[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Różnice między ludźmi mieszkającymi w bogatszych i biedniejszych regionach Polski powiększają się, ale nie dlatego, że biedniejsi są coraz biedniejsi.Raczej dlatego, że jest im coraz lepiej, ale bogatsi bogacą się jeszcze szybciej.Czyli różnice może i rosną, ale maleje liczba ludzi przekonanych, że zostali na marginesie, że jest im źle, będzie jeszcze gorzej i w gruncie rzeczy nikogo to nie obchodzi.W Polsce nie ma nastroju smuty.Wielu wyjeżdża z kraju na dobre, ale nie jest to wynikająca z desperacji jakaś masowa emigracja.Ludzie nie mają poczucia beznadziei.Jest, ot tak, raz lepiej, raz gorzej, średnio, bez nagłych zwrotów i nagłych upadków.Mogłoby być dużo lepiej, ale mogłoby też być dużo gorzej.Nie zmniejszamy dystansu dzielącego nas od najlepszych, ale nie powiększa się on.Naszym piłkarzom albo siatkarzom udaje się awansować do jakichś mistrzostw i grają w półfinale.Finał to już dla nich za daleko, ale półfinał wystarczy, by miliony Polaków miały lepszy humor.Wszystko jest na trójkę, no może z małym plusem.Czy tak można żyć? Pewnie.Czy nie można inaczej? Można by, gdyby udało się zrealizować scenariusz optymistyczny.Scenariusz trzeci: będzie lepiej, zdecydowanie lepiej i to pod każdym względemJak by to mogło wyglądać? Władzę w Polsce obejmuje zdeterminowana ekipa reformatorów.Owszem, tu i ówdzie popełniają oni błędy, za to i za tamto spotyka ich słuszna krytyka, ale kłopoty nie osłabiają ich reformatorskiej determinacji.Realizowane są, czasem w atmosferze silnego społecznego sprzeciwu, odważne reformy.Reformatorzy wiedzą, że ceną reform może być utrata przez nich władzy, ale jej zdobycie potraktowali jako szansę na realizację swego celu, budowy silnej, prawdziwie demokratycznej Polski, która — tak jak wszyscy obywatele — dokonuje cywilizacyjnego awansu na historyczną skalę.Dochodzi do reformy górnictwa i reformy finansów.Wreszcie ktoś zdobył się na niezbędne cięcia wydatków.Są pieniądze na edukację.Rozpoczyna się realizacja wielkiego planu pod hasłem: „Cała Polska się uczy”.Miliony ludzi uczą się angielskiego i uzyskują dostęp do internetu.W szkołach jest on powszechny.Podwyższa się poziom słabszych szkół, w mniejszych ośrodkach.Rząd razem z organizacjami pozarządowymi, w tym z wieloma fundacjami, tworzy wielki system stypendialny, dzięki któremu są pieniądze na naukę każdego zdolnego dziecka.Sprawnie korzystamy z unijnej pomocy.Nie jest idealnie, ale jest bardzo dobrze.Wykorzystujemy grubo ponad dziewięćdziesiąt procent unijnej pomocy.Państwo aktywnie wspiera organizacje pozarządowe, a więc społeczeństwo obywatelskie.Powstaje cała masa nowych obywatelskich inicjatyw.Jednocześnie państwo przestaje być zazdrosne o swoją strefę wpływów.Szybko znikają bariery dla inicjatyw gospodarczych.Mamy wzrost gospodarczy, i to oparty na realnych podstawach.Nawet w czasach dekoniunktury poniżej pewnego poziomu nie zejdziemy.W akcie samoograniczenia rządzący rezygnują z faktycznego nadzoru nad telewizją publiczną.Wraca do niej wolność słowa.Władze telewizji publicznej poważnie biorą jej misję.Programy informacyjne są rzetelne, publicystyczne — mądre, filmy dokumentalne i programy poświęcane kulturze są nadawane w najlepszym czasie antenowym.Ludzie płacą obowiązkowy abonament, czasem złorzeczą, ale muszą przyznać, że teraz wiedzą, po co go płacą.Rozwojowi gospodarki towarzyszy stabilność w życiu społecznym.Polskie władze kontynuują mądrą politykę.Chcą być wiarygodnym i ważnym partnerem w Unii Europejskiej, pamiętając, że Unia nie może być na kontrze do Ameryki.Dyplomatyczna gra na dwóch fortepianach jest bardzo trudna, ale przynosi dobre efekty.Polska rośnie w siłę i wzrasta jej prestiż, ludzie żyją dostatniej.A to nie koniec.Nastroje są coraz lepsze, żadna eksplozja optymizmu, po prostu jest lepiej i ludzie mają nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.Ludzie, owszem, wyjeżdżają za granicę, ale tylko dlatego, że można tam trochę więcej zarobić
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|