[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Nicole wiedziała już, co to znaczy.Nagle kobaltowa część “dziękuję" przesunęła się nieco w bok.Widocznie utrzymywanie tych pasów w jednym miejscu jest czymś, czego ośmiornice muszą się nauczyć, pomyślała.Zdaje się, że nasza pani doktor ma wadę wymowy.Po chwili Nicole musiała swoją uwagę skoncentrować na czymś innym; doktor Blue wyjaśniła, że spiralne robaki przedostaną się do wnętrza jej organizmu przez skórę.To będzie bolało, pomyślała Nicole.Co gorsza, one są bardzo podobne do pijawek.Jedno ze stworzeń zostało umieszczone na jej przedramieniu; Nicole widziała, jak robak wwierca się w głąb ciała, ale nie czuła żadnego bólu.Kiedy zniknął, wzdrygnęła się mimowolnie.Poproszono ją, żeby położyła się na plecach.Doktor Blue pokazała jej dwa małe, ośmionogie stworzenia.Jedno było czerwone, drugie niebieskie.Żadne z nich nie było większe od muszki owocówki.- Gdy “pijawki" dotrą do organów wewnętrznych, pani samopoczucie może ulec pogorszeniu - powiedziała doktor Blue za pośrednictwem Ellie.- Jeżeli będzie pani bardzo cierpieć, dokonają miejscowego znieczulenia.Po niecałej minucie Nicole poczuła ukłucie w klatce piersiowej.W pierwszej chwili pomyślała, że coś przedostało się do jednej z komór serca.Doktor Blue spostrzegła, co się dzieje i natychmiast do karku Nicole przystawiła ośmionogie “istoty uśmierzające ból".Po kilku sekundach ból ustąpił.Nicole znajdowała się teraz na granicy jawy i snu.Słyszała głos Ellie, która zdawała relację z tego, co się dzieje, ale nic nie czuła.Przyłapała się na tym, że obserwuje głowę pani doktor.Ku swojemu zdziwieniu przekonała się, że ze zmarszczek na twarzy ośmiornicy potrafi wyczytać stany emocjonalne.Przypomniała sobie, że jako mała dziewczynka była przekonana, iż jej pies się uśmiecha.Nasze oczy tak dużo widzą, pomyślała.Szkoda, że tak niewiele z tego rozumiemy.Była dziwnie spokojna.Zamknęła oczy.Gdy otworzyła je ponownie, była dziesięcioletnią dziewczynką.Stała przy ojcu i płakała, wpatrując się w płomienie ogarniające ciało jej matki, księżniczki Senoufo.Omeh, w przerażającej masce na twarzy, która miała odpędzić demony, podszedł do niej i wziął ją za rękę.- Ronato, wszystko stało się tak, jak zapisano w kronikach Senoufo - rzekł używając jej plemiennego imienia.- Nasze potomstwo dotarło do gwiazd.Maska szamana zmieniła kolor i przeobraziła się w pasy wokół głowy doktor Blue.Nicole znów słyszała głos Ellie.Moja córeczka jest hybrydą? - pomyślała.Urodziłam więcej niż człowieka: rozpoczął się nowy etap ewolucji.Znowu straciła przytomność, stała się olbrzymim ptakiem, samolotem szybującym wysoko nad sawanną Wybrzeża Kości Słoniowej.Opuściła Ziemię, oddaliła się od słońca i niczym rakieta wystrzeliła w międzygwiezdną pustkę.Oczami wyobraźni ujrzała twarz Omeha.- Ronato - przemówił szaman z Wybrzeża Kości Słoniowej.- Zostałaś wybrana.Czy to możliwe, żeby o wszystkim wiedział, zastanawiała się Nicole, trochę we śnie, a trochę na jawie.Przed tylu laty, w Afryce, na Ziemi? A jeżeli tak, to skąd? Czy istnieje jeszcze jeden wymiar rozumienia świata, który dopiero teraz zaczynamy pojmować?Było prawie zupełnie ciemno, Richard i Nicole zostali sami; Ellie, Eponine i Archie czynili przygotowania do wymarszu, który miał nastąpić następnego dnia.- Przez cały dzień byłaś dziwnie milcząca - powiedział Richard.- To prawda - odparła Nicole.- Po porannych eksperymentach czuję się dziwnie, jak gdybym była pod działaniem jakiegoś narkotyku.Moja pamięć jest niezwykle żywa, dużo myślałam o moich rodzicach, Omenu, i wizjach, których doświadczyłam wiele lat temu.- Czy zdziwiły cię wyniki testów? - spytał po chwili Richard.- Właściwie nie.Wydarzyło się już tyle niezwykłych rzeczy.Wiesz, że do dziś pamiętam chwilę, kiedy Ellie została poczęta?.To było wtedy, kiedy jeszcze nie doszedłeś całkiem do siebie.- Dziś po południu, kiedy spałaś, dużo rozmawiałem z Ellie i Archiem.Zmiany wprowadzone w genomie Ellie są trwałe niczym mutacje.Nikki prawdopodobnie też coś z tego odziedziczyła; wszystko zależy od tego, jak w następnym pokoleniu połączyły się geny.Richard urwał.Ziewnął i wziął Nicole za rękę.Przez kilka minut patrzyli na siebie w milczeniu.- Richardzie, czy pamiętasz, jak opowiadałam ci o starych kronikach Senoufo? - odezwała się Nicole.- O kobiecie z naszego plemienia, córce królowej, której “plemienna krew dotrze do gwiazd"?- Nie bardzo - odparł Richard.- Dawno o tym nie rozmawialiśmy.- Omen powiedział, że to ja jestem tą kobietą.Mówił coś o “kobiecie z towarzyszem".Czy wierzysz, że istnieje jakiś sposób na poznanie przyszłości?Roześmiał się.- Wszystko w przyrodzie podlega pewnym prawom, które można wyrazić za pomocą funkcji różniczkowych.Gdybyśmy znali wartości początkowe w danym czasie oraz wszystkie równania opisujące prawa natury, teoretycznie rzecz biorąc moglibyśmy przewidzieć wszystkie możliwe rozwiązania.Nie da się tego zrobić, bo nasza wiedza jest niedoskonała, a prawa rządzące chaosem ograniczają przydatność dostępnych technik obliczeniowych.- Ale załóżmy - powiedziała Nicole opierając się na łokciu - że są istoty lub całe społeczności, które nie znają matematyki, lecz w jakiś sposób widzą lub czują zarówno prawa natury, jak i wartości początkowe, o których wspomniałeś.Może intuicyjnie rozwiązują część równań, co pozwala im przepowiedzieć przyszłość metodami, których my nie możemy zrozumieć ani sobie wyobrazić?- To możliwe - odparł Richard.- Ale pamiętaj, że nadzwyczajne twierdzenia wymagają.-.nadzwyczajnych dowodów.Wiem o tym - powiedziała Nicole
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|