WÄ…tki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.JeÅ›li do tego dodamy tradycjÄ™, wiedzÄ™ i pieczoÅ‚owitośćpracowników winnic, otrzymamy rezultat w postaci produktu najwyższej klasy i marki.- DobrzeÅ›cie to ujÄ™li - uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ rycerz.- Marka to jest to.O, spójrzcie choćby tam,na ten stok pod zameczkiem.U nas zameczek daje markÄ™ winnicy i piwnicom, które sÄ…gÅ‚Ä™boko pod.Ten tam nazywa siÄ™ Castel Ravello, z jego winnic pochodzÄ… takie wina, jakErveluce, Fiorano, Pomino i sÅ‚awne Est Est.MusieliÅ›cie sÅ‚yszeć.Za antaÅ‚ek Est Est pÅ‚acÄ… tyle,co za dziesięć antaÅ‚ków wina z Cidaris czy z nilfgaardzkich winnic pod AlbÄ….A tam, o,popatrzcie, jak okiem siÄ™gnąć inne zameczki i inne winnice, a nazwy też pewnie nie bÄ™dÄ…wam obce: Vermentino, Toricella, Casteldaccia, Tufo, Sancerre, Nuragus, Coronata, wreszcieCorvo Bianco, po elfiemu Gwyn Cerbin.TuszÄ™, że nieobce sÄ… wam te nazwy?- Nieobce, phuu - wykrzywiÅ‚a siÄ™ Angouleme.- ZwÅ‚aszcza z nauki, by sprawdzić, czytego któregoÅ› sÅ‚ynnego wypadkiem szelma karczmarz nie nalaÅ‚ zamiast normalnegojabÅ‚kowego, bo wtenczas trzeba byÅ‚o nieraz rano konia w synku zostawić, tyle takie Castelczy Est Est kosztowaÅ‚o.Tfu, tfu, nie pojmujÄ™, to dla wielkich panów chyba takie jakieÅ›markowe, my, zwyczajni ludzie, możemy i tym taÅ„szym nie gorzej siÄ™ narÄ…bać.A i to wampowiem, bom doÅ›wiadczyÅ‚a: rzyga siÄ™ tak samo po Est Est jak i po jabcoku.* * *- Za nic sobie majÄ…c pazdziernikowe dowcipaski Angouleme - Reynart rozparÅ‚ siÄ™ zastoÅ‚em, poluzniwszy pas - dziÅ› napijemy siÄ™ jakiejÅ› przedniej marki i jakiegoÅ› przedniegorocznika, wiedzminie.Stać nas, zarobiliÅ›my.Możemy zahulać.- Jasne - Geralt skinÄ…Å‚ na karczmarza.- W koÅ„cu, jak mawia Jaskier, być może i sÄ… innemotywacje do zarabiania, ale ja ich nie znam.Zjemy zaÅ› to coÅ›, czym tak smacznie z kuchnizalatuje.Nawiasem mówiÄ…c, nader dziÅ› w "Bażanciarni" tÅ‚oczno, choć pora dość pózna.- Przecie to wigilia Yule - wyjaÅ›niÅ‚ oberżysta, usÅ‚yszawszy jego sÅ‚owa.- ZwiÄ™tujÄ…ludziska.BawiÄ… siÄ™.Wróżby stawiajÄ….Tradycja każe, a tradycja u nas.- Wiem - przerwaÅ‚a wiedzmin.- A w kuchni, co dziÅ› tradycja kazaÅ‚a?- Ozór z chrzanem na zimno.Bulion z kapÅ‚ona z pulpecikami z móżdżku.Zraziki woÅ‚owezawijane, do tego kluski kopytka i kapustka.- Podawaj jak leci, dobry czÅ‚eku.Do tego.Co do tego, Reynart?- JeÅ›li woÅ‚owina - rzekÅ‚ po chwili namysÅ‚u rycerz - tedy czerwone Côte-de-Blessure.Rocznik, w którym wyciÄ…gnęła nogi stara księżna Karoberta.- Trafny wybór - kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… oberżysta.- SÅ‚użę waszmoÅ›ciÄ…. JemioÅ‚owy wianek, niezrÄ™cznie rzucony za siebie przez dziewczynÄ™ z sÄ…siedniego stoÅ‚u,upadÅ‚ niemal na kolana Geralta.Kompania dziewczyny zaniosÅ‚a siÄ™ od Å›miechem.Dziewczyna spÅ‚oniÅ‚a siÄ™ uroczo.- Nic z tego! - rycerz podniósÅ‚ wianek i odrzuciÅ‚ go.- Nie bÄ™dzie to wasz przyszÅ‚y.On jużzajÄ™ty, moÅ›cia panno.On już w niewoli pewnych ócz zielonych.- Zamilcz, Reynart.Oberżysta przyniósÅ‚, co należaÅ‚o.Jedli, pili, milczeli, przysÅ‚uchujÄ…c siÄ™ radoÅ›cibawiÄ…cych siÄ™ ludzi.- Yule - powiedziaÅ‚ Geralt, odstawiajÄ…c kubek.- Midinvaerne.Przesilenie zimowe.DwamiesiÄ…ce tu tkwiÄ™.Dwa stracone miesiÄ…ce!- MiesiÄ…c - poprawiÅ‚ chÅ‚odno i trzezwo Reynart.- Jeżeli coÅ› straciÅ‚eÅ›, to tylko miesiÄ…c.Potem Å›niegi zawaliÅ‚y przeÅ‚Ä™cze na górach i nie wyjechaÅ‚byÅ› z Toussaint, choćbyÅ› siÄ™ skichaÅ‚.%7Å‚eÅ› tu doczekaÅ‚ Yule, a i wiosny pewnie też tu doczekasz, jest wiÄ™c siÅ‚a wyższa, próżne tedyżale i smÄ™tki.Co siÄ™ zaÅ› żalu tyczy, to nie przesadzaj z udawaniem.I tak nie uwierzÄ™, że ażtak ci żal.- Ach, co ty wiesz, Reynart? Co ty wiesz?- Niewiele - zgodziÅ‚ siÄ™ rycerz, nalewajÄ…c.- Niewiele ponad to, co widzÄ™.A widziaÅ‚emwasze pierwsze spotkanie, twoje i jej.W Beauclair.PamiÄ™tasz ZwiÄ™to Kadzi? BiaÅ‚emajteczki?Geralt nie odpowiedziaÅ‚.PamiÄ™taÅ‚.- Uroczne to miejsce, paÅ‚ac Beauclair, miÅ‚osnego czaru peÅ‚ne - zamruczaÅ‚ Reynart,rozkoszujÄ…c siÄ™ bukietem wina.- Sam widok potrafi oczarować.PamiÄ™tam, jak waswszystkich zatkaÅ‚o, gdyÅ›cie je ujrzeli, wtedy w pazdzierniku.Cahir niech wspomnÄ™, jakiegoto on wówczas użyÅ‚ wyrażenia.* * *- Foremny zameczek - rzekÅ‚ z podziwem Cahir.- Niech mnie, w samej rzeczy foremny icieszÄ…cy oko zameczek.- Dobrze księżna mieszka - powiedziaÅ‚ wampir.- Przyznać trzeba.- Wcale Å‚adny, kurwa, domek - dodaÅ‚a Angouleme.- PaÅ‚ac Beauclair - powtórzyÅ‚ nie bez dumy Reynart de Bois-Fresnes.- Elfia budowla,leciutko jeno przerobiona.Ponoć przez samego Faramonda.- Nie ponoć - zaprzeczyÅ‚ Regis.- Ale ponad wszelkÄ… wÄ…tpliwość.Styl Faramondawidoczny jest przecież na pierwszy rzut oka.Wystarczy spojrzeć na te wieżyczki.ZwieÅ„czone czerwieniÄ… dachówek wieże, o których mówiÅ‚ wampir, strzelaÅ‚y w niebosmukÅ‚ymi biaÅ‚ymi obeliskami, wyrastajÄ…c z filigranowej, rozszerzajÄ…cej siÄ™ ku doÅ‚owikonstrukcji samego zamku.Widok nieodparcie kojarzyÅ‚ siÄ™ ze Å›wiecami, z których festonywosku spÅ‚ynęły na misternie rzezbionÄ… podstawÄ™ lichtarza.- U stóp Beauclair - wyjaÅ›niÅ‚ rycerz Reynart - rozpoÅ›ciera siÄ™ miasto.Mur, ma siÄ™rozumieć, dobudowano pózniej, wicie wszak, że elfy nie otaczaÅ‚y miast murami.PopÄ™dzciekonie, waszmoÅ›ciowie.Droga przed nami daleka.Beauclair tylko wydaje siÄ™ bliskie, górypaczÄ… perspektywÄ™.- Jedzmy.Jechali szparko, wyprzedzajÄ…c wÄ™drowców i wagantów, wozy i dwukółki wyÅ‚adowaneciemnym, jakby omszaÅ‚ym gronem.Potem byÅ‚y gwarne i pachnÄ…ce fermentujÄ…cym moszczemuliczki miasta, potem mroczny park peÅ‚en topoli, cisów, berberysów i bukszpanów.PotembyÅ‚y klomby róż, głównie odmian multiflora i centifolia.Potem byÅ‚y rzezbione kolumny, portale i archiwolty paÅ‚acu, byli pachoÅ‚kowie i lokaje w liberiach.Tym, kto ich powitaÅ‚, byÅ‚ Jaskier, ufryzowany i wystrojony jak princ.* * *- Gdzie Milva?- Zdrowa, nie bój siÄ™.Siedzi w komnatach, które dla was przygotowano.Nie chcestamtÄ…d wyjść.- Dlaczego?- O tym pózniej.Teraz chodz.Księżna czeka.- Prosto z drogi?- Takie byÅ‚o jej życzenie.Sala, do której weszli, peÅ‚na byÅ‚a ludzi, kolorowych jak rajskie ptaki.Geralt nie miaÅ‚czasu siÄ™ przyglÄ…dać.Jaskier pchnÄ…Å‚ go ku marmurowym schodom, przy których w asyÅ›ciepaziów i dworaków staÅ‚y dwie mocno wyróżniajÄ…ce siÄ™ z tÅ‚umu kobiety.ByÅ‚o cicho, ale zrobiÅ‚o siÄ™ jeszcze ciszej.Pierwsza z kobiet miaÅ‚a ostry i zadarty nos, a jej niebieskie oczy byÅ‚y przenikliwe i jakbylekko zgorÄ…czkowane [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript