X
 

     

Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.117 Chwytają papier, na którym było napisane, i drą go w kawałki, a potem obsypują się tymipapierkamiFEDYCKITen tam rzępoła będzie się gniewał.%7łONANakryj go czym.FEDYCKIPrawda!Zciąga z łóżka koc i nakrywa gramofon, manewruje koło gramofonu.%7łona idzie za nim%7łONAJak ty to potrafisz!!! To musi być trudne.Ty jesteś taki mądry  ty wszystko potrafisz.FEDYCKIO! wszystko.%7łONAAle wszystko! wszystko!.Gramofon gra polkę b.cichoCudna poleczka.FEDYCKISłużę pani!%7łONADobrze!Zaczynają tańczyć  pukanie do drzwiFEDYCKIzatrzymując sięKto tam? czego?GAOS WDOWYProszę pana.FEDYCKIJeśli o gramofon, to niech się wypcha  wolnoć Tomku w swoim domku.GAOS WDOWYTo nie o gramofon, to o coś ważnego.Proszę mnie wpuścić  mam coś powiedzieć.%7łONASłuchaj, może ona ma jakie prawo do ciebie, że ona tak ciągle puka.FEDYCKIKeine id�e!.118 GAOS WDOWYA to dla dobra obojga państwa.FEDYCKIObojga? to trzeba się z nią rozmówić.Zastawia gramofon, który milknie%7łONAA może to jaki kawał.FEDYCKINie  to głupia, ale strasznie dobra kobieta.Odwróć się.Idzie do drzwi  Wdowa się wsuwa, ubrana w długi, ciemny płaszcz i chustkę na głowie wchodzi z godnościąSCENA TRZECIACiż i WdowaWDOWAPrzepraszam, że się narzucam, ale byłam na dole po zapałki i widziałam z ulicy, że państwozapomnieli zasunąć rolety i że państwa może być widać z dołu jak w latarni.Przepraszam.nie przeszkadzam!FEDYCKIDziękuję.Mogła to pani powiedzieć przez drzwi.WDOWAMuzyk nie jest głuchy  przeciwnie.Słyszałby. Wychodzę  a! jeszcze!.Tam na dole ktośstoi, jakiś pan  patrzy ciągle w okna.Wychodzi%7łONAbiegnąc do oknaGdzie?FEDYCKICo robisz? wariatko!Leci za nią%7łONAJezus! to on!Oboje zwracają się ku ścianie między oknami i tak pozostają przylepieni plecami do ścianyFEDYCKIszeptemA mówiłem, było lepiej z domu nie wychodzić.119 %7łONAjw.Bóg wie gdzie chodziłam przedtem  wzięłam dorożkę, a ten się za mną powlókł.FEDYCKIA powlókł.%7łONATeraz sterczy w takim śniegu  i pewnie bez kaloszy.FEDYCKIWłaśnie  pora myśleć o kaloszach.Stój, nie ruszaj się.Zaczyna chyłkiem, zginając się, iść ku lampie i gasi ją%7łONACo robisz? Teraz dopiero on pomyśli, że się dzieje Bóg wie co.FEDYCKIGłupia jesteś!%7łONATy jesteś głupi.FEDYCKIStój i nie ruszaj się.Idzie do przedpokoju, po chwili wracaZamknęła się.%7łONAKto?FEDYCKIWdowa. Czy jest jeszcze? może poszedł?%7łONAostrożnie zaglądaNie widzę.Taki śnieg.FEDYCKICzekaj.Ja na chwilę okno otworzę.%7łONAJeszcze czego.Teraz mi się obaj przeziębicie.o! widzę go! jest.Stoi nieruchomy jak słup.A to! a to!Fedycki idzie do drzwi zastawionych szafą, otwiera je z klucza  staje na progu, jasne światłobije z pokoju WdowyFEDYCKIProszę pani!.Milczenie120 Proszę pani  niechże pani mnie poratuje w tej przykrości.MilczeniePani jest dobra kobieta.pani jest zacna kobieta.niechże mi pani da dowód, że to, co panimówi o swoim sercu dla mnie, to jest prawda.MilczenieFEDYCKIodchodząc ode drzwiA to się baba zacięła.%7łONAcichoPowiedz jej, że się z nią ożenisz.FEDYCKITakże.%7łONANo.czego ty właściwie chcesz.FEDYCKIidzie znowu do drzwi WdowyProszę pani.niech pani pozwoli, żeby ta pani ukryła się w pani pokoju.Ja tymczasem zapalęświatło  otworzę okno  tak, żeby ten.ktoś, co jest na dole, myślał, że tu nikogo nie ma.To jedno może mnie uratować.MilczenieNie chce pani? dobrze! To pal sześć.niech się dzieje, co chce, ale ja się jutro wynoszę i bę-dzie mnie pani widziała tak jak swoje ucho.Po chwiliWDOWAukazuje się we drzwiachNiech ta pani wejdzie!FEDYCKIIdz!%7łona szybko wpada do pokoju Wdowy  na scenie zostaje Wdowa i Fedycki  zasuwają sza-fę, ale do połowy, tak że przez drzwi, które się otwierają do pokoju Wdowy, może ktoś wejśćSCENA CZWARTAWdowa  FedyckiFEDYCKITeraz ja zapalę światło!121 WDOWAAch, panie Fedycki! panie Fedycki, co pan ze mną wyrabia!.Fedycki zapala dwie świece na pianinieFEDYCKINiech pani tylko przeczeka.WDOWAA cóż mam robić?FEDYCKIzapala papierosaTeraz ja niby nic, do okna.palić papierosa.Otwiera oknoIdzie tu.WDOWAJezus Maria! On pana zabije.FEDYCKIPani myśli, że to tak łatwo.DzwonekNiech pani otworzy.WDOWAJa pana z nim nie zostawię.FEDYCKINiech pani idzie do swego pokoju.WDOWAJezus Maria!DzwonekFEDYCKINiech pani otwiera!Wdowa żegna się i idzie otworzyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.