[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Zrobiła niepewny krok w jego stronę, zastanawiając się, czy wciągu tych lat, kiedy się nie widzieli, nie zaczął mieć przypadkiemproblemów z głową.Już sam jego widok był dla niej szokiem, alegdy zaczął wygadywać bzdury o pracy w CIA, naprawdę miała dość.Chciała mu powiedzieć, że może sobie darować takie nonsensy,i spytać, czy w podróży towarzyszy mu psychiatra, ale ojciec naglesam zamilkł. Tato? Co ci się stało? spytała Parker.Czy to możliwe, żeby wmózgu człowieka doszło do zwarcia? %7łeby przy takiej ilościkonfabulacji umysł sam przestał za wszystkim nadążać i niewytrzymał związanego z tym napięcia?Joe nic nie odpowiedział.Nadal zachowywał się jak ryba, a pochwili zatoczył się bezwładnie do środka.Widząc, że się przewraca,Parker i Garrett przyskoczyli do niego.Joe złapał się Parker i zawisłbezwładnie w jej ramionach.Pod jego ciężarem ugięły się pod niąkolana zdążyła tylko objąć go w pasie i poleciała razem z nim naziemię.Upadła z całych sił na kolana i skrzywiła się z bólu.Garrettw jednej chwili znalazł się przy niej i chwycił Joego, żeby uwolnić jąspod jego ciężaru.Parker powtarzała w kółko imię ojca i pytała, cosię stało, Garrett natomiast złapał go jedną ręką z przodu, a drugąpołożył mu na plecach, wyczuwając pod palcami coś lepkiego imokrego.Odsunął dłoń i zobaczył z przerażeniem, że jest cała wekrwi.Wpadł w panikę, ale wiedział, że musi zachować spokój i zadbać obezpieczeństwo Parker. Wciągnij go do środka! Szybko! zawołał, po czym puścił Joego,wyciągnął zza pasa pistolet i doskoczył do otwartych drzwi.Bez względu na okoliczności Parker wiedziała, że tak wydanyrozkaz należy wykonać natychmiast.Opuściła Joego delikatnie napodłogę, a potem wstała szybko i zaczęła go ciągnąć w głąb pokoju,w stronę łóżka.Zbadała mu tętno i zrenice, natomiast Garrett z pistoletem w dłonisprawdził szybko najbliższą okolicę, a potem zatrzasnął drzwi izamknął zasuwę.Dopiero kiedy Garrett zaczął iść w jej stronę, Parker spojrzała nadywan i zobaczyła ślad krwi ciągnący się od miejsca, w którymnajpierw położyła ojca, do miejsca, w którym znajdował się teraz. Ktoś strzela! Powtarzam: ktoś strzela! krzyknął Garrett domikrofonu przypiętego po wewnętrznej stronie kołnierzyka,wiedząc, że jego ludzie znajdują się kilkaset metrów dalej i uważnienasłuchują. Joe Parker został postrzelony w plecy.Natychmiastwezwać karetkę, a potem przeszukać teren.Garrett przykucnął po drugiej stronie leżącego nieruchomo Joego iteż sprawdził mu puls.Pocieszył się tym, że w ogóle go wyczuł.Parker była wyraznie oszołomiona.Garrett wyciągnął rękę nadciałem Joego, ujął jej policzek i zmusił, żeby na niego spojrzała. Wszystko będzie dobrze.Zaraz przyjedzie karetka zapewnił.Miał szczerą nadzieję, że tak rzeczywiście będzie.Już w normalnejsytuacji Parker nie byłoby łatwo zrozumieć całej tej absurdalnejpaplaniny jej ojca ani tym bardziej powodu, dla którego to wszystkopowiedział.Ale jeśli zginąłby na jej oczach od kuli, zanim zdążyłabyuzyskać jakiekolwiek wyjaśnienia w związku z jego nagłympowrotem do jej życia& Garrett bał się nawet pomyśleć, jak by tona nią wpłynęło.Już teraz ledwie się trzymała.Monitorując nadaltętno Joego, Garrett pochylił się i wsłuchał w jego chrapliwyoddech.Spojrzał przy tym na Parker, która przysiadła na ugiętychkolanach i obejmując się rękami w pasie, wpatrywała się wnieruchomą postać ojca.Zadzwonił telefon i Garrett oderwał na chwilę wzrok od Parker,żeby odebrać. Tętno wyczuwalne, ale bardzo słabe.Słyszeliście strzały?Zamiast myśleć o tym, że jej ojciec, z którym nie rozmawiała odponad dekady, leży obok niej na podłodze i umiera, Parker skupiłasię na spokojnym głosie Garretta rozmawiającego z Bradym.Niedopuszczała do siebie możliwości, że ostatnie słowa, które usłyszy zust ojca, będą kłamstwem.Zastanawiała się, czy to w ogólemożliwe, żeby mówił prawdę. Nie.Strzelec musiał użyć tłumika.Skontaktuj się natychmiast zkomandorem Risnerem, niech przyśle posiłki.Jedna z ekip powinnabyć gotowa na nasze rozkazy.Garrett wydał jeszcze kilka poleceń, a Parker słuchała go jednymuchem, jednocześnie przetwarzając w głowie wszystko, copowiedział jej ojciec.Kilka następnych godzin upłynęło w totalnym zamieszaniu.Wszędzie krzątali się ludzie, personel medyczny zadawał jakieśpytania, a głowy Garretta i Parker parowały, próbując znalezć sensw tym, co się stało wieczorem.Do tego wszystkiego Parker i Garrettmusieli nadal udawać męża i żonę na wypadek, gdyby jakimścudem Fernandez nie miał nic wspólnego ze strzelaniną.Garrett przez cały ten czas zachowywał całkowity spokój i w pełnipanował nad sytuacją: obejmował Parker ramieniem, dzwonił dowspólników i odbierał telefony od członków zespołu, i tylko razzostawił Parker samą, żeby przynieść jej kawę.Joe został początkowo zawieziony do Hospiten Bavaro, lokalnegoszpitala znajdującego się kilka kilometrów od kurortu.Gdy jegostan się ustabilizował, został przetransportowany do dużowiększego szpitala Hospiten Santo Domingo, oddalonego o kilkagodzin jazdy od ośrodka.Garrett i Parker pojechali tam za karetką iusiedli w poczekalni po tym, jak Joe został zabrany na salęoperacyjną.Przez całą drogę do drugiego szpitala Garrett nie zadawał Parkerżadnych pytań na temat ojca, bo nie chciał zaczynać czegoś, na conie była gotowa.Zamiast tego skupił się na tym, żeby jaknajszybciej ściągnąć na Dominikanę dodatkowy oddział SEAL i zdaćkomandorowi Risnerowi sprawozdanie z przebiegu wydarzeń.Risner powiedział Garrettowi, że nic nie wiedział o ojcu Parker anio jego niespodziewanej wizycie
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|