[ Pobierz całość w formacie PDF ] .- Już nikt ci nie przeszkodzi.Carthvodeer, który wciąż nie potrafił powstrzymać nerwowego drżenia ust, skinął głową i odpłynął, wymachując bez śladu koordynacji niezdarnymi kończynami.Toller odepchnął się od ściany i zakończył powolny lot lądując obok Berise.Jej zimne zielone oczy spojrzały nań wyzywająco.- Ty i ja, w porównaniu z człowiekiem takim jak Carthvodeer, znajdujemy się w uprzywilejowanej pozycji - szepnął.- Pod jakim względem, lordzie? - Ze wszystkich pozostających pod jego komendą lotników tylko ona nadal zwracała się do niego w taki formalny sposób.- My chcieliśmy tu przylecieć.Codziennie porzucamy mroczne przestrzenie tych drewnianych pudeł i latamy w powietrzu jak orły.To nie kończące się czekanie jest trudne dla nas wszystkich, ale zastanów się, jakie musi być dla kogoś, kto od początku nie miał zamiaru tu się znaleźć i kto nie ma szans, by się stąd wyrwać.- Nie zdawałam sobie sprawy, że węgiel robi tyle hałasu - powiedziała Berise.- Znajdę ołówek i nim będę rysować - o ile nie ma pan nic przeciwko.- Absolutnie nic.Jak powiedziałaś, Landyjczycy nie mogą nas zaskoczyć.- Toller wyciągnął szyję, by zobaczyć rysunek.Przedstawiał on wnętrze stacji uchwycone niezwykle subtelnie, dziewczyna wydobyła całe piękno równoległych pręg światła padającego ukosem z rzędu iluminatorów.Sylwetki ludzi i mechanizmów były ledwie zaznaczone.Całość według Tollera sprawiała przyjemne wrażenie, chociaż nie miał kwalifikacji, by oceniać artystyczną wartość szkicu.- Dlaczego to robisz? - zapytał.Obrzuciła go krzywym uśmiechem.- Stary Imps powiedział, że zaniedbuję swe obowiązki, ale ja jestem przekonana, że każdy na Overlandzie ma większe.Wszyscy powinni odnaleźć i rozwijać swe artystyczne zdolności.Jeszcze nie wiem, czy ja mogę zajmować się rysunkiem, ale staram się ze wszystkich sił.Jeżeli mi się nie uda, zainteresuję się poezją, muzyką, tańcem.Nie zaprzestane poszukiwań, dopóki nie znajdę czegoś, co mi będzie odpowiadało, a wtedy dołożę wszelkich starań, by robić to jak najlepiej.- Dlaczego uważasz to za obowiązek?- Z powodu Migragi! Nie można zrobić tego, co zrobiliśmy, bez zapłacenia kary.Pozostawiliśmy za sobą, w Starym Świecie, ducha naszej rasy.Czy wie pan, że we wszystkich statkach, które uczestniczyły w Migracji, nie było ani jednego obrazu? Ani książek, ani rzeźb, ani muzyki.Zostawiliśmy wszystko!- Wiesz, że to nie była podróż dla przyjemności - powiedział Toller.- Byliśmy uciekinierami niosącymi z sobą tylko życie.- Ale zabraliśmy biżuterię i bezużyteczne pieniądze! I tony broni! Rasa potrzebuje kultury, by podtrzymać duchowe aspekty swego istnienia, a my nie mamy żadnej.Król zarzucił swój wielki plan tworzenia nowego Kolcor-ronu.My odwróciliśmy się plecami do wszystkiego, co było piękne, i dlatego Overland wydaje się taki pusty.Nie dlatego, że jesteśmy nieliczni, rozrzuceni po całym świecie.My cierpimy z powodu duchowej pustki.Idee Berise były Tollerowi obce, a jednak jej słowa wywołały pewien oddźwięk gdzieś głęboko w jego wnętrzu, szczególnie w nawiązaniu do pustki.Jako młody człowiek w Ro-Atabri zawsze cieszył się zachodami słońca i powolnym zapadaniem ciemności - ale później, nawet z Gesallą u boku, to przyjemne przeżycie stało się dziwnie płaskie i rozczarowujące.Obojętnie jak piękny był zachód słońca, rozpatrywanie osiągnięć dnia nie sprawiało mu już przyjemności i nie oczekiwał jutra z taką ciekawością jak dawniej.Jedynym uczuciem, do jakiego się przyznawał, był bezbrzeżny smutek.Zachodnie niebo Overlandu, z barwami zmieniającymi się od złota i czerwieni do pawiej zielem i błękitu, zdawało się rozbrzmiewać.pustką.Dziwne, że słowo to, jakże trafne, usłyszał od właściwie obcej osoby.Dotąd on sam przypisywał swe uczucia jakiemuś nie nazwanemu wewnętrznemu niepokojowi, ale czyż przed chwilą nie otrzymał lepszego wyjaśnienia? I czyżby w głębi duszy był estetą, coraz bardziej zaniepokojonym faktem, że jego narodowi brakuje kulturowej tożsamości?„Nie”, pomyślał.„Robak, który trawi istotę mego życia, nie ma nic wspólnego z poezją i sztuką - tak jak i ja sam”.Uśmiechnął się nieznacznie, gdy zrozumiał, jak daleko zapuścił się w królestwo dziwacznych myśli, po czym zobaczył, że Berise wpatruje się w jego twarz.- Nie śmiałem się z twoich idei - powiedział.- Nie - przyznała z zadumą, jej spojrzenie nadal błądziło po jego twarzy.- Nie sądzę.Ze wszystkich chwil zamkniętych w pamięci Tollera, najwyraźniej wyryty był dzień, w którym zrozumiał, że wojna zaczyna się naprawdę.Od czasu sprowadzenia dwóch pierwszych fortec minęły siedemdziesiąt trzy dni.W opinii mężczyzn i kobiet, którzy zajmowali się swoimi sprawami na powierzchni planety, nie było to dużo, ale w nienaturalnym środowisku błękitnej strefy środka czas biegł o wiele szybciej.Toller zakończył codzienne ćwiczenia lotnicze i strzeleckie i nie bardzo chciało mu się wracać do dusznych pomieszczeń stacji.Jego myśliwiec unosił się około pięciuset jardów od płaszczyzny zerowej, w punkcie obserwacyjnym, z którego widać było ludzi pracujących w pobliżu Wewnętrznej Grupy Obrony.Po lewej stronie mozolnie piął się w górę statek zaopatrzeniowy z Prądu - jego balon wyglądał jak mały brązowy dysk ostro odcinający się od wypukłej tarczy Overlandu; po prawej znajdowała się Staga DowodzeniaJeden, płonąca w świetle słońca na de indygowego nieba.W pobliżu wisiały mniejsze, złożone z trzech segmentów konstrukcje, służące za warsztaty i magazyny, a wokół w luźnym roju krążyły myśliwce Czerwonej Eskadry.Z tej odległości ludzie wyglądali jak miniaturowe figurki, które wyszły spod ręki jubilera, w czystym powietrzu widoczne były wszystkie szczegóły.Toller jak zawsze był pod wrażeniem postępu, jaki poczynili od czasu obmyślania pierwotnego planu pokrycia całej strefy nieważkości fortecami, które miałyby odeprzeć inwazyjną flotę wroga za pomocą armat.Decydującym krokiem było wynalezienie myśliwców; ich zdumiewająca szybkość sprawiła, że pomysł, iż każda forteca ma być izolowaną samowystarczalną całością, natychmiast został uznany za przestarzały.Fortece pełniły teraz odmienne, zróżnicowane role - sypialni, warsztatu, magazynu, zbrojowni i stały się elementami wspierającymi główny czynnik obrony: odrzutowce.Toller zrozumiał, że niezależnie od tego, jak inteligentni są teoretycy na Landzie czy Overlandzie, wynalazki i unowocześnienia zwykle są produktami praktyki
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|