[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Nędza jestmoją własnością.(Dz 1630)1631.ŚW.FAUSTYNA UKRYWAŁA SIĘ W RANIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGOO Rano Miłosierdzia, Serce Jezusa, ukryj mnie w Swej głębi, jako jedną kropelkęKrwi własnej i nie wypuszczaj mnie z niego na wieki.Zamknij mnie w swych głębiach inaucz mnie sam kochać Ciebie.Miłości wieczna, urabiaj sam moją duszę, aby była zdolna do408wzajemnej miłości Ciebie.O Żywa miłości, uczyń, mnie zdolną do wiecznego kochaniaCiebie, chcę wiecznie odpowiadać wzajemnością na Twoją miłość.O Chryste, jednospojrzenie Twoje droższe mi jest niżeli światów tysiące, niżeli niebo całe.Ty możesz Panieuczynić mą duszę tak, aby umiała zrozumieć Ciebie w całej pełni, jakim jesteś.Wiem iwierzę, że Ty wszystko możesz; jeżeli raczyłeś się mi tak hojnie udzielić to wiem, że możeszjeszcze być hojniejszy; wprowadź mnie do zażyłości ze Sobą tak daleko, dokąd natura ludzkawprowadzona być może.(Dz 1631)1632.OBLUBIEŃCEM ŚW.FAUSTYNY JEST PAN JEZUS UKRZYŻOWANY+J.M.J.Tak niepojęte i wielkie są mego serca pragnienia,Że nic otchłani mego serca wypełnić nie może,Choćby zebrane z całego świata najpiękniejsze istnieniaNie zastąpiłyby mi ani na chwilę Ciebie, o Boże.Jednym spojrzeniem przenikałam na wskroś świat cały,I nie znalazłam podobnej miłości do serca swego,Dlatego spojrzałam w świat wiekuisty - bo ten jest mi za mały,Me serce zapragnęło miłości Nieśmiertelnego.Poczuło me serce, że jestem dzieckiem królewskim,Że znalazłam się na wygnaniu, na obczyźnie,Poznałam, że dom mój, to pałac niebieski:Tam się dopiero czuć będę, jako we własnej ojczyźnie.Pociągnąłeś sam ku Sobie mą duszę, o Panie,O przedwieczny Panie, Tyś się sam do mnie zniżył,Dając mej duszy Siebie Samego głębsze poznanie,Oto tajemnica miłości, dla której żeś mnie stworzył.Miłość czysta uczyniła mnie silną i odważną,Nie lękam się ani Serafinów, ani Cherubina stojącego z mieczem,I przechodzę swobodna tam, gdzie inni drżą,Bo nie ma się, czego lękać tam, gdzie miłość przewodnią.I nagle wzrok mej duszy zatrzymał się na Tobie,O Panie - Jezu Chryste na krzyżu rozpięty,Oto moja miłość, z którą spocznę w grobie,To mój Oblubieniec - Pan i Bóg mój niepojęty.(Dz 1632)/ Dłuższa przerwa/1633.ŚW.FAUSTYNA OPISAŁA SWOJE UKRZYŻOWANIE I NIEZROZUMIENIE ZESTRONY PRZEŁOŻONEJ`10.III.1938 roku.Ustawiczne cierpienia fizyczne.Jestem na krzyżu z Jezusem.Kiedymi raz powiedziała Matka Przełożona, że to też jest u Siostry brak miłości bliźniego, żeSiostra coś zje, a później dopiero cierpi i innym przeszkadza w spoczynku nocnym.Choćwiem na pewno, że te cierpienia, które się pojawiają w moich wnętrznościach, wcale nie sąspowodowane jedzeniem, to samo stwierdził lekarz, ale są to cierpienia z organizmu, a raczejz dopustu Bożego.Jednak po tej uwadze postanowiłam więcej cierpieć w ukryciu i nie prosić409o pomoc, bo i tak ona jest bezskuteczna, bo przyjęte zabiegi zrzucam w torsjach i udało mi sięparę przecierpieć ataków, o których wie tylko Jezus.Cierpienia te są tak gwałtowne i silne, żeaż odbierają mi przytomność.Wtenczas, kiedy zemdleję pod ich naporem i obleje mnie zimnypot, wtenczas zaczynają mnie opuszczać stopniowo.Trwają nieraz do trzech i więcej godzin.O mój Jezu, niech się dzieje święta wola Twoja, przyjmuję wszystko z Twej ręki.Jeżeliprzyjmuję zachwyty i uniesienia miłości aż do zapomnienia, co się wokoło mnie dzieje, to teżsłuszna jest, abym z miłością przyjęła te cierpienia, które mi aż przytomność umysłuodbierają.(Dz 1633)1634.ŚW.FAUSTYNA OPISUJE WĄTPLIWĄ „FACHOWOŚĆ” LEKARZYKiedy przyszedł lekarz, a ja nie mogłam, jako inne siostry zejść do niego dorozmównicy, ale prosiłam, aby przyszedł do mnie, bo nie mogłam zejść dla pewnej przeszko-dy, po chwili przyszedł lekarz do celi i po zbadaniu powiedział - powiem wszystko siostrzeinfirmerce.Kiedy przyszła Siostra infirmerka po odjeździe lekarza, powiedziałam jejprzyczynę, dla której zejść nie mogłam do rozmównicy, jednak okazała mi wielkieniezadowolenie.A kiedy się zapytałam - Siostro, a co lekarz powiedział na te boleści,odpowiedziała mi, że nic nie powiedział, że to nic nie jest.Powiedział, że chora fochy stawia iodeszła.Wtem rzekłam do Boga: Chryste, daj mi siły i moc do cierpień, daj mi miłość czystąw sercu dla tej siostry.Potem już przez cały tydzień nie zajrzała do mnie wcale.Jednakcierpienia te powtórzyły się z wielką gwałtownością i trwały prawie noc całą i zdawało się, żejuż będzie koniec.Przełożeni zadecydowali pójść do innego lekarza a ten stwierdził, że jest tociężki stan i mówi do mnie: zdrowia już się nie da nowego wstawić.Można jeszcze cośpodleczyć, ale o zupełnym zdrowiu nie ma mowy.Przepisał lekarstwo na te boleści i pozażyciu tego większe ataki się nie powtórzyły, ale jeżeli siostra tu przyjedzie - no, tobędziemy się starać jakoś to zdrowie połatać, o ile się jeszcze da.Bardzo chciał lekarz ten,abym tam przyjechała na kurację.O mój Jezu, jak dziwne są wyroki Twoje.(Dz 1634)1635.DLACZEGO PAN JEZUS POLECIŁ ŚW.FAUSTYNIE OPISYWAĆ PEWNEZDARZENIATo wszystko każe mi pisać Jezus dla pociechy innych dusz, które będą nieraz napodobne cierpienia narażone.(Dz 1635)1636-1637.ŚW.FAUSTYNA OPISAŁA CIERPIENIA ZADANE JEJ W DRODZE DO LEKARZAORAZ W PODEJŚCIU DO SPOWIEDZIChociaż czułam się bardzo słaba, jednak wybrałam się do tego lekarza, bo taka byławola przełożonych.Siostra, która była mi za towarzyszkę, z niezadowoleniem jechała ze mną.Okazała mi to po wiele razy, nareszcie - mówi mi - co to będzie, mam mało pieniędzy nadorożkę.Nic na to nie odpowiedziałam.– A może dorożki nie będzie? Jak się taki kawałdrogi dostaniemy.Mówiła to i wiele innych rzeczy jedynie, dlatego, aby mnie niepokoić, bona wszystko kochani przełożeni pieniędzy dali dosyć i nie brakło.A poznawszy w duchu tęcałą sprawę, ośmieliłam się i powiedziałam owej, siostrze, że jestem zupełnie spokojna,ufajmy Bogu.Jednak poznałam, że mój głęboki spokój drażnił ją.Wtem zaczęłam się modlićna jej intencję.- O mój Panie, to wszystko dla Ciebie, dla wyproszenia Miłosierdzia biednymgrzesznikom.Kiedy wróciłam, byłam tak bardzo zmęczona, że musiałam się zaraz położyć,jednak była spowiedź kwartalna, starałam się, aby jeszcze pójść do spowiedzi, ponieważ410miałam potrzebę nie tylko spowiedzi, ale zasięgnięcia rady, jako u kierownika duszy.Zaczęłam się przygotowywać, jednak czułam się tak słaba, że postanowiłam prosić MatkęPrzełożoną, aby mi pozwoliła przejść przed nowicjuszkami, bo się czuję słaba
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|