[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Nie mógł znalezć właściwych słów. Julio, muszę ci powiedzieć, kim jestem.Czym jestem zabrzmiało to bardzo natarczywie. Wysłucham wszystkiego, co masz do powiedzenia, ale i tak cięchcę.Zawsze mi chodziło tylko o ciebie.Ujął dłońmi jej twarz i pocałował ją delikatnie, jakby jego duszabłagała o połączenie z jej duszą. Zawsze mi chodziło tylko o ciebie, Julianno.Tylko o ciebie. Przytulił ją i rozkoszował się nią.Nagle dostrzegł przyszłość.Istniała dla niego nadzieja.Wierzył, że kiedy ona dowie sięwszystkiego, spojrzy na niego tymi wielkimi brązowymi oczyma ipowie, że nadal go chce.Kochasz ją.Głos znowu pojawił się znikąd, ale tym razemGabriel go rozpoznał.I podziękował w milczeniu. Wydajesz się być myślami tak daleko, kochanie. Juliauśmiechnęła się, używając tego nowego słowa.Pocałował ją lekko. Jestem dokładnie tam, gdzie chcę być.Może ten wieczór niejest najlepszym momentem na odkrycie sobie nawzajem naszychtajemnic, ale nie mogę zabrać cię do Włoch, nie powiedziawszy ciwszystkiego.I chciałbym, żebyś ty też mi wszystko powiedziała.Spojrzał jej w oczy z bardzo poważną miną. Nie mogę cię prosić,żebyś obnażyła swoje ciało, nie prosząc, żebyś obnażyła duszę.I jachcę zrobić to samo.Mam nadzieję, że to rozumiesz. Wzrokiemusiłował wyrazić swoje uczucia i to, że stawiając taki warunek, pragnietylko jej dobra.Powoli skinęła głową.Przycisnął wargi do jej ust, a Juliawestchnęła, opierając głowę na jego piersi i słuchając spokojnego,zadowolonego rytmu jego serca.Czas płynął albo stał w miejscu.Dwoje prawie kochanków splecionych pod ciemnym listopadowymniebem, oświetlonych tylko blaskiem gwiazd i księżyca.Następnego ranka Julia obudziła się wcześnie i poszła wziąćprysznic.Ubrała się i spakowała, o ósmej zapukała do drzwi Gabriela.Nie było odpowiedzi.Przycisnęła ucho do drzwi i nasłuchiwała.%7ładnego ruchu.%7ładnego dzwięku.Pociągnęła swoją walizkę na kółkach korytarzem i zniosła ją zeschodów.Kiedy weszła do salonu, zobaczyła siedzących na jednejkanapie Richarda i Rachel.Rachel płakała, a ojciec usiłował jąpocieszyć.Oboje zwrócili wzrok na Julię, kiedy niechcący upuściła bagaż.Przeprosiła wylewnie. W porządku, Julio powitał ją Richard. Jak ci się spało? Bardzo dobrze, dziękuję.Rachel, nic ci nie jest?Przyjaciółka otarła oczy. W porządku. Może sobie pogadacie, a ja zrobię śniadanie? Rachel lubinaleśniki z jagodami, a ty Julio? Richard wstał i skinął ręką w stronękuchni. Dziękuję, ale umówiłam się z tatą w Kinfolks na śniadanie, nadziewiątą. Zawiozę cię.Tylko zrobię parę naleśników.Richard zniknął, a Julia usiadła na kanapie koło Rachel,obejmując przyjaciółkę ramieniem. Co się stało? Pokłóciliśmy się z Aaronem.Dzisiaj rano miał kiepski nastrój,więc spytałam, co się stało.Zaczął mówić o ślubie i zastanawiać się,czy kiedykolwiek wybiorę datę.Kiedy powiedziałam, że muszęzaczekać, chciał wiedzieć, jak długo. Załamana zamachała rękami.Powiedziałam mu to samo co przedtem, że nie wiem.A potem zapytał,czy chcę, żeby odwołał zaręczyny!Zaskoczona Julia mocno wciągnęła powietrze. Nigdy się nie kłócimy.Ale on był taki zdenerwowany, że nawetnie mógł na mnie spojrzeć.Potem, w środku rozmowy, po prostuwyszedł i pojechał dokądś.Nie mam pojęcia dokąd ani czy w ogólewróci szlochała.Julia objęła ją mocno. Oczywiście, że wróci.Na pewno był zły na siebie, że się z tobąkłóci, i chciał się przejechać, żeby się uspokoić. Tata nas słyszał.Oczywiście dopytywał się, dlaczego odkładamślub. Otarła oczy rękami. Powiedział, że Aaron ma rację, że niemogę trwać w zawieszeniu.I że mama nie byłaby zadowolona, gdybywiedziała, że robię to wszystko ze względu na nią. Oczy Rachelznowu wypełniły się łzami. Twój tata ma rację.Oboje zasługujecie na szczęście.Aaron takcię kocha, chce się z tobą ożenić.Martwi się, że się rozmyślisz
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|