Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sandovalowie, podobnie jak większość innych księżycowych rodzin, już dawno zaakceptowali jako w pełni naturalne przed- i pourodzeniowe transformacje fizyczne, tak że żadne dziecko naszej Zjednoczonej Mnogości nie było wyraźnie brzydkie.Rodzina Lucindy zdecydowała, że urodzi się ona in vivo.W wieku siedemnastu lat dziewczyna postanowiła przeprowadzić niewielką transformację fizyczną.Była wysoka i smukła.Miała czarne włosy, skórę koloru kawy, długą szyję oraz miłą, inteligentną twarz.Podobnie jak większość dzieci księżycowych, wyposażona była w zdublowaną biochemię ciała.Mogła polecieć na Ziemię lud do jakiegokolwiek innego środowiska o zwiększonej grawitacji i szybko się do niego przystosować.Spotkaliśmy się w kawiarni, górującej nad sześciohektarową farmą rozlokowaną na powierzchni.Grube okna wzmacniane polem siłowym oddzielały nasz stolik od kosmicznej próżni; miedziana poręcz otaczała wokół pomieszczenie, by upewnić siedzących we wnętrzu, że nie spadną na powierzchnię niecki pokrytego rozlicznymi kamieniami regolitu rozciągającego się poniżej.Lucinda była dziewczyną łagodną, bystrą i sympatyczną.Przez jakiś czas rozmawialiśmy o związkach łączących nas z innymi ludźmi – ona zastanawiała się nad pozarodzinną propozycją małżeństwa z Hakimem, inżynierem pochodzącym z Mnogości Nernst.Ja też miałem przed sobą pewne perspektywy, ale wciąż wahałem się, rozpatrując różne możliwości.– Hakim godzi się, by jego nazwisko rodowe było na drugim miejscu – powiedziała.– Jest bardzo wspaniałomyślny.– Czy chce mieć dzieci?– Oczywiście.Powiedział mi, że jeśli jestem wrażliwa, to mogą być ex utero – uśmiechnęła się Lucinda.– Brzmi to dość zasadniczo.– Nie, on nie jest taki.Po prostu.wspaniałomyślny.Myślę, że jest dla mnie naprawdę przemiły.– Czy będą z tego jakieś korzyści?– Będą liczne korzyści – odezwała się z nieco zbyt dużą afektacją.– Jego gałąź rodu kontroluje kontrakty pomiędzy Mnogością Nernst a Trójnią.– Mnogość Nernst odwaliła dla nas trochę roboty.– Opowiedz mi o tym – poleciła mi łagodnym tonem.– Prawdopodobnie nie powinienem.Nawet jeszcze tego nie przemyślałem.– Brzmi to bardzo poważnie.– To może być poważna sprawa, jak sądzę.Przewodnicząca Rady próbuje powstrzymać coś, czym zajmuje się teraz moja rodzona siostra.Lucinda uniosła ekspresyjnie długie i wąskie brwi.– Naprawdę? Na jakiej podstawie?– Nie jestem pewien.Przewodnicząca pochodzi z Mnogości Task-Felderów.– A zatem.?– Jest Logologiem.– Ach.tak? No i co z tego? Oni także muszą stosować się do reguł.– Oczywiście.Nie wysuwam pod ich adresem żadnych oskarżeń.Ale co możesz powiedzieć na temat Logologów?Lucinda zastanowiła się przez chwilę.– Są bardzo nieustępliwi w zawieraniu i egzekwowaniu kontraktów.Brat Hakina, Daood, nadzorował kontrakt na projekt dla Stacji Niepodległości w pobliżu krateru Fra Mauro.Ta stacja należy właśnie do Task-Felderów.– Wiem.W zeszłym miesiącu zostałem tam zaproszony na potańcówkę zapoznawczą.– Wybrałeś się?Zaprzeczyłem ruchem głowy.– Za dużo zachodu.– Daood twierdzi, że oni wykorzystywali projektantów z Mnogości Nernst bardzo forsownie, każąc im zajmować się trzema różnymi zagadnieniami naraz.Wyglądało to raczej jak zesłanie na ciężkie roboty, a nie jak normalne przedsiębiorstwo.Task-Felderowie, począwszy od najwyższych aż do najniższych szczebli zarządzania, gubią się w nieistotnych drobiazgach.Wśród miejscowych kierowników i techników nie sposób zaobserwować jakiejkolwiek niezależności myślenia.Daood nie był tym zachwycony.Uśmiechnąłem się.– My też wytrąciliśmy z równowagi trochę ludzi z Mnogości Nernst.To było w ubiegły roku w czasie napraw chłodni i podnoszenia wydajności promienników.– Hakim wspominał mi o tym.Ale Daood powiedział, że w porównaniu z Task-Felderami jesteśmy łagodni jak baranki.– Dobrze wiedzieć, że zostaliśmy docenieni przez bratnią Zjednoczoną Mnogość.Przez chwilę pogrążyła się w zadumie.W tym czasie pojawiło się nasze jedzenie, przywiezione przez wózek dostawczy z procesorem.– Oczywiście słyszałam o sprawie Io[8], trudno było w to uwierzyć.Czytałeś jakieś prace Thierry’ego? Były bardzo modne za czasów naszego dzieciństwa.– Starałem się ich unikać – odparłem.K.D.Thierry, urodzony na Ziemi producent filmowy, który określał siebie jako filozofa, działał zaś jak guru-dyktator, u schyłku XX wieku opracował podstawy chronomopsychologii, a potem przekształcił ją w logologię.– Jest autorem chyba trzystu książek i kaset holograficznych.Przeczytałam dwie z nich: “Planetarnego Ducha” i “Dokąd zmierza umysł?” Są bardzo dziwne.Próbował w nich określić zasady wszystkiego – od snów po zachowanie się w toalecie.Roześmiałem się.– Po co je czytałaś?Lucinda wzruszyła ramionami.– Lubiłam przeglądać kasety holograficzne.W bibliotece było ich bardzo wiele.Zamawiałem je, uiszczałam opłatę – mniej więcej połowę sumy, którą zwykle trzeba zapłacić za większość kaset.Tam było mnóstwo całkiem ładnych holograficznych obrazków.Ziemskie jeziora i rzeki o iskrzącej się w słońcu powierzchni.Thierry, żeglujący dookoła świata jachtem napędzanym przez baterie słoneczne.Tego rodzaju historyjki.Wszystko to było bardzo atrakcyjne dla dziewczyny z Księżyca.– Czy przeczytałaś cokolwiek, co wyjaśniałoby wydarzenia na Io?– Pamiętam coś w odwiedzinach anioła u Thierry’ego.Powiedział mu ponoć, że ludzie zostali stworzeni przez walczących bogów, jakieś nadistoty.Żyły one jeszcze przed narodzinami Słońca.Anioł powiedział też, że głęboko wewnątrz nas istnieją cząstki osobowości niektórych spośród tych bogów.– Łapię, w czym rzecz – stwierdziłem.– Pozostała część umysłów bogów została uwięziona pod powierzchnią “Księżyca Piekieł”.Oni czekają na nas, byśmy ich uwolnili i połączyli się z nimi.Coś w tym rodzaju – potrząsnęła głową, wyrażając tym gestem zdziwienie i dezaprobatę.Znałem resztę tej opowieści; znajdowała się ona w kartotekach historii najnowszej, które studiowałem w szkole średniej.W roku 2090 Logologowie z Marsa wzięli w tysiącletnią dzierżawę od Trójni obszar na Io, satelicie Jowisza: na dzikiej, bezużytecznej Io, jedynie dwukrotnie w ciągu całej historii odwiedzonej przez ludzi.W roku 2100 nowi dzierżawcy założyli na Io załogową stację [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript