WÄ…tki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.IdÄ™ już, tak, czas mi w drogÄ™ -%7Å‚yjcie szczęśliwi, żegnajcie;Ja jedno radzić wam mogÄ™:Kochajcie, tylko kochajcie.Pisane w r.1913WOLNY PRZEKAAD Z ASNYKANajpiÄ™kniejszych moich piosnek. Kochanko moja sÅ‚odka,Naucz mnie takich piosneczek,%7Å‚eby ich każda zwrotkaMiaÅ‚a smak twoich usteczek;%7Å‚eby ich każde sÅ‚owoW szept siÄ™ mieniÅ‚o najsÅ‚odszy,Wciąż powtarzajÄ…c na nowoTo, co bliziutkÄ… rozmowÄ…Dwa serca bredzÄ… trzy po trzy -Potem wymyÅ›lÄ™ tematSentymentalny ogromnieI spiszÄ™ caÅ‚y poematO tobie, miÅ‚a, i o mnie.Wszystko tym razem siÄ™ znajdzie,Jak w gÅ‚owie samo siÄ™ kleciNiby w niaÅ„czynej bajdzieDla troszkÄ™ wiÄ™kszych już dzieci.BÄ™dzie o Lali królewnie,Jak miaÅ‚a swego pajaca,Co pÅ‚akaÅ‚, pÅ‚akaÅ‚ tak rzewnie,A ona mówiÅ‚a: "caca";BÄ™dzie i Baba-Jaga,Wiedzma zÅ‚oÅ›liwa krzynkÄ™,Co, jak jÄ… rozdziać do naga,Zmienia siÄ™ w maÅ‚Ä… dziewczynkÄ™;BÄ™dÄ… i wÅ‚oski zÅ‚ote,Czesane zÅ‚otym grzebieniem,Co najmocniejszÄ… pieszczotÄ™SÄ…czÄ… cichutkim strumieniem;BÄ™dzie i siódma rzeka,I siódma góra bÄ™dzie,I myÅ›li tÄ™skne czÅ‚owieka,Pół Å›winki a pół Å‚abÄ™dzie.I wiele jeszcze innychBajeczek nowych i dawnych,Tak wiernych, że aż dziecinnych,Tak czuÅ‚ych, że aż zabawnych.Niżąc chcÄ™ ziarko po ziarku,Aż wzroÅ›nie Å›liczna książeczka,KtórÄ… nam dadzÄ… w podarkuTwe drogie, sÅ‚odkie usteczka.KAPRYSMelodia: Delmet, Les petits pavésAch, niech siÄ™ Å›wiÄ™ci ta godzina,W której twój kaprys poczÄ…Å‚ wićSympatii naszej zÅ‚otÄ… nić,Po stokroć moja ty jedyna.O chwilo, sÅ‚odka chwilo, stój, O chwilo, sÅ‚odka chwilo, stój -BÅ‚ogosÅ‚awiony kaprys twój.Jeżeli potrwa dwa tygodnie,Cóż pozostanie po nim, cóż?Prócz zamyÅ›lenia dwojga dusz,Co sen miniony Å›niÄ… Å‚agodnie.O, wspomnieÅ„, sÅ‚odkich wspomnieÅ„ rój,O, wspomnieÅ„, sÅ‚odkich wspomnieÅ„ rój -BÅ‚ogosÅ‚awiony kaprys twój.Jeżeli potrwa trzy miesiÄ…ce,Ach, to już jest drażliwsza rzecz:RozÅ‚Ä…ki ból gnajÄ…cej preczI Å‚zy okrutne, Å‚zy piekÄ…ce.Nim z ócz mych tryÅ›nie gorzki zdrój,Nim z ócz mych tryÅ›nie gorzki zdrój -BÅ‚ogosÅ‚awiony kaprys twój.Jeżeli potrwa, och, pół roku,Nawet mi myÅ›leć o tym strach:W twe oczy z drżeniem patrzÄ™, ach,Mego szukajÄ…c w nich wyroku.O, snuj siÄ™, nitko zÅ‚ota, snuj,O chwilo, sÅ‚odka chwilo, stój -BÅ‚ogosÅ‚awiony kaprys twój.PIOSENKA MEGALOMANADwugÅ‚os filozoficznyMelodia: Delmet, Exil d'amourRozpoczyna gÅ‚os mÄ™ski z wÅ‚aÅ›ciwÄ… temu gatunkowi przesadÄ…:Wpleceni w uÅ›cisk miÅ‚osnyI z twarzÄ… zÅ‚ożonÄ… na twarz,PrzeÅ›nijmy, o luba, wiek nasz,Przetrwajmy od wiosny - do wiosny!Wpleceni w uÅ›cisk miÅ‚osny.Niech pÅ‚ynÄ… koÅ‚o nas godziny,Niech pÅ‚ynÄ… w przestrzenny gdzieÅ› mrok -Cóż znaczy godzina czy rokW przesÅ‚odkich objÄ™ciach jedynej!Niech pÅ‚ynÄ… koÅ‚o nas godziny.SekundÄ… nam bÄ™dzie pieszczota,Kwadransem oddania szaÅ‚ -Tutaj tenor, mimo caÅ‚ej bezczelnoÅ›ci, zawahaÅ‚ siÄ™ na chwilÄ™; natychmiastodbiera od niego melodiÄ™ sopran, rozlewajÄ…c skarby najczystszegoliryzmu:.Ach, byle chronometr ten trwaÅ‚Tak dÅ‚ugo, jak serca ochota.Razem:SekundÄ… dla nas pieszczota! Sopran prowadzi dalej melodiÄ™ z rosnÄ…cym zapaÅ‚em i siÅ‚Ä… gÅ‚Ä™bokiegoprzekonania:Wpleceni w uÅ›cisk miÅ‚osnyI z twarzÄ… zÅ‚ożonÄ… na twarz,PrzeÅ›nijmy, o luby, wiek nasz,Przetrwajmy od wiosny - do wiosny!Razem:Wpleceni w uÅ›cisk miÅ‚osny.Akompaniator, ratujÄ…c sytuacjÄ™, szaleje po swoim klawicymbale wniesÅ‚ychanych arpedziach i glissandach:.Sopran, nieco zamglony:Ach, byle chronometr ten trwaÅ‚.Razem:SekundÄ… nam bÄ™dzie pieszczota.(Da capo ad libitum.)MADRYGAA SPOD CIEMNEJ GWIAZDYChciaÅ‚bym przy pani.uchnieByć takim skromnym amantem,Co go siÄ™ puszcza przez kuchniÄ™,Zanim siÄ™ puÅ›ci go kantem.Ot, cichym pragnieniem mojem(Nie dla pieniężnych korzyÅ›ci)To być w jej domku lift-boyemLub drabem, co schody czyÅ›ci.SprzÄ…taÅ‚bym z wielkim haÅ‚asem,WstawaÅ‚ ze wszystkich najraniej,By siÄ™ w nagrodÄ™ choć czasemPrzytulić do jaÅ›nie pani.Obmywszy z kurzów me ciaÅ‚o,Jak można najidealniej,PukaÅ‚bym potem nieÅ›miaÅ‚oDo jej bieluchnej sypialni.Z emocji leciutko dyszÄ™(Zwyczajnie, osoba w wieku),Aż szept najdroższy usÅ‚yszÄ™:"No, wÅ‚azcież prÄ™dzej, czÅ‚owieku!"Z szacunku sÅ‚owa nie gadam, LiberiÄ™ szybko zdejmujÄ™,KÅ‚adÄ™ siÄ™ w łóżko i: "Madameest servie", gÅ‚oÅ›no meldujÄ™.Powiedz, mój stróżu-aniele,Czy to zuchwalstwem zbyt dużemMarzyć, choć czasem, w niedzielÄ™Szczęście anioÅ‚a ze stróżem?.OFIARUJC EGZEMPLARZ«%7Å‚YWOTÓW PAC SWOWOLNYCH»IeÅ›li, miÅ‚eÅ„ka, sÅ‚odkie oczy twoie,MknÄ…c po buxtabach tey anticzney xiÄ™gi,Bogday raz uzrzÄ… w iey kartach nas dwoie,Nie żal mi bÄ™dzie przydÅ‚ugszey mitrÄ™gi:By spektr choć zbudzić twey lubey ochoty,Wartoć iest wydać z siebie siodme poty.WIERSZYK, KTÓRY SAM AUTOR UWA%7Å‚AZA NIE BARDZO MDRYNiech mi kto wreszcie powi -Diabłów kroć sto tysiÄ™cy! -Czemu siÄ™ tak nerwowiStajemy coraz wiÄ™cej?DÅ‚ugom to zgÅ‚Ä™biaÅ‚, przecieDoszedÅ‚em kwintesencji:W tym zÅ‚o, że na tym Å›wiecieNic nie ma konsekwencji.Rzecz jedna sama w sobieNie ciÄ…gle jest jednaka,Lecz bywa w różnej dobieTo taka, to owaka.BywajÄ… dni, że czÅ‚owiekStrasznie jest siebie pewny,Rad, od otwarcia powiek,Jak prosiÄ™ w deszcz ulewny.Przed lustrem wówczas stajeI sam jest z siebie dumny,I sam siÄ™ sobie zdajePrzystojny i rozumny.Na drugi dzieÅ„, przeciwnie:Ta sama, ot, osoba,A wszystko siÄ™ w niej dziwnieZnów czÅ‚eku nie podoba.Pysk mu siÄ™ widzi krzywy,Wiersze haniebnie gÅ‚upieI bardzo jest zgryzliwy,I sam ma siebie w pogardzie. Nie macie wprost pojÄ™cia,Jak to jest zle na nerwy,Bez chwili odpoczÄ™ciaTak huÅ›tać siÄ™ bez przerwy.Ba, gdyby siÄ™ to daÅ‚o(To byÅ‚oby najproÅ›ciej)Wprowadzić jakÄ…Å› staÅ‚Ä…PodstawÄ™ wszechwartoÅ›ci!Tak gÅ‚owÄ™ drÄ™czÄ™ biednÄ…,Gdy myÅ›l siÄ™ jakaÅ› czepi:Ach, czyż to tylko jednoMogÅ‚oby tu być lepiej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript