[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Hamilkar postanowił podbić buńczuczne plemiona zamieszkującepołudniową i środkową część Półwyspu Iberyjskiego.Jego zięć, HazdrubalPiękny, kontynuował działania w Hiszpanii.Przy użyciu siły, dyplomacji ipoprzez zawieranie dyplomatycznych małżeństw Hazdrubal umocnił panowanieKartaginy w południowej Hiszpanii.Po śmierci Hazdrubala, zamordowanego w221 r.p.n.e., na wodza kampanii prowadzonej na Półwyspie Iberyjskim armiawybrała Hannibala, starszego syna Hamilkara Barkasa.Hazdrubal zawarł traktat z Rzymem, w którym za północną granicę wpływówkartagińskich w Hiszpanii uznano rzekę Iberus (dziś Ebro).Na południe od tejlinii jedynie miasto Sagunt pozostało niezależne.Celem tego traktatu byłouśpienie rzymskiej czujności.Rzym prawiedwadzieścia lat był świadkiem wzrastania potęgi kartagińskiej w Hiszpanii orazodnawiania się jej siły ekonomicznej i militarnej.Wreszcie Rzymianie zaczęlipostrzegać rosnącą w siłę i bogactwo kartagińską Hiszpanię jako miejscestrategiczne, umożliwiające Kartagińczykom zaatakowanie Korsyki, Sardynii, anawet samej Italii.Nie zapomniawszy poniesionych w wojnie z Kartaginą klęsk,podejrzewali, że szykuje się ona do rewanżu militarnego.W 219 r.p.n.e.Sagunt zbuntował się przeciw Kartaginie; być możewydarzenia te zostały zainspirowane przez stronnictwo sprzyjające Rzymowi.Mimo iż miasto ubiegało się o rzymską pomoc, Rzym nie zareagował.Hannibaluznał wtedy, że ma wolną rękę w kwestii rozprawienia się z buntownikami.Sagunt znajdował się przecież na terytoriach leżących na południe od rzekiEbro, a więc, zgodnie z traktatem, Rzym powinien uznawać ten teren za strefęwpływów Kartagińczy-ków.Hannibal zaatakował miasto i zniszczył je potrwającym osiem miesięcy oblężeniu.Na ten casus belli czekali Rzymianie.Reakcja była natychmiastowa; rzymski poseł przyjechał do Kartaginy zultimatum: Hannibal i jego dowódcy mają zostać osądzeni, w przeciwnymwypadku Rzym uzna odpowiedzialność Kartagińczyków i oficjalnie wypowieKartaginie wojnę.Sagunt był jedynie pretekstem.Rzymianie już wcześniejuznali, że potęga Kartaginy stanowi dla nich zagrożenie i trzeba ją zniszczyćpoprzez działania wojenne.Podejmowane działania dyplomatyczne miałyjedynie służyć temu celowi4.Rzymski wysłannik, Kwintus Fabiusz, poprawiającrałdy togi, rzekł: Przywożę wam pokój lub wojnę, wy dokonacie wyboru".Kartagina wybrała walkę, czego skutkiem była druga wojna punic-ka (218-201 p.n.e.).STRATEGIA KARTAGICSKAAby zrozumieć strategię kartagińską, musimy poznać warunki i ograniczeniajej rozwoju.Podczas wojny z Rzymem Kartagińczycy musieli stawić czoło trzemgłównym problemom, które w znacznym stopniu wpłynęły na skuteczność ichstrategii wojskowej.Pierwszą trudnością był brak bazy, która umożliwiałaby stały werbunek izasilanie armii kartagińskiej.Założywszy - opierając się na informacjachpodanych przez Strabona - że populacja Kartaginy w tym czasie sięgała około700 000 ludzi, możemy wykorzystać metodę opracowaną przez Yigaela Yadina,która pozwala na określanie zdolności starożytnych miast-państw domobilizowania sił zbrojnych.Na tej podstawie będziemy w stanie oszacowaćzasoby ludzkie, którymi Kartagina dysponowała w czasie wojny5.Maksymalniedo służby wojskowej wykorzystywano od 20 do 25 procent męskiej populacji.Kartagina mogła więc dysponować 150 000 ludzi, z czego piątą część stanowiłajazda.Zasoby te, choć niemałe, nie były wystarczające wobec strategicznychposunięć, które Kartagina z pewnością planowała.Znaczna część rezerwmusiała pozostać w Hiszpanii, aby kontrolować tylko częściowo podbiteplemiona iberyjskie, które Rzymianie nieustannie podburzali do buntu.Popełnienie tu błędu zagroziłoby tyłom Hannibala i jego głównemu zródłuzasobów ludzkich.Co więcej, w czasie wojny Kartagina nie mogła sobiepozwolić na zerwanie stosunków handlowych z Hiszpanią i odcięcie dopływusrebra z położonych na Półwyspie Iberyjskim kopalni.Kruszec ten byłpodstawowym zródłem dochodu, koniecznym do prowadzenia wojny.Innymczynnikiem zmniejszania się liczby ludzi mogących brać udział w wojnie zRzymem była konieczność obrony fenickiej Libii na północnym wybrzeżu Afryki.Tam Kartagina zaopatrywała się w większość zboża, stamtąd również eks-portowano nadwyżki umożliwiające finansowanie wojny.Wreszcie koniecznebyły rezerwy do obrony wybrzeża afrykańskiego i samej Kartaginy przedmorskim atakiem Rzymu z Sycylii.W tych warunkach Hannibal nie mógł liczyćna więcej niż 4000 piechoty i 8000-10000 jazdy.Chcąc wygrać tę wojnę,Kartagina musiała znalezć nowe zródło zasobów ludzkich.Sytuacja Rzymu była znacznie lepsza.Opierając się jedynie na własnejludności i mieszkańcach miast-państw sojuszniczej Kampanii, Rzym przez rokod wybuchu wojny mógł dysponować 250000 piechoty oraz 23000 jazdy.Wrazz posiłkami pochodzącymi z innych sprzymierzonych plemion italskich, Rzymmiał rezerwę strategicznąliczącą 700000 piechurów i 70000 jezdzców6.W tej sytuacji każda podjęta przezKartagińczyków próba rozegrania wojny w pojedynczym starciu lubzaatakowania równocześnie wielu celów zakończyłaby się ich klęską.Rzymianie natomiast dysponowali wystarczającymi siłami, aby prowadzićdziałania wojenne na wielu frontach.Aby osłabić przeciwnika, Kartagińczycynakłonili Filipa V Macedońskiego do wypowiedzenia Rzymowi wojny, Rzymianiejednak zażegnali niebezpieczeństwo i kontynuowali wojnę, nie zmieniając liczbyjednostek wystawianych przeciw Hannibalowi.Innym czynnikiem strategicznym, ograniczającym działania wojenneKartagińczyków podczas drugiej wojny punickiej, była niemożnośćkontrolowania szlaków morskich.Kartagina zamierzała w tej wojnie prowadzićwalkę z dala od swoich brzegów, a jednak oddała Rzymianom kontrolę nadmorzem.Dlatego też musiała prowadzić inną politykę niż w czasach pierwszejwojny punickiej.Wówczas państwo to wystawiło ponad trzysta okrętówwojennych - penter na każdym z nich znajdowało się 270 wioślarzy i 120żołnierzy7.Po zakończeniu pierwszej wojny punickiej Kartagina nadalutrzymywała i rozbudowywała flotę handlową, w ograniczonym stopniunatomiast inwestowała we flotę wojenną8.Powodem takiego stanu rzeczy mógłbyć brak ludzi oraz wysokie koszty utrzymania dużej floty wojennej.Wioślarzeprzecież nie byli niewolnikami, ale wykwalifikowanymi pracownikami najemnymi,a do obsadzenia floty wojennej potrzebnych ich było 35 000.Barkidzi natomiast,którzy ponad dwadzieścia lat prowadzili kartagińską politykę strategiczną,postawili na działania wojenne prowadzone na lądzie, dlatego też szkoleni wtym czasie dowódcy nie mieli doświadczenia w prowadzeniu wojny na morzu.Ztych powodów Hannibal nie docenił roli floty wojennej w planowaniu strategicz-nym9.Tymczasem Rzymianie po pierwszej wojnie punickiej wybudowalipotężną flotę wojenną i dysponowali wystarczającą liczbą żołnierzyzaprawionych w walkach morskich.W starożytności skuteczność floty wojennej zależała przede wszystkim odliczby okrętów.Zaopatrzenie drogą morską często docierało po wielu dniach,tymczasem wioślarze, których siła napędzała pentery, potrzebowaliodpoczynku, żywności, wody i regularnych przerw
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|