Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdybyście tylko słyszeli, jak on mówi o dziełach Fhrera, jak on je docenia, jak się z nichcieszy  opowiadała w 1939 r.jednemu z wpływowych wówczas dziennikarzy.Ostatnie dobre wieści Das ist fabelhaft! [To wspaniałe]  tak Wilhelm II zareagował, gdy niemieccyspadochroniarze zdobyli Kretę.Był 3 czerwca 1941 r.Ciężko chory kajzer umierał, ale losNiemiec nie był mu obojętny. Przynieście mi jeszcze jakieś dobre wieści  mówił, żegnając się z rodzinąi adiutantem.Zaraz potem dostał ataku serca.Zmarł kilkanaście godzin pózniej.Goebbels postanowił zepchnąć informacje o śmierci kajzera na ostatnie strony gazet.Ale Hitler miał wobec nieżyjącego monarchy inne plany.Zamierzał zorganizować muw Berlinie wielki pogrzeb i stanąć obok cesarskiej trumny.W ten sposób symboliczniepokazałby światu, że jest prawowitym następcą Hohenzollernów i ich cesarstwa.Od rodzinyusłyszał jednak twarde  nie.Wilhelm II w testamencie zastrzegł, że jego ciało nie może zostaćpochowane w Niemczech, jeśli kraj będzie republiką.Hitler postanowił więc zorganizowaćpogrzeb cesarza w Doorn.9 czerwca na uroczystości zjechała cała cesarska rodzina, której Hitler kazał podstawić specjalny pociąg.Sam się na nich nie pojawił.Władze III Rzeszy reprezentował ArthurSeyss-Inquart, komisarz Rzeszy w okupowanej Holandii.W pogrzebie asystowały oddziałyWehrmachtu.Nie było przemówień  zastrzegł to sobie zmarły.Jego trumnę, którą złożonow mauzoleum w przypałacowym parku, posypano trzema łopatami ziemi z Poczdamu. Johann ReichhartPrzemierzał Europę wzdłuż i wszerz szarą ciężarówką.Gilotynę wiózł na pace.Robotymiał tyle, że prosił ministerstwo komunikacji, by zwolniło go z przestrzegania ograniczenia prędkości obowiązującego na autostradach Jeszcze nie widziałem, by ktoś tak umarł  mówi mężczyzna, patrząc na leżącena ławie gilotyny ciało młodej kobiety.Kilka minut wcześniej ubrany w elegancki frakwyprowadził skutą dziewczynę z celi.Dwóch pomocników rozciągnęło ją na ławie, na szyjęzałożyli jej drewniany kołnierz.Trwało to kilka sekund.Gdy krzyknęli  fertig , mężczyznawe fraku pociągnął za dzwignię i na kark dziewczyny spadło ważące kilkadziesiątkilogramów ostrze.Gdy było już po wszystkim, kat wciąż nie mógł przestać się dziwić, że kobieta poszłana śmierć bez mrugnięcia okiem, a na oprawcę patrzyła z pogardą.Zgładzona to Sophie Scholl.Miała 22 lata i była bawarską studentką, współzałożycielkąantynazistowskiej organizacji Biała Róża.W lutym 1943 r.została złapana na rozrzucaniuantywojennych ulotek.Razem z bratem Hansem, który przed ścięciem krzyknął:  Niech żyjewolność! , i kolegą Christophem Probstem w błyskawicznym procesie za zdradę zostałaskazana na karę śmierci.W dzisiejszych Niemczech jest bohaterką i symbolem oporuprzeciwko nazizmowi.O Sophie Scholl dzieci uczą się w szkołach.Mężczyzna w cylindrze też przeszedł do historii  żaden niemiecki kat nie wykonałwięcej wyroków śmierci niż Johann Reichhart.Kat z rodziny katówZanim w latach 90.ubiegłego wieku świat dowiedział się o Wasiliju Błochinie, kacieNKWD, który rozstrzelał tysiące więzniów, w tym wielu polskich oficerów z obozuw Ostaszkowie, Reichhart uważany był za ponurego rekordzistę świata w liczbie egzekucji.Przez 22 lata kariery wykonał 3165 wyroków.Zcinał i wieszał na zlecenie sądów RepublikiWeimarskiej, trybunałów ludowych III Rzeszy, a także amerykańskich władz okupacyjnych.Swój zawód wykonywał z godnością, a skazanych traktował z szacunkiem.Nicdziwnego, w jego rodzinie tym rzemiosłem mężczyzni parali się od pokoleń.Na przełomie XIX i XX w.w Bawarii ścinał głowy jego wuj Franz Xaver Reichhart.Ten z kolei był krewnym Lorenza Schellerera, ostatniego bawarskiego kata, który wyrokiwykonywał na sposób średniowieczny  za pomocą miecza.W 1924 r.Franz Xaver zostałwysłany na emeryturę  władze bawarskie uznały, że praca przy gilotynie to za dużeobciążenie dla 73-latka, nawet doświadczonego, mającego na koncie 58 egzekucji.Gdy syn Franza Xavera odmówił przejęcia katowskiej funkcji, władze Bawarii zaczęłyszukać kandydatów nawet wśród strażników więziennych.Ale chętnych nie było.Wówczasdo pracy zgłosił się bratanek Franza  Johann.Stryj długo go do tego namawiał.Byłzachwycony, że profesja została w rodzinie.Johann Reichhart, niespełna 30-letni weteran spod Verdun, miał odpowiedniekwalifikacje: był sprawny fizycznie, miał twardy charakter dodatkowo zahartowany podczaswojny, w policyjnych kartotekach nie widniały na niego żadne skargi.Mieszkał we wsiNeubiberg pod Monachium, był więc w stanie stawić się prawie natychmiast po wezwaniu.Miał porządny zawód  był rzeznikiem  ale w Niemczech targanych kryzysem po I wojnieświatowej nie potrafił sobie znalezć dobrej pracy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript