[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Jeżeli - jak przypuszczaliśmy - Ramowie poddali nas działaniu jakichś środków, aby pomóc nam zasnąć w nieznanym otoczeniu, to dlaczego jedynie ja doświadczyłam wizji?Richard i Michael uważają, że odpowiedź na to pytanie jest prosta; jestem osobą “podatną na działanie środków odurzających, a ponadto mam bujną wyobraźnię".Uważają to wyjaśnienie za wystarczające i nie dają się wciągać w rozmowy na ten temat.Mogłam spodziewać się czegoś takiego po Richardzie, ale zachowanie Michaela jest dla mnie zaskoczeniem.Prawdę mówiąc, od czasu gdy zaczęliśmy spędzać noce w zbiorniku, nawet poczciwy generał O'Toole nie zachowuje się tak jak dawniej.Jest zamyślony i nieobecny.Pewnego ranka udało mi się poznać cząstkę tych myśli.- Po każdym przełomie w naukach ścisłych zawsze na nowo - choć nieświadomie - definiowałem pojęcie Boga - zaczął Michael po długotrwałych, lecz przyjaznych nagabywaniach z mojej strony.- Udało mi się to zrobić także w przypadku Ramów, ale czyniąc to, w nieskończony sposób rozszerzyłem znaczenie tego, kim jest Pan.Teraz gdy znajdujemy się na pokładzie statku Obcych i poruszamy się z szybkością relatywistyczną myślę, że muszę całkowicie uwolnić się od prób personifikacji Boga.Tylko wtedy będzie On najwyższą istotą, Panem wszystkich istot i procesów zachodzących we wszechświecie.Jeżeli chodzi o moje życie, to wyzwaniem jest dla mnie coś wręcz przeciwnego.Richard i Michael koncentrują się na sprawach wyższych: Richard myśli o nauce i inżynierii, Michael o świecie duszy.Natomiast ja uważam (choć przyjemnie jest słuchać tego, co każdy z nich ma do powiedzenia), że ktoś powinien zająć się sprawami życia codziennego.Obowiązkiem naszej trójki jest wychowanie jedynego przedstawiciela następnej generacji.Wygląda na to, że cały ciężar tego wychowania spadnie na mnie.Cieszę się z tego; gdy karmię Simone, a ona uśmiecha się do mnie, nie myślę o halucynacjach, nie obchodzi mnie czy istnieje Bóg i czy Ramowie wykorzystują wodę jako paliwo do procesów nuklearnych.W takiej chwili wiem jedno: jestem matką Simone i tylko to się liczy.31 LIPCA 2201W Ramie zapanowała wiosna.Gdy tylko manewr dobiegł końca, zaczęła się odwilż.Gdy temperatura na górze spadła do dwudziestu pięciu stopni poniżej zera, zaczęliśmy się martwić czy system grzewczy naszej groty sobie z tym poradzi.Na szczęście teraz temperatura rośnie; codziennie przybywa prawie jeden stopień Celsjusza.Za dwa tygodnie skończy się mróz.Opuściliśmy Układ Słoneczny, otacza nas pustka.Nasze Słońce wciąż jest najjaśniejszą gwiazdą, ale planet już nie widać.Dwa czy trzy razy w tygodniu Richard kontroluje obraz z zewnętrznych kamer w poszukiwaniu komet, ale na razie bez rezultatu.Skąd bierze się ciepło, które ogrzewa wnętrze statku? Nasz główny inżynier, przystojny kosmonauta Richard Wakefield, udzielił wczoraj Michaelowi niemal natychmiastowej odpowiedzi.- Ciepło generuje to samo urządzenie, które napędza statek.Widocznie Rama ma dwa zakresy działania; gdy dociera do źródła ciepła jakim jest gwiazda, jego systemy zostają unieruchomione, włącznie z napędem i kontrolą temperatury.- Jest wiele innych zagadek - powiedziałam.- Na przykład dlaczego Rama ma dwa systemy? I dlaczego w ogóle je wyłącza?- Mogę tylko zgadywać - odparł Richard.- Możliwe, że systemy wymagają okresowej kontroli i napraw, których dokonać można tylko w pobliżu zewnętrznego źródła ciepła.Widzieliście różne rodzaje biotów na powierzchni.Możliwe, że podobne bioty pracują także wewnątrz mechanizmów napędowych.- Przyszło mi coś do głowy - rzekł powoli Michael.- Czy to możliwe, że my mieliśmy znaleźć się na pokładzie tego statku?- Jak to? - Richard zmarszczył brwi.- Czy to możliwe, że nie znaleźliśmy się tutaj przypadkiem? A może, biorąc pod uwagę typowe zachowanie istot naszego gatunku, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że w obecnej chwili na pokładzie Ramy znajdują się ludzie?Spodobało mi się to, co powiedział Michael; dał do zrozumienia, że może Ramowie znają się nie tylko na technologii, ale i na psychologii.- Myślisz - spytałam - że Ramowie specjalnie wyłączyli systemy napędowe w pobliżu Ziemi, pozwalając nam na spotkanie?- To niemożliwe - zawyrokował Richard.- Ależ Richard - wtrącił Michael - zastanów się
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|