WÄ…tki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Eugenio, bÄ™-dziesz zawsze miaÅ‚a pierwszeÅ„stwo; zawsze bÄ™dziesz moim anioÅ‚em i Å›wiatÅ‚oÅ›ciÄ… moich dni,schronieniem mej duszy i natchnieniem mego istnienia!  Och, najdroższy, mów tak, mówczÄ™sto!  zawoÅ‚aÅ‚a Eugenia. Jakże drogie sÄ… mi twoje sÅ‚owa! GdybyÅ› wiedziaÅ‚, jak radujemnie każdy dowód twej czuÅ‚oÅ›ci!SchwyciÅ‚a dÅ‚oÅ„ Franvala i przycisnęła do serca. Patrz, czujÄ™ je tutaj, tu je zachowam na zawsze! Oby wróciÅ‚y do mnie w twoich czuÅ‚ych pieszczotach  odrzekÅ‚ Franval Å›ciskajÄ…c jÄ… wramionach.I w ten sposób, wolny od wyrzutów sumienia, dopeÅ‚niaÅ‚ powoli dzieÅ‚a uwiedzenia tej nie-szczÄ™snej.Eugenia skoÅ„czyÅ‚a wreszcie czternaÅ›cie lat.ChwilÄ™ tÄ™ przeznaczyÅ‚ Franval na dokonaniezbrodni.Zadrżyjcie! StaÅ‚o siÄ™![DzieÅ„3 jej urodzin spÄ™dzili na wsi, z dala od krewnych i natrÄ™tów.Hrabia4 kazaÅ‚ jej tegodnia ubrać siÄ™ wspaniale, na wzór dziewic, które poÅ›wiÄ™cano niegdyÅ› w Å›wiÄ…tyni Afrodyty.Ojedenastej rano wprowadziÅ‚ jÄ… do rozkosznego salonu, którego okna przysÅ‚oniÄ™te byÅ‚y cienki-mi firankami, a meble usÅ‚ane kwieciem.W Å›rodku wznosi siÄ™ tron ustrojony różami.FranvalpodszedÅ‚ do jego stopni prowadzÄ…c córkÄ™ za rÄ™kÄ™. Eugenio  powiedziaÅ‚, każąc jej usiąść  bÄ…dz dzisiaj mojÄ… królowÄ…, paniÄ… mego serca,pozwól, abym uwielbiaÅ‚ ciÄ™ na kolanach. Ty miaÅ‚byÅ› mnie uwielbiać, najdroższy? Mnie, która wszystko ci zawdziÄ™czam, którÄ…stworzyÅ‚eÅ›, którÄ… wychowaÅ‚eÅ›? Ach, pozwól raczej, bym padÅ‚a ci do nóg! Tam jest mojemiejsce, jedyne, którego przy tobie pragnÄ™! Ukochana moja Eugenio  mówiÅ‚ hrabia sadowiÄ…c siÄ™ obok niej na ukwieconym piede-stale, który miaÅ‚ mu posÅ‚użyć za oÅ‚tarz triumfu  jeżeli rzeczywiÅ›cie sÄ…dzisz, że cokolwiek mizawdziÄ™czasz, jeżeli uczucia, które objawiasz, sÄ… naprawdÄ™ tak szczere, jak mówisz, czy zda-jesz sobie sprawÄ™, jakim sposobem możesz mnie o tym przekonać?3Fragmentów umieszczonych w nawiasach brak w piewodruku.OdnalazÅ‚ je dopiero w roku 1926, w rÄ™-kopisie nr 4010 paryskiej Bibliothèque Nationale, znakomity badacz twórczoÅ›ci markiza de Sade, Maurice He-ine.4We fragmencie tym autor nazywa Franvala  hrabiÄ… (le comte).TytuÅ‚u tego pozbawiÅ‚ go przygotowu-jac nowelÄ™ do druku (przyp.tÅ‚um.).39  Jakim, najdroższy? Powiedz mi prÄ™dko, abym mogÅ‚a siÄ™ nim natychmiast posÅ‚użyć. Musisz poÅ›wiÄ™cić mi bez reszty caÅ‚Ä… urodÄ™, którÄ… Natura tak hojnie ciÄ™ obdarzyÅ‚a,wszystkie dary, które od niej otrzymaÅ‚aÅ›. I tylko tego żądasz? Czy nie jesteÅ› panem mnie caÅ‚ej? Czy dzieÅ‚o twoje nie do ciebie na-leży? Czy ktoÅ› inny miaÅ‚by korzystać z tego, coÅ› stworzyÅ‚? Znasz wszelako ludzkie przesÄ…dy. Nie kryÅ‚eÅ› ich przede mnÄ…. Nie chcÄ™ wiÄ™c odrzucać ich bez twojej zgody. Gardzisz nimi chyba na równi ze mnÄ…? Z pewnoÅ›ciÄ…, ale nie chcÄ™ być twoim tyranem.a tym bardziej uwodzicielem.Szczęście,którego pragnÄ™, chcÄ™ zawdziÄ™czać jedynie miÅ‚oÅ›ci.Znasz Å›wiat, nie taiÅ‚em przed tobÄ… jegopowabów.ByÅ‚oby to niegodnym mnie podstÄ™pem, gdybym ukryÅ‚ innych mężczyzn przedtwoim wzrokiem i dopuÅ›ciÅ‚, abyÅ› widziaÅ‚a tylko mnie jednego.Jeżeli wiÄ™c istnieje czÅ‚owiek,którego byÅ› ode mnie wolaÅ‚a, wymieÅ„ mi natychmiast jego nazwisko: poszukam go nawet nakoÅ„cu Å›wiata i niezwÅ‚ocznie przywiodÄ™ w twe objÄ™cia.Kochanie, pragnÄ™ tylko twojego szczÄ™-Å›cia, droższe jest mi ono nad wÅ‚asne.Rozkosze, którymi możesz mnie obdarzyć, nie byÅ‚ybydla mnie nic warte, gdyby nie okazaÅ‚y siÄ™ darem twej miÅ‚oÅ›ci.Zdecyduj sama, Eugenio.Zbli-ża siÄ™ chwila, w której musisz zÅ‚ożyć z siebie ofiarÄ™.Wskaż jednak sama czÅ‚owieka, który majÄ… przyjąć.ZrzeknÄ™ siÄ™ rozkoszy, którÄ… masz ofiarować swemu ukochanemu, jeÅ›li nie dasz mijej z duszy i serca.ChcÄ™ zostać na zawsze godnym twej miÅ‚oÅ›ci; jeÅ›li wybierzesz kogoÅ› inne-go, kogo potrafisz pokochać, z pewnoÅ›ciÄ… ci go przyprowadzÄ™; chociaż utracÄ™ twoje serce,zostanie mi przynajmniej twa wdziÄ™czność bÄ™dÄ™ przyjacielem Eugenii, skoro nie bÄ™dzie midanym zostać jej kochankiem. BÄ™dziesz dla mnie wszystkim, ukochany!  zawoÅ‚aÅ‚a Eugenia, pÅ‚onÄ…c miÅ‚oÅ›ciÄ… i pożąda-niem. BÄ™dziesz wszystkim! Komuż miaÅ‚abym zÅ‚ożyć siÄ™ w ofierze, jeÅ›li nie jedynemu, któ-rego uwielbiam! Czy jest na Å›wiecie ktoÅ› od ciebie godniejszy posiadania tych mizernychpowabów, których tak pragniesz.które rozpalone twe rÄ™ce badajÄ… tak namiÄ™tnie.Nie wi-dzisz, że ogarnia mnie pÅ‚omieÅ„, że równie gorÄ…co chcÄ™ poznać rozkosz, o której mówisz?Ach, nasyć siÄ™ mnÄ…, najdroższy, mój ukochany! Niechaj twa Eugenia stanie siÄ™ twojÄ… ofiarÄ…!ZÅ‚ożona na oÅ‚tarzu twymi najdroższymi rÄ™koma bÄ™dÄ™ zawsze zwyciÄ™ska i triumfujÄ…ca!RozpÅ‚omieniony Franval, który zresztÄ… zdolny byÅ‚ do takiej subtelnoÅ›ci jedynie dlatego, iższÅ‚o mu o jak najdoskonalsze zrealizowanie uwodzicielskich zamiarów, nadużyÅ‚ bez zwÅ‚okiÅ‚atwowierność swej córki.Zasady, którymi karmiÅ‚ jÄ… od dawna, sztuka, którÄ… posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ wkrytycznym momencie, wszystko to usunęło ostatnie przeszkody.DokonaÅ‚ swego perfidnegopodboju i sam staÅ‚ siÄ™ bezkarnym niszczycielem przybytku dziewictwa, którego obronÄ™ po-wierzyÅ‚a mu Natura i zwyczaje.Kilka dni spÄ™dzili we wspólnym upojeniu.Eugenia byÅ‚a już zdolna poznać rozkosze miÅ‚o-Å›ci, a oÅ›mielona przez wyznawane poglÄ…dy, oddawaÅ‚a siÄ™ im z caÅ‚ym uniesieniem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript