[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Na całej tej przestrzeni zamieszkujebardzo mało ludzi.Rzadkie osady poje dyń -cze rozrzucone są wzdłuż rzeki Ucayali dośćdaleko jedna od drugiej.Są to przeważnietak nazwani Peruanos civilizados, miejscowimieszkańcy, często żonaci z Indjankami.Uprawiają oni kawałek pola zasiewając jeyucą, bananami, kukurydzą, fasolą, żyjąc57http://rcin.org.plrybą i polowaniem, trochę kontrabandą wód-czaną i tytuniową ,a na sprzedaż hodujątrochę bydła, świń i drobiu.Zasadzają ba-wełnę i spławiają budulec, żyją bardzo mar-nie, bo są leniwi i obywają się byle czem.Cała ich przyjemność zjeść jak najwięcej,dużo spać lub leżeć w hamaku z fajkąw ustach i oczekiwać na rzadko przechodzą-ce statki, którym sprzedają drzewo opało-we, lub trochę produktów, za co nabywająróżne tkaniny, piwo, sól, zapałki i t.p.to-wary na swe potrzeby.Prawie każden z tych farmerów posiadakilku lub więcej Indjan do pracy.Ci Indja-nie są to niewolnicy i stanowią własnośćcivilizados, którzy robią wyprawy w głąblasów i tam łapią dzieci i kobiety, a czasemkupują od t.zw. coraca" t.j.naczelnikówplemion.Cena lokalna jak obecnie, za młodądziewczynę lub dziecko: 1 strzelba kapiszo-nówka, 1 topór, flaszka prochu, trochę soli,haczyki do ryb, lusterka i płócienka.Handel, kupno i sprzedaż ludzi kwitniew całej Montanji i bardzo trudna jest wal-ka z tem.Władze wiedzą o tem i chociażprawo srogo tego zabrania, są bezsilni z po-wodu olbrzymich przestrzeni, gdzie w ogólebrak wszelkiej władzy.Taki niewolnik pra-cuje całe życie na swego pana, a w zamian58http://rcin.org.plnie otrzymuje nic, prócz nędznego życiai czasem jakiegoś lachu na grzbiet.Górny odcinek terenów koncesyj.Górny odcinek terenów nadający się dokolonizacji polskimi osadnikami zaczynasię, jak zaznaczyłem, trochę powyżej11 stopnia geogr.szerok.od ujścia rzekTambo i Urubamba do Ucayali i ciągnie sięaż do 12 stopnia.Główniejsze rzeki przeci-nające ten teren są: Urubamba z dopływa-mi: Inuya, Cepa, Pieria, Sepahua, Mischa-hua, Camisea, Timpia, Mapirontari, PichaLliavero i moc drobnej szych rzeczek i que-brad t.j.strumieni i Tambo z dopływemAnapati i innemi.Tereny te w okolicach Urubamby są nawysokości 350 450 metr.nad poziomemmorza i podnoszą się stopniowo w miaręoddalania się od rzek, jak powiadają do1500 m.Cały ten teren pokryty jest dzie-wiczym innem, chociaż dalej w głębi koncesjisą duże tak nazwane pajonale" t.j.miej-sca porosłe trawą i mało zalesione nadającesię bardzo dJa hodowli bydła.59http://rcin.org.plKl i ma t.Dwuletnia obserwacja zmian temperatu-ry wykazała co następuje: najgorętsze dniemieliśmy w styczniu, lutym i marcu, gdyw dzień temperatura dochodziła do 30 32Cel.w cieniu, a w nocy do 20 22 C.Naj-zimniejsze miesiące są czedwiec, lipiec, sier-pień, w tym czasie temperatura we dnie do-chodziła do 26 C.a w nocy do 16, a nawetbywały noce, gdy temperatura spadała do14 C., czyli można powiedzieć, że średniaroczna temperatura we dnie wyn~si 28 C.,a w nocy 18 C., co zasługuje na nazwę kli-matu bardzo przyjemnego, bynajmniej nie-upalnego.Temperatura nocna tak stosunko-wo niska zapewniała zmęczonemu organizmowi całkowite odprężenie i daje możność zu-pełnego odpoczynku.Co do stopnia wilgoci, to jedynie w po-rze deszczowej w ciągu 3 4 miesięcy wil-gotność powietrza jest dość duża, w innychmiesiącach roku nie daje się zbytnio odczu-wać.Taki klimat wpływa bardzo dodatnio nastan zdrowotności i pomimo, że na kolonj iCepa gdzie stale mieszkałem, pracowało z gó-rą 100 ludzi, kobiet i dzieci, między nimii klku europejczyków, żadnych chorób nie0http://rcin.org.plbyło pomimo braku lekarza, a odwrotnieczęste były wypadki, że znajomi z Iąuitosi Contamany przysyłali na kolonję alawzmocnienia się swe dzieci wycieńczone ma-larją, tam, które po paru miesiącach wra-cały zupełnie zdrowe i silne.To samo byłoi z rodzinami Indjan, którzy często przy-jeżdżali nawet bardzo chorzy, a tu przy pra-cy na świeżem i zdrowem powietrzu, docho-dzili zupełnie do zdrowia.Za cały dwuletni okres był tylko jedenwypadek śmiertelny, gdy stary Indjaninzmarł na nieżyt kiszek, z którą to chorobątu przyjechał.Rozumie się, że nawet silny i zdrowyczłowiek może zapaść na jakąś chorobę wtych stronach, o ile będzie nadużywał owo-ców, kładł się na wilgotnej ziemi lub spałw mokrej lub spoconej bieliznie.Powodzie i deszcze.W tych stronach wody w rzekach podno-szą się zwykle począwszy od stycznia i wy-sokość ich poziomu trwa aż do kwietnia, na-stępnie rzeki zaczynają opadać.Wodaw Urubambie, głównej rzece na tereniekoncesji, podnosi się średnio od 7 9 metr.Często bywa, że wielka woda podnosi sięraptownie w przeciągu 24 48 godzin i rap-61http://rcin.org.plłownie też opada po 8 4 dniach.W roku1931 wody wyjątkowo podniosły się aż do14 metr., po raz pierwszy tak wysoko od26 lat.Z wyjątkiem paru niżej położonychmiejscowości, nigdzie tereny kultywowanenie zostały zalane, co jasno wykazuje, że tenodcinek terenów nie obawia się zalewów,a co zatem idzie nie tworzą się zalewiskai moczary, tak szkodliwe na Ucayali, w któ-rych potem wylęgają się chmary moskitówi niebezpiecznych komarów anafolesów"roznoszących malarję.Większość Indjan śpi bez moskitierów,a ja sam bardzo często spałem bez opuszcze-nia tej ochronnej siatki nad łóżkiem.'Deszczowa pora roku to miesiące sty-czeń, luty i marzec, gdy ulewne deszcze pa-dają 12 16 dni w miesiącu.Deszcz padanie cały dzień, lecz trwa 2 4 godziny zwy-kle po południu, potem znów świeci słońce.W kwietniu deszcze stają się coraz rzadsze6 8 dni, w maju 2 4 dni, a potem dogrudnia, stała pogoda z krótkiemi przelotne-mi deszczami.W tych więc stronach zaznacza się ja-skrawo granica pory deszczowej i suchej,co pozwala na racjonalną gospodarkę i pra-cę w polu.W porze deszczowej też się pra-cuje, chociaż mniej intensywnie.62http://rcin.org.plZ i ni a.Na urodzajność ziemi składa się nietylko ciepły i wilgotny klimat, ale przede-wszystkiem sam pokład ziemi, który w prze-ważnej części się składa z t.z
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmikr.xlx.pl
|