Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozumiałem, rzecz jasna, że tak przeciążony człowiek jak Hitler, na którym spoczywa największa odpowiedzialność, miał prawo zaniedbywać swych współpracowników przebywających z dala od niego.Ale całe jego postępowanie w ostatnich tygodniach uświadomiło mi dobitnie, jak niewiele liczyłem się w kręgu jego zwolenników, jak nieczęsto również on sam potrafił kierować się w podejmowaniu decyzji rozsądkiem i rzeczowością.Może dlatego, że wyczuł pewną oziębłość z mojej strony, a może też, na moje pocieszenie, sądził zrezygnowany, że i jego zdrowie jest poważnie zagrożone.Wyraźne oznaki wskazywały, że wkrótce możenawet stracić wzrok.W milczeniu przyjął do wiadomości moją uwagę, że profesor Brandt niebawem poinformuje go o dobrym stanie mojego serca.Na wysokości Merano znajdował się zamek Goyen.Tutaj spędziłem sześć najpiękniejszych tygodni swego ministerialnego żywota, jedynych wspólnie z rodziną.Gebhardt zamieszkał z dala, w dolinie, i w niewielkim tylko zakresie korzystał ze swych uprawnień do decydowania o moim trybie życia.W okresie mojego pobytu w Merano Goring, nie pytając ani nawet nie informując mnie, zabierał ze sobą na konferencje do Hitlera obydwu moich współpracowników, Dorscha i Saura, przejawiając niezwykłą aktywność.Najwyraźniej chciał wykorzystać okazję, aby po wielu niepowodzeniach lat ubiegłych jeszcze raz osiągnąć pozycję drugiego człowieka po Hitlerze, umacniając w tym celu moim kosztem autorytet obu moich współpracowników, którzy nie przedstawiali dla niego niebezpieczeństwa.Nadal rozpowszechniał pogłoski, że należy liczyć się z moim odejściem.W tych tygodniach Goring zapytywał gauleitera Górnego Dunaju, Eigrubera, jaką opinią partii cieszy się generalny dyrektor Meindl, z którym był zaprzyjaźniony.Dawał tym samym do zrozumienia, że zamierza przedstawić go podczas rozmowy z Hitlerem jako mego następcę.Obarczony wieloma stanowiskami reichsleiter partii Ley również zgłosił swoje roszczenia i, choć go nikt o to nie prosił, oświadczył, że z chwilą odejścia Speera może objąć także jego stanowisko; da sobie radę!Bormann i Himmler próbowali tymczasem obniżyć w oczach Hitlera autorytet moich pozostałych szefów departamentów, kierując przeciwko nim ciężkie podejrzenia.Tylko drogą okrężną — Hitler nie uważał za konieczne kazać mnie poinformować — dowiadywałem się, że na trzech z nich: Liebla, Waegera i Schiebera, był tak bardzo oburzony, iż wkrótce należało się liczyć z ich zwolnieniem.Kilka tygodni w zupełności wystarczyło Hitlerowi, by zapomnieć o dniach w Klessheim.Oprócz Fromma, Zeitzlera, Guderiana, Milcha i Donitza jeszcze tylko minister gospodarki Funk należał do szczupłego grona czołowych przedstawicieli reżimu, którzy okazywali mi sympatię w okresie mojej choroby.Aby uniknąć skutków nalotów lotniczych, od miesięcy nalegał Hitler na przeniesienie przemysłu do pomieszczeń podziemnych oraz wielkich schronów.Odpowiedziałem mu, że nie można zwalczać bombowców za pomocą betonu, gdyż nawet w ciągu wielu lat pracy niemożliwe jest przeniesienie przemysłu zbrojeniowego pod ziemię lubpod beton.Na szczęście nieprzyjaciel atakował naszą produkcję zbrojeniową chaotycznie, nie koncentrując się na jej newralgicznych ośrodkach; organizując obronę przeciwlotniczą przemysłu, zmusilibyśmy go teraz do zaatakowania tam, gdzie istnieją nasze wąskie gardła.Myślałem przy tym o chemii, węglu, zakładach energetycznych i innych swoich zmorach.Nie ulegało wętpliwości, że w tym momencie, wiosną 1944 roku, Anglia i Ameryka miały możność całkowitego wyłączenia w krótkim czasie jednej z tych gałęzi wytwarzania, a tym samym wszystkie wysiłki podejmowane w celu ochrony produkcji mogłyby się okazać daremne.14 kwietnia inicjatywę przejął Goring i wezwał do siebie Dorscha.Sądził zupełnie poważnie, że budowa wielkich schronów, jakich żądał Hitler, jest możliwa tylko przy pomocy Organizacji Todta.Dorsch odpowiedział, że tego rodzaju obiekty znajdujące się na terenie Rzeszy nie leżą w gestii tej organizacji, kompetentnej wyłącznie na terenach okupowanych.Mimo to mógł od razu przedłożyć gotowy projekt, chociaż opracowano go z myślą o realizacji we Francji.Jeszcze tego samego wieczoru Hitler wezwał Dorscha: „Podejmę decyzję, że tego rodzaju duże obiekty również na terenie Rzeszy będą w przyszłości wznoszone tylko za pana pośrednictwem".Następnego dnia Dorsch mógł zaproponować kilka dogodnych miejsc oraz wyjaśnić niezbędne przesłanki administracyjno-techniczne do budowy sześciu zaplanowanych wielkich schronów, każdy o powierzchni 100 tysięcy metrów kwadratowych.Przyrzekał oddanie budowli do użytku już w listopadzie 1944 roku 6.W jednym ze swych nie przemyślanych rozporządzeń Hitler podporządkował sobie obecnie Dorscha bezpośrednio, a budowie wielkich schronów przyznał tak wysoki stopień pilności, iż ten mógł dowolnie, mając na uwadze własne korzyści, ingerować w całe budownictwo.Mimo to jednak łatwo można było przewidzieć, że tych sześć potężnych schronów nie będzie gotowych w ciągu sześciu miesięcy, jak przyrzekano, ba, że w ogóle nigdy nie zostaną oddane do użytku.Nietrudno było poznać, gdzie leżała prawda, gdyż kłamstwo przedstawiono w nazbyt prymitywny sposób.Hitler nie uważał do tej pory za niezbędne poinformować mnie o tych wszystkich posunięciach, które nadal podważały moją pozycję [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript