[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Bohun odszedÅ‚ i zaraz jÄ…Å‚ gotować siÄ™ do drogi.MoÅ‚ojcy jego, jako nieodmiennie bywaÅ‚o w takich okazjach, pilina zabój, nim Å›mierć-matka przytuli , on zaÅ› piÅ‚ z nimi, aż parskaÅ‚ gorzaÅ‚kÄ…, szalaÅ‚, hulaÅ‚, nastÄ™pnie kazaÅ‚ beczkÄ™dziegciu zatoczyć i jak byÅ‚ w altembasach i sajetach, rzuciÅ‚ siÄ™ w niÄ… we wszystkim, zanurzyÅ‚ siÄ™ raz, drugi, wraz zgÅ‚owÄ… i wykrzyknÄ…Å‚: Czarny ja teraz jako noc-matka, lackie oczy nie dojrzÄ…!I wytarzawszy siÄ™ na perskich kobiercach zdobycznych, skoczyÅ‚ na koÅ„ i pojechaÅ‚, i za nim poczÅ‚apali Å›ródpomroki nocnej wierni moÅ‚ojcy przeprowadzani okrzykiem: Na sÅ‚awu! na szczastie!Tymczasem pan Skrzetuski dotarÅ‚ już do Jarmoliniec; tam trafiwszy na opór, sprawiÅ‚ krwawy chrzestmieszczanom i zapowiedziawszy, że nazajutrz kniaz Jarema nadejdzie, daÅ‚ odpoczynek strudzonym koniom iżoÅ‚nierzom.Po czym zebrawszy na naradÄ™ towarzyszów rzekÅ‚ im: DotÄ…d Bóg nam szczęści.MiarkujÄ™ też po terrorze, jaki chÅ‚opstwo ogarnia, iż zgoÅ‚a majÄ… nas za przedniÄ… strażksiążęcÄ… i wierzÄ…, że caÅ‚a potÄ™ga idzie za nami.Ale musimy pomyÅ›leć, aby siÄ™ zaÅ› nie obaczyli widzÄ…c, iż jednakupa wszÄ™dzie chodzi. A dÅ‚ugoż my tak bÄ™dziem chodzić? spytaÅ‚ pan ZagÅ‚oba. Póki o Krzywonosie nie bÄ™dziem wiedzieć, co postanowiÅ‚. Ba, to i na bitwÄ™ może do obozu nie zdążymy. Być to może. odrzekÅ‚ pan Skrzetuski. MoÅ›ci panie, wielcem z tego nierad rzekÅ‚ szlachcic. ZaprawiÅ‚o siÄ™ trocha rÄ™ce na hultajstwie podKonstantynowem, zdobyÅ‚o siÄ™ tam coÅ› na nich.Ale to psu mucha!.palce Å›wierzbiÄ…. Może tu waszeć wiÄ™cej bitew zażyjesz, niż sam myÅ›lisz odparÅ‚ poważnie pan Skrzetuski. O! a to quo modo? pytaÅ‚ dość niespokojnie ZagÅ‚oba. Bo lada dzieÅ„ możem siÄ™ natknąć na nieprzyjaciela, a choć nie po to tu jesteÅ›my, by mu orężem drogÄ™zagradzać, przecie wypadnie siÄ™ bronić.Ale wracam do materii: trzeba nam wiÄ™cej kraju zająć, aby w kilkumiejscach na raz o nas wiedziano, tu i owdzie opornych wyciąć, by siÄ™ groza rozniosÅ‚a, a wszÄ™dy wieÅ›ci puszczać;dlatego mniemam, iż wypadnie nam siÄ™ rozdzielić. Tak i ja mniemam rzecze WoÅ‚odyjowski bÄ™dziem im siÄ™ w oczach mnożyć, i ci, co ucieknÄ… doKrzywonosa, o krociach bÄ™dÄ… gadali. MoÅ›ci poruczniku, waszmość tu wodzem, tedy rozporzÄ…dz rzekÅ‚ PodbipiÄ™ta. PójdÄ™ ja na Zinków ku SoÅ‚odkowcom, a jak bÄ™dÄ™ mógÅ‚, to dalej mówiÅ‚ Skrzetuski. Waćpan, moÅ›cinamiestniku PodbipiÄ™to, idz prosto na dół ku Tatarzyskom; ty, Michale, podejdz pod Kupin, a pan ZagÅ‚oba dotrze doZbrucza koÅ‚o Satanowa. Ja? rzecze pan ZagÅ‚oba. Tak jest.Waćpan czÅ‚owiek przemyÅ›lny i peÅ‚en fortelów; myÅ›laÅ‚em, że chÄ™tnie podejmiesz siÄ™ tej imprezy, alejeÅ›li nie, to czwarty oddziaÅ‚ wezmie Kosmacz, wachmistrz. Wezmie, ale pod mojÄ… komendÄ…! zawoÅ‚aÅ‚ ZagÅ‚oba, którego nagle olÅ›niÅ‚a myÅ›l, iż bÄ™dzie wodzem osobnegooddziaÅ‚u. JeÅ›lim siÄ™ pytaÅ‚ dlaczego, to, że mi siÄ™ żal byÅ‚o z wami rozÅ‚Ä…czać. Czy jeno masz waćpan eksperiencjÄ™ w rzeczach wojskowych? spytaÅ‚ WoÅ‚odyjowski. Czy mam eksperiencjÄ™? Jeszcze żaden bocian nie myÅ›laÅ‚ o tym, aby z waÅ›ci prezent ojcu i matce zrobić, gdymja już wiÄ™ksze podjazdy, jako ten caÅ‚y jest, wodziÅ‚.Wiek życia w wojsku przesÅ‚użyÅ‚em i dotÄ…d bym sÅ‚użyÅ‚, gdybynie to, że jak mnie raz spleÅ›niaÅ‚y suchar w brzuchu stanÄ…Å‚, to mi trzy lata siedziaÅ‚.MusiaÅ‚em za bezoarem do Galatyjezdzić, o której peregrynacji szczegółowo waćpanom w swoim czasie opowiem, gdyż teraz pilno mi w drogÄ™. Jedz wiÄ™c waćpan, a wieÅ›ci przed sobÄ… puszczaj, że Chmielnicki już pobit i że książę PÅ‚oskirów już minÄ…Å‚ rzekÅ‚ pan Skrzetuski. Lada jakiego jÄ™zyka nie bierz, ale gdybyÅ› napotkaÅ‚ podjazdy spod KamieÅ„ca, to staraj siÄ™porwać takich, którzy by o Krzywonosie mogli dać wiadomość, bo ci, których mamy, dajÄ… relacje sprzeczne. Obym samego Krzywonosa napotkaÅ‚! niechby mu przyszÅ‚a chÄ™tka na podjazd wyjechać, zadałżebym mupieprzu z imbierem! Nie bójcie siÄ™, waszmoÅ›ciowie, nauczÄ™ ja hultajów Å›piewać ba, nawet i taÅ„cować! We trzech dniach zjedziem siÄ™ na powrót w JarmoliÅ„cach, a teraz każdy w swojÄ… drogÄ™! rzekÅ‚ Skrzetuski.A ludzi proszÄ™ waszmoÅ›ciów oszczÄ™dzać. We trzech dniach w JarmoliÅ„cach! powtórzyli ZagÅ‚oba, WoÅ‚odyjowski i PodbipiÄ™ta.R O Z D Z I A A VIGdy pan ZagÅ‚oba znalazÅ‚ siÄ™ sam na czele swego oddziaÅ‚u, zrobiÅ‚o mu siÄ™ zrazu jakoÅ› niesmaczno, a nawet wcalestraszno, i dużo byÅ‚by za to daÅ‚, żeby mieć koÅ‚o siebie Skrzetuskiego, WoÅ‚odyjowskiego albo pana Longina, którychw duszy najmocniej podziwiaÅ‚ i przy których czuÅ‚ siÄ™ zupeÅ‚nie bezpieczny, tak Å›lepo wierzyÅ‚ w ich obrotność imÄ™stwo.JechaÅ‚ wiÄ™c z poczÄ…tku dość posÄ™pnie na czele swego oddziaÅ‚u i rozglÄ…dajÄ…c siÄ™ podejrzliwie na wszystkiestrony, myÅ›lÄ… mierzyÅ‚ niebezpieczeÅ„stwa, na jakie mógÅ‚ siÄ™ natknąć, i mruczaÅ‚: Zawsze razniej by byÅ‚o, żeby który z nich byÅ‚ tutaj.Do czego Bóg kogo przeznaczyÅ‚, do tego go stworzyÅ‚; a citrzej powinni byli bÄ…kami siÄ™ porodzić, bo na krwi lubiÄ… siadać.Tak im wÅ‚aÅ›nie na wojnie, jako innym przy dzbaniealbo jako rybom we wodzie.W to im graj.Brzuchy majÄ… lekkie, ale rÄ™ce ciężkie.Skrzetuskiego widziaÅ‚em przyrobocie i wiem, jako jest peritus.Tak on trzepie ludzi, jak mnichy pacierze.Jego to rzemiosÅ‚o ulubione.Ów Litwin,co wÅ‚asnej gÅ‚owy nie ma, a trzech obcych szuka, nic na szwank nie wystawia; najmniej znam tego maÅ‚ego fircyka,ale osa też to musi być nie lada, miarkujÄ…c z tego, com pod Konstantynowem widziaÅ‚ i co mnie Skrzetuski o nimpowiadaÅ‚ osa to musi być! Szczęściem, niedaleko on ode mnie ciÄ…gnie i myÅ›lÄ™, że najlepiej zrobiÄ™, jak siÄ™ z nimpoÅ‚Ä…czÄ™, bo jeÅ›li wiem, dokÄ…d iść, to niech mnie kaczki zdepczÄ…
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|