Wątki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Przygotuję się więc, aby uczcić jego powrót - po­chylając piękną szyję rzekła Joanna.Rozmowa, którą prowadził, była zbyt długa dla króla Filipa.Zrobił nagły zwrot i bez słowa pożegnania wstąpił na główne schody wiodące do jego apartamentów.- Chwała Bogu! - powiedziała z ręką na sercu Blanka, patrząc, jak znika.- Udało nam się wymigać.- Myślałam, że zasłabnę ze strachu - rzekła Joanna.Filip d'Aunay był czerwony po korzonki włosów, aleteraz już nie ze zmieszania, lecz z gniewu.- Wielkie dzięki - oschle zwrócił się do Blanki.- Miłe rzeczy usłyszałem z waszych ust.- A co chcielibyście, żebym zrobiła? - wykrzyknęła Blanka.- Cóżeście wy sami wymyślili lepszego? Po prostu staliście, jąkając się.Nadchodzi znienacka, nim go się dostrzeże.Ma najczulszy słuch w królestwie.Jeżeli po­chwycił przypadkiem naszą rozmowę, tylko w ten sposób mogliśmy zmylić jego czujność.Zamiast mnie oskarżać, Filipie, lepiej uczynicie, składając mi gratulacje.- Nie zaczynajcie na nowo - rzekła Joanna.- Chodźmy, zbliżmy się do kramów; poniechajmy min spiskowców.Poszli naprzód, odpowiadając na składane im głębokie ukłony.- Panie - podjęła półgłosem Joanna - zwracam wam uwagę, że to wy, przez waszą głupią zazdrość, spowodowa­liście ten alarm.Gdybyście nie zaczęli tak gwałtownie uskarżać się na Małgorzatę, nie ryzykowalibyśmy, że król nas usłyszy.Filip d'Aunay wciąż był chmurny.- Naprawdę - rzekła Blanka - wasz brat jest milszy od was.- Bez wątpienia jest lepiej traktowany i to mnie cieszy- odpowiedział młody człowiek.- W istocie, jestem ostat­nim głupcem, pozwalając, aby kobieta mnie upokarzała i traktowała jak pachołka, wzywała do swego łoża, gdy przyjdzie jej ochota, oddalała, gdy ochota minie, całymi dniami nie dawała znaku życia, a spotykając udawała, że mnie nie poznaje.W końcu, jaką ona prowadzi grę?Filip d'Aunay, giermek Dostojnego Pana de Yalois, był od czterech lat kochankiem Małgorzaty Burgundzkiej, najstarszej z synowych Filipa Pięknego.Ośmielał się w ten sposób przemawiać wobec Blanki Burgundzkiej, małżonki Karola Francuskiego, gdyż z kolei Blanka była kochanką jego brata, Gautiera d'Aunay, giermka hrabiego de Poitiers.Filip mógł tak zwierzać się przed Joanną Burgundzką, hrabiną de Poitiers, bo choć ta nie była jeszcze niczyją kochanką, sprzyjała jednak wpół przez słabość, wpół dla zabawy miłostkom dwóch innych syno­wych króla, układała schadzki i ułatwiała im spotkania.Tak więc, w to przedwiośnie 1314 roku, w dzień, gdy miał się odbyć sąd nad templariuszami, a sprawa ta była główną troską Korony, dwaj synowie króla Francji, Ludwik - najstar­szy - i Karol - najmłodszy - nosili rogi dzięki zasługom dwóch giermków, z których jeden należał do dworu ich stryja, zaś drugi do dworu brata; a wszystkiemu patronowała ich bratowa Joanna, wierna małżonka, ale dobrowolna rajfurka, czerpiąca niezdrową rozkosz z przeżywania cudzych miłostek.- W każdym razie dziś wieczorem nie ma wieży Nesle - powiedziała Blanka.- Dla mnie ten dzień nie różni się niczym od poprzed­nich - odrzekł Filip d'Aunay.- Ale szaleję na samą myśl, że tej nocy Małgorzata w ramionach Ludwika Nawarry wypowie te same słowa.- O mój przyjacielu, przekraczacie wszelką miarę - po­wiedziała bardzo wyniośle Joanna.- Przed chwilą oskarża­liście Małgorzatę, że ma innych kochanków, a teraz chcielibyście zabronić jej posiadania małżonka.Łaski, którymi was obdarza, widać każą wam aż nadto zapominać, kim jesteście.Myślę, że jutro doradzę naszemu stryjowi, aby wysłał was na kilka miesięcy do hrabstwa Yalois, gdzie leżą wasze włości.Powinniście trochę ochłonąć.Piękny Filip d'Aunay od razu się uspokoił.- O pani - wyszeptał.- Myślę, że umarłbym wtedy.Zmartwiony wyglądał bardziej uwodzicielsko, niż kiedysię gniewał.Dla zwykłego kaprysu warto było go straszyć, po to tylko, by zobaczyć, jak opadają długie, jedwabiste rzęsy i lekko drży biały podbródek.Stał się naraz tak nieszczęśli­wy i tak godny litości, że obie młode niewiasty, zapominając o własnych obawach, nie mogły powstrzymać uśmiechu.- Powiedzcie waszemu bratu Gautierowi, że będę za nim wzdychała dziś wieczór - w najsłodszy w świecie sposób powiedziała Blanka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl
  • Powered by MyScript