Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopiero teraz całość odczyszczono i ujawniła się pierwotna warstwa farby nałożonej ręką Leonarda da Vinci.— Wskazał dłonią na fotografię.— Et voila!Sophie przysunęła się bliżej do obrazu.Kobieta po prawej stronie Jezusa była młoda, miała na twarzy wyraz świętości i powagi, przepiękne, płomiennie rude włosy i ręce złożone w geście spokoju.To jest kobieta, która mogłaby jednym ruchem ręki obalić Kościół?— Kim ona jest? — spytała Sophie.— To, moja droga — odparł Teabing — jest Maria Magdalena.— Ta ladacznica?Teabing wziął krótki oddech, jak gdyby to słowo stanowiło dla niego osobistą zniewagę.— Magdalena nie była żadną ladacznicą.To nieszczęsne przekłamanie jest pozostałością kampanii oszczerstw, którą Wytoczył jej wczesny Kościół.Kościół musiał zhańbić Marię Magdalenę, aby ukryć jej niebezpieczny sekret — jej rolę jako Świętego Graala.— Jej rolę?— Jak już wspominałem — wyjaśniał Teabing — wczesny Kościół musiał przekonać świat, że śmiertelny prorok — Jezus jest bytem boskim.A zatem wszelkie ewangelie, które opisują ziemskie aspekty życia Jezusa, musiały być wyłączone z Biblii.Na nieszczęście dla pierwszych jej redaktorów w różnych ewangeliach powracał szczególnie niepokojący ziemski temat.Maria Magdalena.— Przerwał.— A mówiąc dokładniej, jej małżeństwo z Jezusem Chrystusem.— Co takiego? — Spojrzenie Sophie powędrowało do Langdona, a potem znów do Teabinga.— Tak mówi zapis historyczny — powiedział Teabing.— i Leonardo był niewątpliwie tego świadom.Ostatnia Wieczerza właściwie obwieszcza wszystkim, którzy ją oglądają, że Jezus i Magdalena są parą.Sophie zwróciła wzrok raz jeszcze na fresk.— Proszę zauważyć, w jakie szaty są ubrani Jezus i Magdalena — Teabing wskazał na dwie postacie w samym środku fresku.Sophie była jak zahipnotyzowana.Rzeczywiście, ich ubrania miały powtarzające się w odwrotnym układzie kolory.Jezus miał na sobie czerwoną szatę i błękitny płaszcz, a Maria Magdalena miała błękitną szatę i czerwony płaszcz.Yin i yang.— Zapuszczając się głębiej w poszukiwaniu dziwności, zauważymy, że Jezus i jego oblubienica dotykają się biodrami i odchylają od siebie, tak jakby chcieli stworzyć między sobą jasno zarysowaną negatywną przestrzeń.Sophie zobaczyła ten kontur, nim Teabing zdążył go zarysować — wyrazisty znak w środkowej części obrazu.Był to ten sam symbol, który Langdon narysował wcześniej na oznaczenie Graala, kielicha i kobiecego łona.— A wreszcie — powiedział Teabing — jeśli spojrzy pani na Jezusa i Magdalenę jako na elementy kompozycji, a nie na postacie ludzkie, zobaczy pani jasno inny dość oczywisty kształt.— Przerwał.— Literę alfabetu.Sophie zobaczyła ją od razu.To oczywiste, jej kształt sani ustawia się człowiekowi przed oczami.Sophie widziała teraz tylko tę literę, nic więcej.Pośrodku obrazu wyraźnie jarzył się zarys ogromnego, idealnie uformowanego M.— Trochę zbyt doskonałe, żeby mogło być przypadkowe, prawda? — stwierdził Teabing.— Dlaczego została tam umieszczona? — spytała zdumiona Sophie.Teabing wzruszył ramionami.— Wyznawcy teorii spiskowej powiedzą, że litera ta oznacza Matrimonio albo Marię Magdalenę.Szczerze mówiąc, nikt nie wie na pewno.Z pewnością można powiedzieć tylko tyle, że ukryta litera M to nie żadna pomyłka.Niezliczone prace dotyczące Graala zawierają ukrytą literę M — czasem występuje jako znaki wodne, czasem jako warstwa farby pod zewnętrzną farbą obrazu lub aluzja kompozycyjna.Najbardziej rzucające się w oczy M to oczywiście M umieszczone w malowidle Jeana Cocteau, byłego wielkiego mistrza Prieuré de Sion, w kościele Notre Dame w Londynie.Sophie rozważała tę informację.— Przyznaję, że ukryte litery M są intrygujące, ale chyba nikt nie twierdzi, iż są dowodem małżeństwa Jezusa i Magdaleny.— Nie, oczywiście, że nie — powiedział Teabing, podchodząc do stojącego obok stołu z książkami.— Jak już mówiłem, małżeństwo Jezusa i Marii Magdaleny jest odnotowane w zapisach historycznych.— Zaczął przerzucać kolejne książki.— Poza tym obraz Jezusa jako człowieka żonatego ma o wiele więcej sensu niż nasz standardowy biblijny ogląd Jezusa kawalera.— Dlaczego?— Ponieważ Jezus był Żydem — wyjaśnił Langdon, podejmując wątek, podczas gdy Teabing szukał jakiejś książki — a zasady współżycia społecznego w tamtych czasach praktycznie zabraniały dorosłemu mężczyźnie pochodzenia żydowskiego pozostawania w stanie bezżennym.Według żydowskich reguł celibat był potępiony, a obowiązkiem ojca było znalezienie odpowiedniej żony dla syna.Gdyby Jezus nie był żonaty, przynajmniej jedna z ewangelii biblijnych musiałaby o tym wspomnieć, uzyskalibyśmy jakieś wyjaśnienie tej nienaturalnej sytuacji.Teabing odnalazł książkę, której szukał, i wyciągnął ją spośród innych na stole.Była to olbrzymia księga oprawna w skórę, miała wielkość plakatu i wyglądała jak jakiś ogromny atlas.Na okładce widniał tytuł: Ewangelie gnostyckie.Teabing otworzył ją z trudem, a Langdon i Sophie podeszli do stołu.Sophie zobaczyła, że księga zawiera fotografie czegoś, co wygląda na fragmenty starożytnych dokumentów w powiększeniu — fragmenty podniszczonego papirusu z odręcznie zapisanym tekstem.Nie rozpoznawała starożytnego języka, ale na przeciwległych stronach widniały ich tłumaczenia.— Są to fotokopie zwojów z Nag Hammadi i zwojów znad Morza Martwego, o których mówiłem — powiedział Teabing.— Najwcześniejsze pisma chrześcijaństwa.Niestety, niezupełnie zgodne z ewangeliami znajdującymi się w Biblii.— Otworzył księgę gdzieś w środku i wskazał palcem na jakiś fragment.— Na początek zawsze dobra jest Ewangelia Filipa.Sophie przeczytała wskazany fragment:A towarzyszką Zbawiciela jest Maria Magdalena.A Chrystus miłował ją bardziej niż innych uczniów i często całował ją w usta.Pozostali byli tym zgorszeni i okazywali niezadowolenie.Mówili doń: „Dlaczego miłujesz ją bardziej niż nas?”.Te słowa zadziwiły Sophie, jednakże nie stanowiły dla niej ostatecznego dowodu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript