[ Pobierz całość w formacie PDF ] .W najnowszym podręczniku nic już o tej możliwości nie wspomniano.Powróćmy więc do wcześniej przytoczonego świadectwa Ryszarda Solaka, w którym wspomniał on o ``dobrym przyjęciu`` wśród świadków postawy siedzącej podczas modlitw w sali królestwa.W czasach, gdy świadkowie znani byli jako Badacze Pisma Świętego wszyscy uczestnicy zebrań zawsze powstawali do modlitwy.Dzisiaj ``wzorcową`` postawą modlitewną świadków jest pozycja siedząca z pochyloną głową i zamkniętymi oczami (por.B 230; W 157, 172).Dzieci mogą towarzyszyć rodzicom podczas modlitw, ale tylko ``słuchają, jak rodzice pokornie modlą się do Jehowy`` (W 154).Widocznie muszą poczekać do czasu otrzymania chrztu, gdy mając kilkanaście lat będą mogli uważać się wreszcie za świadków Jehowy.A jaki należy spełnić warunek, aby Jehowa wysłuchiwał modlitw do Niego zanoszonych? Świadkowie uważają, że Jehowa nie wysłucha modlitwy, jeśli nie czynimy Jego woli i nie jesteśmy posłuszni Jego prawom (zob.B 228).Ale zauważmy, do jakich absurdów prowadzi takie podejście świadków do modlitwy.Kierując się tymi założeniami, świadkowie piszą: ``Nie powinno się (.) prosić Jehowy o pomoc w uniknięciu niemoralności, a potem czytać pisma i oglądać filmy czy programy telewizyjne przesycone niemoralnością``! (tamże).A więc czy w takim ujęciu modlitwa nie jest zarezerwowana tylko dla doskonałych (lub prawie doskonałych) ludzi? Przecież modlimy się do Boga głównie po to, aby On wspomógł nas swoją łaską w trudnościach, pokusach, abyśmy mogli podołać w wypełnieniu Jego świętej woli, a więc żyli zgodnie z Jego prawem i przykazaniami.O tę moc i światło chrześcijanie proszą przede wszystkim Ducha Świętego (J 14, 26; Rz 15, 13).To, co proponują świadkowie Jehowy, jest właściwie niweczeniem sensu modlitwy (nie pierwszy to raz świadkowie uczą czegoś zupełnie przeciwnego wierze chrześcijańskiej).Czy nie pamiętają oni o tym, że Pan Jezus każe modlić nieustannie, aby właśnie nie ulec pokusie (zob.Mt 6, 13; 26, 41).Z licznych świadectw wiemy, że to prawdziwa i szczera modlitwa (na kolanach) wielu świadków Jehowy sprawiła, że wyzwolili się wreszcie z niewoli fałszywych nauk, rozsiewanych przez Towarzystwo Strażnica.Poniżej przytoczymy tylko dwa takie świadectwa: W.J.Schnella i G.Papego.``Aż pewnej nocy, gdy żona odjechała do rodziców i pozostałem w domu sam - opisuje swoje nawrócenie Schnell - upadłem na kolana z mocnym postanowieniem szukania ratunku.Przez całą noc spowiadałem się Bogu z całego mego życia, ze wszystkiego zła, które uczyniłem, jako niewolnik `Strażnicy'.Gdy przeglądam to, co dotychczas napisałem w tej książce, widzę, że jest to dokładne powtórzenie mojego wyznania Bogu w tamtą noc.Wczesnym rankiem ślubowałem Bogu, że jeśli uwolni mnie od skłonności do picia i od strachu przed `Strażnicą', napiszę i opublikuję wyznanie, opisujące całą moją drogę.Wraz z pierwszym brzaskiem na wschodzie powstałem z kolan.Bóg wysłuchał moje modlitwy.Oto stałem jako wolny człowiek.Wiedziałem, że już nigdy nie będę się bał świadków Jehowy, ani Towarzystwa Strażnicy, wiedziałem, że jestem wolny od nałogu pijaństwa.Bóg odpuścił moje grzechy i pierwszy raz od trzydziestu lat odczułem w sercu prawdziwy pokój, przekraczający pojęcie ludzkie`` (WS 96-97).``Mijają godziny.Wydaje mi się, że tracę rozum.Jedna myśl ogarnia mnie z coraz większą siłą, przestaje być już tylko myślą.Pośród urywanych słów modlitwy do Chrystusa i Boga staje się pewnością: ja przecież nie myślę o Panu Bogu, lecz tylko o samym sobie! Towarzystwo `Strażnica' wpoiło we mnie straszny, nieprzezwyciężalny lęk przed zagładą w HarMagedonie.Owładnięty tym lękiem, nie służę jednak Bogu.' Nie zostawiam miejsca dla Jego łaski - chcę zbawić sam siebie przez moje czyny.A zbawić siebie - to dla człowieka niemożliwe.Nie wpłynę na Pana Boga przedstawiając Mu pozytywny raport z mej pracy w terenie.(.) Wytężam wszystkie siły.Żadne usprawiedliwienia `Strażnicy' już mnie wewnętrznie nie przekonują.Moja prośba zwrócona do Chrystusa jest jak wołanie pośród burzy.Błagam żarliwie, by Bóg wysłuchał mnie w Jego imię.Coraz boleśniej odczuwam moją wewnętrzną pustkę.(.) [1 po licznych jeszcze zmaganiach, Pape kończy swoje wyznanie] Po nocach bezsenności i męki przezwyciężyłem najpoważniejsze wątpliwości.Stałem się wolny.(.) Dzięki za to Ojcu Niebieskiemu i Jego Synowi, Jezusowi Chrystusowi`` (GP 93-94, 108).W instruktażowym podręczniku Prowadzenie rozmów na podstawie Pism nauczyciele świadków Jehowy tak radzą im ``uwolnić się`` od zachęty kogoś, kto podczas ich służby polowej zaproponowałby im wspólną modlitwę: ``Czy słyszał pan, że [Jezus] odradzał swym uczniom modlenie się na pokaz.``! I dalej ich instruują: ``Ale Świadkowie Jehowy tego nie robią [tzn.nie modlą się z innymi wyznawcami], ponieważ Jezus pouczył swych uczniów, żeby prowadzili działalność w inny sposób.Nie powiedział im: `Gdy wejdziecie do domu, to najpierw się pomódlcie`` (P 175-176).Tak to świadkowie przyznają, że ich Jehowa nie wysłuchuje modlitw chrześcijan, których to zresztą skazują na bliską zagładę w Armagedonie.A jednak my, chrześcijanie, wiemy, że Bóg darzy miłością wszystkich ludzi i chętnie wysłuchuje modlitw także pogan.Przykładem może być setnik Korneliusz, poganin `bojący się Boga', który wkrótce przyjmie chrześcijaństwo z rąk samego św.Piotra.Przy tej okazji Książę Apostołów wypowie wielką pochwałę pod adresem tego poganina: ``Korneliuszu, twoja modlitwa została wysłuchana i Bóg wspomniał na twoje jałmużny.(.) [ I w dalszym przemówieniu Apostoł powie, ale już pod adresem wszystkich ludzi] Ť Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby.Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.`` (Dz 10, 31.34-35).I na koniec dwa jeszcze ``kwiatki`` związane z tematem modlitwy u świadków.Zacznijmy od pytania: czy można być ukaranym zakazem modlitwy? Okazuje się, że u świadków można! (żartując mówi się, że to, co u Pana Boga jest niemożliwe, możliwe jest u świadków!).Otóż coś takiego przytrafiło się żonie p.Edmunda N., która otrzymała od starszych zboru taką właśnie karę.Pan Edmund tak to opisuje:``Kary są różne.Moja żona dostała karę, że przez 9 miesięcy nie mogła się modlić, nie można jej było zabierać żadnego głosu, nie wolno jej było mówić.Więc wyobrażacie sobie kontynuował swoje świadectwo były świadek w Niepokalanowie - wtedy, kiedy człowiek zgrzeszy, to wtedy nie wolno się modlić, to wtedy nie wolno nic mówić
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|