[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Jonathan nawet nie pytał czy ktoś potrafi naprawić Bazę, wystarczyło mu, żejeśli ktokolwiek słyszał o niej, zastanawiał się długą chwilę, a potem mimicznie wyrażał zdziwienie.Soyeftie nie interesowali się swoją historią, tak jak nie interesowały ich zasoby Ultene, możliwości ichwykorzystania, jaknie interesował ich rozwój rolnictwa, jak woleli jeść konserwowane w farmach mielone mięsofrachtwołów i drobnych niby świnek, rezygnując z każdego twardszego kawałka mięsa, na rzeczwygodnictwa i hołdowania tradycji.Nawet Ziyra, wiele rzeczy dziwnych dla swoich ziomkówakceptująca, nie potrafiła najczęściej zrozumieć Jonathana.Krycz, najbardziej elastyczny z Soyeftie,kiedy Jonathan udowadniał mu korzyści płynące z historii zapytał:- Krótko, jak najkrócej powiedz: po co nam historia?- %7łeby nie popełniać tych samych błędów po raz drugi - po krótkim namyśle powiedział Jonathan.- Myślisz, że wiedza o błędach strzeże przed ich popełnianiem?- Powinna i może.- A nie wydaje ci się, że żeby tak było należałoby ustalić niezmienność świata?- Ależ skąd! -wiat jest zmienny- No to skoro sytuacje się zmieniają powinny również zmieniać się reakcje, prawda?Jonathan pokręcił głową.Gorączkowo zastanawiał się nad ripostą, ale zdawał sobie sprawę, że Kryczwykazał się mistrzem erystyki, natomiast on gubił się w dysputach z wyrobionymi w szermiercesłownej przeciwnikami.- Nieprawda - odchrząknął.Chcąc zyskać na czasie, zapalił cygaretkę, chociaż kilkanaście sekundwcześniej zgasił jej poprzedniczkę.- Wiedząc, co zrobiliśmy zle, unikamy tego w przyszłości.A wtedy Krycz dobił go i skończył dysputę:- O ile pamiętam - powiedział chytrze mrużąc oczy - wspominałeś coś o kilkunastu czy nawetkilkudziesięciu wojnach w waszym świecie, tak?Jonathan pokiwał głową i uniósł ręce do góry.- Być może pokonałeś mnie w pojedynku na słowa - przyznał.- Ale naprawdę nie znaczy to, żemasz rację.Po prostu trafiłeś na słabego fechmistrza.- Fechmistrz Wyjaśnij mi to.I rozmowa potoczyła się jak większość z nich zeszli na opowieści o Ziemi, używając takiego właśniepojęcia wcześniej uzgodnili, że najwygodniej będzie założyć przybycie Jonathana z innej planety.Bo każdy inny wariant stawał się jeszcze bardziej skomplikowany.Jonathan tradycyjnie zapalał się doktóregoś z poruszanych przez Krycza tematów, perorował zawzięcie, potem przytomniał na chwilę,przynajmniej na tyle, że uświadamiał sobie własne emocjonalne zaangażowanie, bezładnie kończyłwypowiedz, obiecując sobie opanowanie i chłodne spojrzenie, ale następne pytanie Krycza z regułyrzucało go ponownie w wir namiętnego reklamowania swojego świata i rządzących nim reguł.Tak byłorównież tym razem niewiele z tego, co czuł, przekazał i niczego nie osiągnął.Soyeftie!Szczupli.To pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy.Krótkie ciemne azjatyckie włosy.Bezwłose piersimężczyzn i ostre włosy łonowe u obu płci.Tylko niektórzy z mężczyzn zmuszeni są golić się, i to razna kilka dni, większość nie używa brzytew, bo nie musi.Ja również musiałem zacząć się golić takintensywnie wpatrywali się w moje wąsy, że nabrałem idiotycznego nawyku nieustannego wycieranianosa.Charakterystyczne dla ich twarzy są, wysoko pod oczami, umieszczone kości policzkowe, alenie tak wyraznie jak u Azjatów, jakby nakryte płatami tkanki mięśniowej.Oczy ciemne, żadnychzielonych, szarych czy błękitnych.Wyobrażam sobie jaką furorę bym tu zrobił mając szare oczy Dicka.Napisałem już, że są szczupli, dopiero około naszej czterdziestki ich ciała nabierają pewnej krągłości,co jest szczególnie apetyczne u kobiet.Vide mój romans z Maniką.Apetyczne" to najwłaściwsze wprzypadku jej ciała określenie mocne, jędrne, twarde, jakby było zbudowane z innego rodzajutkanki.Krycz, staruszek według ziemskich pojęć, jest zbudowany jak nasz czterdziestokilkulatek.A`propos wieku długo i nie zupełnie z dobrym skutkiem zmagałem się z tutejszym obliczaniem czasu
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|