od tego, w jakim znajdował się Richter, lecz żaden z pacjentów nie czuł się na tyle dobrze, by zapytać Marissę o cel jej badań.Jedynie Alan Moyers zebrał dość sił na protest.W pierwszej chwili nie chciał w ogóle pozwolić Marissie na pobranie krwi, zanim nie wyjawi mu diagnozy.Był śmiertelnie przerażony.Dał za wygraną dopiero wówczas, gdy Marissa szczerze oznajmiła mu, że nie ma pojęcia, z jaką chorobą mają do czynienia, i dlatego właśnie musi wykonać badanie krwi.Marissa nie uczyniła najmniejszej próby pobrania krwi od małpy.Opiekun zwierząt miał tego dnia wolne i dziewczyna nie chciała samotnie zmagać się ze zwierzęciem, które sprawiało wrażenie zdrowego, lecz bynajmniej nie było przyjaźnie usposobione.Dowodziło tego obrzucenie Marissy odchodami przez siatkę otaczającą klatkę.Po zapakowaniu próbek i upewnieniu się, że wszystkie koreczki zamykające probówki umieszczone są dostatecznie ciasno, by zapobiec przenikaniu dwutlenku węgla z suchego lodu do krwi, Marissa osobiście zawiozła przesyłkę na lotnisko i nadała ją do Atlanty.Szczęśliwym trafem udało jej się wysłać probówki najbliższym lotem bez międzylądowania.W drodze powrotnej do kliniki Marissa wstąpiła do niewielkiej biblioteki szpitalnej.Znalazła tam kilka standardowych podręczników, zawierających podstawowe informacje o chorobach wirusowych.Przerzuciła spiesznie strony mówiące o gorączce Lassa oraz wirusach Marburg i Ebola.Zrozumiała, dlaczego Dubchek tak żywo zareagował na jej informacje.Choroby te należały do najbardziej śmiertelnych, jakie zna ludzkość.W klinice, na piątym piętrze, Marissa dowiedziała się, że ośmiu chorych przeniesiono już do wyizolowanego skrzydła.Dostarczono jej również kartoteki pacjentów ambulatoryjnych, o które prosiła wcześniej.Przekazawszy wiadomość dla doktora Navarre’a, Marissa zabrała się do ich studiowania.Pierwsza kartoteka należała do pośrednika w handlu nieruchomościami, Harolda Stevensa.Marissa zaczęła od końca i natychmiast spostrzegła, że ostatni wpis stanowiła notatka o wizycie u doktora Richtera.Stevens cierpiał na chroniczną jaskrę z otwartym kątem przesączania i z tego powodu regularnie odwiedzał gabinet Richtera.Ostatnia kontrola miała miejsce 15 stycznia, czyli cztery dni przed przyjęciem chorego do szpitala.Chcąc potwierdzić swą diagnozę, Marissa przejrzała szybko ostatnie wpisy we wszystkich kartotekach.Każdy z grupy chorych pacjentów miał wpisaną wizytę u doktora Richtera piętnastego lub szesnastego stycznia.Wyjątek stanowiła Helen Townsend, sekretarka z działu medycznego oraz Alan, technik laboratoryjny.W kartotece ambulatoryjnej Helen Townsend jako ostatnia wpisana była wizyta u ginekologa, z rozpoznaniem zapalenia pęcherza.Alan natomiast ostatni raz był w zeszłym roku u ortopedy w związku ze skręceniem kostki, którego nabawił się w rozgrywkach szpitalnej ligi koszykówki.Wyjąwszy zatem sekretarkę i laboranta, można było sądzić, że źródło epidemii znajdowało się w organizmie doktora Richtera
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|